Nowe, łatwe, poparte nauką sposoby na zresetowanie zdrowia psychicznego i fizycznego, według redaktora naczelnego Real Simple

click fraud protection

Łzy jeszcze nie wylewały mi się z oczu, ale najwyraźniej pokazywałem szkliste, odległe spojrzenie, na które przyszła moja rodzina zadzwoń „Twarz mamusi do płaczu”. Mój mąż Steve, siedzący naprzeciwko mnie przy naszym kuchennym stole, trzymał widelec w połowie drogi do swojego usta. Moja 16-letnia Olivia odetchnęła: „Och, nie znowu”. I ich bliźniaczka Sophia, której humor rozbroi wielu Mamusia załamała się, udała, że ​​nacisnęła Video na swoim telefonie i powiedziała sucho: „Rodzinny obiad z hasztagiem, emoji szczerzące zęby”.

Dzisiejszy spust? Olivia nie nawiązywała ze mną kontaktu wzrokowego. Próbowałem się połączyć, ale oni patrzyli na swoją siostrę, odpowiadając na moje pytania otwarte. (Zaplanowałem je!) Poczułem znajome mrowienie rozpaczy i pomyślałem: „Liz, nie bierz tego do siebie”. Przypomniałem sobie, że z punktu widzenia rozwoju to normalne, że nastolatki odrywają się od mam. Zaniepokoiła mnie intensywność i surowość mojej reakcji. Jasne, byliśmy w pandemii, ale to nie były wczesne dni, kiedy wszyscy byli zestresowani, przestraszeni i smutni. To był rok w. Przez cały dzień byliśmy od siebie o półtora metra. Czy nie powinniśmy być bliżej niż kiedykolwiek?

Pętla samorozmowy wyglądała mniej więcej tak: „Liz, twoje potrzeby po prostu oddalają dzieci. Zachowuj się tak, jak robiłeś, gdy podkochiwałeś się w szóstej klasie Tima Bulmana – jakbyś nie chciał spędzać z nimi czasu każdym włóknem swojej istoty. Czekaj, to jest nieuporządkowane i głupie. Fuj. Dlaczego nie możesz po prostu odpocząć? Ponieważ chcesz przytulnych rytuałów, które mają wszyscy inni. Wspólne gotowanie, żywe i znaczące przekomarzanie się, które wszyscy będziemy pamiętać za dziesięciolecia. Czy łamigłówka jest za dużo, o którą można prosić?” Mój wewnętrzny monolog był wręcz zawstydzający. Potrzebowałam pomocy – im bardziej holistyczna i profesjonalna, tym lepiej – ponieważ emocje przy obiedzie były tylko wierzchołkiem góry lodowej.

Za moim radosnym wyglądem na telefonach Zoom czułem się ospały, marudny i skrzypiący. Miałem ból w dolnej części pleców i ogólne napięcie od siedzenia (nieprawdaż wszyscy?), ale naprawdę się zaniepokoiłem, kiedy zacząłem wydawać ekstrawagancki dźwięk „uu” za każdym razem, gdy wsiadałem lub wstawałem z krzesła. Zegar mógłbym nastawić przed godziną szesnastą. cisza, naznaczona intensywnym łaknieniem cukru, któremu z chęcią bym się poddała, a następnie niemożność utrzymania otwartych oczu, gdy dzień zbliżał się do kolacji, najmniej lubiany przez wszystkich godzina. Zabawa.

Dlaczego nie potrafimy zidentyfikować nawyków, które prowadzą teraz do zdrowia i szczęścia, a później do mniej przewlekłych chorób?

Następnie: „Przestań narzekać na drobne bóle. Pomyśl, jak muszą się czuć pierwsi ratownicy! Twoja rodzina jest zdrowa i bezpieczna – kontynuowałem, w rodzaju niewspierającej przemowy, która zmusiłaby mnie do ucieczki w góry, gdyby pochodziła od kogokolwiek innego niż ode mnie. Jednak moja prawda była prawdziwa. Czułem się wyczerpany, a teraz zbliżało się normalne życie, z założeniem powrotu do biura, że ​​będę nosić sztywne ubranie i zachować czujność przez osiem (plus) godzin dziennie.

Och, ale jest coś więcej: na wcześniejszych treningach brakowało mi tchu. I chociaż nie przeszkadzało mi 30 funtów, które przybrałem po trzydziestce (pewność ciała, tak!), osobiście wziąłem dodatkowe 10 funtów wagi pandemicznej. „Nie ćwiczysz wystarczająco ciężko. Oprzyj się ciasteczkom!”, mówiłem sobie.

Potem dostałem e-mail z miejsca o nazwie Sensei pytam, czy chciałbym usłyszeć, w jaki sposób technologie zdrowotne mogą prowadzić do zmian behawioralnych unikalnych dla twojego umysłu i ciała. Czy chciałem się spotkać? Chłopcze, czy ja.

W 2017 roku, kilka lat po śmierci ich wspólnego przyjaciela Steve’a Jobsa, naukowca i lekarza Davida Agusa, MD, i potentat technologiczny Larry Ellison zapytał: Dlaczego opieka zdrowotna nie może wykraczać poza leczenie chorób i skupić się na zapobieganiu? to? Dlaczego na podstawie danych (zebranych z urządzeń śledzących, czujników tlenu, badań krwi i sesji biofeedbacku) nie możemy zidentyfikować problematycznych zachowań, zanim doprowadzą one do choroby? Co więcej, dlaczego nie potrafimy zidentyfikować nawyków, które dają teraz zdrowie i szczęście, a później mniej chroniczną chorobę? Kiedy jesteś miliarderem, takim jak Ellison, który posiada większą część hawajskiej wyspy, i pionierskim lekarzem onkologiem, takim jak Agus, możesz.

Sensei to marka wellness z siedzibą w Santa Monica w Kalifornii, która ożywia swoją filozofię w jednym z najpiękniejszych kurortów na świecie: Four Seasons na hawajskiej wyspie Lanai. (Tej zimy w Kalifornii zostanie otwarte drugie miejsce odosobnienia).

To połączenie wymarzonych miejsc i danych. Wiara stojąca za Sensei jest taka, że ​​jeśli ludzie osiągną świadomość doświadczalną („Czułem X, kiedy zrobiłem Y”) w relaksującym miejscu, zapalą się iskry zmiany. Podczas gdy wszystko, łącznie z językiem używanym na lekcjach współczucia dla siebie, jest poparte nauką, dyrektor generalny Sensei, Kevin Kelly, podkreśla wartość ucieczki. „Jeśli dasz ludziom bezpieczne emocjonalnie miejsce i pozwolisz im zrzucić okleinę”, powiedział mi, „będą słyszeć swój najlepszy głos”. Jego Standardowa mowa spa, oczywiście, ale wzmocniona przez nakładkę techniczną, była intrygująca i dała mi pewność, że dania na wynos się utrzymają.

Kelly zaprosiła mnie do Lanai. Zainteresowani nauką, życiem i przekazywaniem naszym czytelnikom najnowszych i najbardziej zaufanych poglądów na temat fitness, odżywiania i zdrowia psychicznego, zapisałam się do Programu Optymalnego Samopoczucia, ze wszystkimi jego dzwonkami, gwizdkami, ocenami i przewodnictwo. Natychmiast otrzymałem opaskę na nadgarstek Whoop, która rejestrowała wszystkie moje dane biometryczne przez trzy tygodnie 24/7. Wyniki poinformują mój program. Mój przewodnik, Kelly Georgiou, zadzwonił, aby przeprowadzić ze mną wywiad na temat moich celów na odosobnienie (wyrównanie huśtawek energii, zrzucenie „uu” i zmniejszenie wagi). Ułożyła mój pięciodniowy plan wellness, podczas gdy ja spakowałem się i przetestowałem na Covid przed moją wizytą pod koniec kwietnia.

Pierwszego ranka Georgiou i zespół szturchali mnie, szturchali i analizowali. Zostałem nakłuty palcem za poziom cholesterolu i cukru we krwi. Mój poziom tkanki tłuszczowej, masy mięśniowej i nawodnienia został oceniony na analizatorze składu ciała. 10-punktowa ocena sprawności sprawiła, że ​​wstałem z pozycji ze skrzyżowanymi nogami, zeskoczyłem pionowo z miękkiej maty, ściskając metal zacisk i biegam na bieżni z plastikowym wężem przywiązanym do twarzy, aż osiągnąłem stan beztlenowy poziom. (To była ocena VO2 max, test tego, ile tlenu używam podczas ćwiczeń.) Georgiou zsyntetyzował moje wyniki z pamięcią podręczną z Whoop: moje tętno spoczynkowe i średnie, częstość oddechów, minuty snu, oraz zmienność rytmu serca (HRV), który jest uważany za ważny miernik tego, jak dobrze organizm reaguje na zmiany. W stanie bardziej zrelaksowanym różnica czasu między uderzeniami serca jest duża. Im zdrowszy jest autonomiczny układ nerwowy, tym szybciej możesz zmieniać biegi, wykazując odporność i elastyczność.

Potem rozmawialiśmy, nie tylko o danych biometrycznych, ale także o tym, co wiedziałem o sobie. Jak się czułem podczas określonych treningów lub posiłków? Jakie były moje największe stresory?

Najpierw otrzymałem dobrą wiadomość: wysokie piątki za doskonałą masę mięśniową, elastyczność i siłę chwytu; niski poziom trójglicerydów i cukru we krwi; i praktyka wdzięczności, która pokazała, że ​​przynajmniej próbowałem na arenie uważności. Ale moje instynkty się nie myliły. Rzeczy były wyłączone. Mój cholesterol LDL był wysoki – niewystarczająco wysoki, by budzić alarm podczas moich corocznych badań fizycznych, ale nie idealny: zdobądźmy te globulki wyściełające niektóre z moich tętnic, póki są jeszcze małe. Byłem też najwyraźniej wielką kulą stresu. Moja HRV wynosiła 19; optymalny poziom to 60. Oznaczało to, że moje ciało, serce i umysł wydawały się być w ciągłym stanie walki lub ucieczki.

Pomysł robienia mniej, aby zyskać więcej, byłby powracającym tematem.

I ilość tkanki tłuszczowej, na którą się szykowałam... wow. Wiedziałem, że moja forma zmieniła się na przestrzeni lat, ale czułem się zdrowy i silny dzięki latom porannych treningów siłowych dwa razy w tygodniu. Gdy moje spodnie stały się ciaśniejsze, nie chciałem „dietować” – ponieważ, nastolatki – więc moją strategią, aby powstrzymać narastanie wagi, było dłuższe i cięższe ćwiczenia. „Jem nabiał, mięso i cukier” – powiedziałem – „ale potem dodaję kolejną przejażdżkę Pelotonem do tygodnia, żeby to wszystko spalić. Wydaje mi się, że to nie działa”. Następnie Laurel Dierking Washington, główny praktyk odnowy biologicznej, powiedział: „Właściwie ćwiczysz zbyt ciężko, aby schudnąć”.

Czekaj, co? Pokazała mi zakresy dla mojego testu sapania do probówki. Moje ukochane zajęcia z kolarstwa intensywnego potęgowały stres w moim ciele i sercu. Oto było: dowód mówiący mi: „Weź to łatwiej”.

Później, podczas sesji biofeedbacku z przewodnikiem Sensei Marcusem Washingtonem, zobaczyłem, jak moje zdrowie psychiczne cierpi z powodu tego samego – zbyt silnego nacisku. Kiedy poprowadził mnie do prawidłowego oddychania, mój układ nerwowo-mięśniowy natychmiast się zmienił. Ci ludzie mieli wydruki i dane przez wiele dni i to mnie oszołomiło.

Pomysł robienia mniej, aby zyskać więcej, byłby powracającym tematem. Pod koniec każdej oceny wychodziłem za główny hotel, pstrykając zdjęcia kwiatów, gdy szedłem do wspaniałego lasu fikusów. Siadałem tam na ławce, żeby odetchnąć, a czasem płakałem z ulgi. Martwiłem się, że zostawię Sensei ze złożoną receptą na dietę, ćwiczenia i pracę umysłową. Ale raz po raz poznawałem korzyści płynące z małych zmian perspektywy. Oto kilka moich dań na wynos. Mogą też pracować dla Ciebie.

Jak się poruszasz

Ja: Przybieram na wadze, pomimo intensywnego treningu cardio cztery lub pięć razy w tygodniu.

Mój reset: Powinienem cieszyć się dłuższymi, wolniejszymi ćwiczeniami (spacery z moim psem, Milo!) i utrzymywać tętno w strefie spalania tłuszczu. Przy moim wzroście, wadze, wieku i pułapie tlenowym to od 110 do 130 uderzeń na minutę. Raz w tygodniu wykonuję na rowerze trening HIIT, aby uzyskać przypływ endorfin i poprawić wydolność sercowo-naczyniową.

Jak umysł może pomóc: Myślałem, że jeśli jeden dzień HIIT w tygodniu jest dobry, cztery są jeszcze lepsze! Zło. Spędziłem tylko około trzech minut w mojej strefie spalania tłuszczu w drodze do piekła. Mój trening HIIT był wyczerpujący i przyczynił się do mojej godziny 16:00. rozbić się. Gdybym zmieszał moje dni ćwiczeń z wieloma wolniejszymi i bardziej stabilnymi, te ciężkie sesje cardio wzmocniłyby moje ciało, zamiast je stresować.

Ja: Wciągnij brzuch i oddychaj głęboko w klatkę piersiową.

Mój reset: Rozluźnij brzuch, więc wdycham przeponą głęboko do płuc, rozszerzając brzuch i okolice miednicy jak balon. Głębsze oddychanie w ciągu dnia wyzwoli moje ciało ze stanu stresu – i stopniowo spowoduje wzrost HRV.

Jak umysł może pomóc: Tak wielu z nas, zwłaszcza kobiet, oddycha z klatki piersiowej, nie zdając sobie z tego sprawy. Ludzie mają oddychać brzuchem, tak jak robią to zwierzęta i dzieci w stanie zrelaksowanym. Jak poszliśmy tak źle? Częściowo przez kulturowe uwarunkowania, że ​​płaskie brzuchy są pożądane. (Obwiniaj ludzi takich jak ja, współautor Diety Płaskiego Brzucha z 2008 roku! Na moją obronę książka dotyczyła utraty niebezpiecznego tłuszczu trzewnego, który gromadzi się wokół narządów — ale czy przyciągnęłaby cię książka zatytułowana „Utrata tłuszczu trzewnego dla większej długowieczności”? Myślałem, że nie.) Mapa cieplna pokazała moją szyję, gardło i klatkę piersiową w kolorze jaskrawoczerwonym, co było wynikiem naprężenia mięśni w niewłaściwej części ciała od tego niewłaściwego, płytkiego oddychania. Co za rewelacja. Co za ulga.

Ja: Amortyzuj obolałe stopy i rozpieszczaj bolące plecy.

Mój reset: Zapomnij o wkładkach i walcz z powięzią, tkanką łączną, która pokrywa narządy, mięśnie, kości i włókna nerwowe, zapewniając wewnętrzną strukturę. Nerwy powięzi sprawiają, że jest prawie tak wrażliwa jak skóra. Pod wpływem stresu powięź napina się. Rozwiązaniem jest rozbicie tej błony, a nie jej unikanie.

Jak umysł może pomóc: Pomyśl o stopach jako o fundamencie swojego ciała — takim, który jest owinięty w napiętą powłokę, jak skóra na piersi kurczaka. Wtedy pomyślałem, że jeśli jeden dzień HIIT w tygodniu jest dobry, to cztery są jeszcze lepsze! Zło. Następnie zrób tę zmieniającą życie rzecz: stań boso i obracaj spód każdej stopy wokół piłki do lacrosse przez minutę dziennie. Kiedy boli (będzie), naciskaj mocniej. Wysadzanie powięzi w celu uwolnienia napięcia prowadzi do większej elastyczności kostek, łydek i ścięgien podkolanowych – a dzięki reakcji łańcuchowej łagodzi ból pleców!

Jak odżywiasz się ma znaczenie

Ja: Mam obsesję na punkcie kalorii i cukru.

Mój reset: Skoncentruj się na błonniku oraz "żywność, która rośnie z ziemi”, jak ujął to przewodnik wellness Sensei i dietetyk Nikola Hamilton.

Jak umysł może pomóc: Hamilton opisał błonnik jako miotłę, zamiatającą jedzenie przez układ trawienny i dostarczającą energię i przeciwutleniacze wszędzie tam, gdzie muszą się udać. Bez miotły pokarm albo siedzi w przewodzie pokarmowym, albo zostaje natychmiast uwolniony, gdy glukoza, dlatego proste węglowodany, takie jak biały chleb i sok, powodują wzrost energii (i nastroju) i rozbić się. Kiedy jemy zwykły węglowodan, organizm uwalnia wolne rodniki. "A wolny rodnik bez dodatku przeciwutleniacza wywołuje reakcję zapalną”- wyjaśnił Hamilton. „To powoduje niewielką zmianę stanu zapalnego, która może trwać około trzech godzin, co nie jest niczym wielkim, jeśli zdarza się to od czasu do czasu. Ale jeśli jest to posiłek po posiłku, jak myślisz, co się dzieje?” Przewlekły stan zapalny, który zwiększa ryzyko cukrzycy i chorób serca. Chcę zalać moje ciało małymi miotłami, tęczą przyjaznych antyoksydacyjnych wiedźm. Ale to nie oznacza rezygnacji z babeczek...

Ja: Jedzenie jest albo paliwem (dobre), albo pobłażaniem (złe).

Mój reset: Zaakceptuj, że godzina szesnasta zastój. Jedzenie służy wielu celom. Może promować zdrowie i oswajać głód. Może to być uroczysty (szampan), kojący (M&M's) lub sposób na połączenie (wino i ser z przyjaciółmi). Powinniśmy po prostu pozwolić, aby to było to, czego potrzebujemy w tym momencie. Mogę to zrobić, robiąc uważną pauzę, gdy idę do spiżarni na autopilocie: może potrzebuję kilku ciasteczek, aby odbyć popołudniową rozmowę z szefem. Albo nie. Dając sobie przerwę, wybór jest celowy.

Jak umysł może pomóc: Pomyśl o odżywianiu nie jako o zasadzie „dobry lub zły”, ale jako o kontinuum. Wyobrażam sobie sznurek od lewego dolnego rogu pokoju do prawego górnego rogu: im więcej pokarmów bogatych w błonnik i przeciwutleniacze dodam do mojego talerza, tym wyżej podnoszę się na sznurku. Zjedzenie warstwy ciasteczek Milano nie powoduje, że zsuwam się na dno. Po prostu trochę się cofam. Jeśli mój następny posiłek będzie wypełniony błonnikiem i przeciwutleniaczami, mogę od razu wrócić. Błonnik sprawi, że mój głód będzie łatwiejszy do opanowania i będzie mniej prawdopodobne, że będę nurkował po Sunchips.

Mogę potrzebować ciasteczek, żeby odbyć popołudniową rozmowę z szefem. Albo nie. Dając sobie przerwę, wybór jest celowy.

Reszta spraw

Ja: Oddychanie jest jak w zegarku.

Mój reset: Głębokie, celowe oddechy spowalniają tętno. Połącz je z kojącymi myślami, a twój system neurologiczny faktycznie się zresetuje, powiedział mi Washington. Podłączył mnie do urządzenia do biofeedbacku, podłączając czujniki do moich płatków uszu i klatki piersiowej. Na monitorze widzieliśmy tętno. Waszyngton poprosił mnie, żebym zamknęła oczy, a potem zrobiła to, co normalnie robię, żeby się zrelaksować. Oddychałem trochę pudełkiem: wdech przez cztery liczenia, wytrzymanie przez cztery, wyjście przez cztery, trzymanie przez cztery.

Następnie poprosił mnie, abym oddychał ruchem fali wznoszącej się i wznoszącej się w równym stopniu. Powinienem oddychać na fali, myśląc o kimś, za kogo czułem ogromną wdzięczność. Wtedy Waszyngton pokazał mi, co robi moje serce. Podczas oddychania pudełkiem pojawiły się wysokie, ostre kolce (wskazujące na stres). Na odcinku fali gładsze, płytsze szczyty (mój układ nerwowy był bardziej zrelaksowany). A kiedy dodałem miłosne myśli, pojawiły się wysokie, zaokrąglone wzniesienia. Następnie poprosił mnie, abym oddychał ruchem fali wznoszącej się i wznoszącej się w równym stopniu. Powinienem oddychać na fali, myśląc o kimś, za kogo czułem ogromną wdzięczność. Wtedy Waszyngton pokazał mi, co robi moje serce. Podczas oddychania pudełkiem pojawiły się wysokie, ostre kolce (wskazujące na stres). Na odcinku fali gładsze, płytsze szczyty (mój układ nerwowy był bardziej zrelaksowany). A kiedy dodałem miłosne myśli, pojawiły się wysokie, zaokrąglone wzniesienia.

ZWIĄZANE Z:Uważność – 5 ćwiczeń oddechowych, które możesz wykonać w dowolnym miejscu i czasie

Jak umysł może pomóc: Uderzyłem się, widząc, że oddychanie falami było bardziej uspokajające niż „relaksujące” oddychanie pudełkiem. Ale co najważniejsze, sesja biofeedbacku ujawniła słodki punkt, w którym spotykają się umysł i ciało. Zawstydziłem się za te wszystkie zajęcia jogi, w których na koniec wymknąłem się z części „drzemki”. Co prowadzi nas do następnej zmiany...

Ja: Ta moja bezlitosna mantra, aby „ssać to, jaskier”.

Mój reset: Powinienem spróbować okazywać sobie takie samo współczucie, jakie okazywałem innym, którzy doświadczają trudności. Nauczyciel uważności i medytacji Nico Akiba, który poprowadził warsztaty współczucia dla siebie, przytoczył badania pokazujące, że wstyd wpływa na ośrodki uczenia się w mózgu.

Jak umysł może pomóc: „Odbieramy ten wyuczony samokrytycyzm, kiedy jesteśmy młodzi” – powiedział Akiba. Poprosił klasę, aby pomyśleli o rodzicu lub nauczycielu, który powiedział naszemu dziecku, żeby się nie denerwowało – żeby wstało, gdy upadliśmy. Poprzez pozytywne mówienie do siebie („W porządku jest być smutnym”) możemy przeszkolić nasz mózg, aby przestawił się na życzliwość dla samego siebie. Brzmi cudownie. Pracuję nad tym.

Nowe podejście do rodzinnego obiadu

Ja: Projekcja i przewidywania.

Mój reset: Ustal intencje. Spróbuj się cieszyć.

Jak umysł może pomóc: Jak zauważył Waszyngton, na moje relacje z dziećmi duży wpływ mają „oczekiwania – z góry przyjęte pomysły, porównania, krytyka”. Zostałem zdetonowany, żeby to usłyszeć. Rzucił mi wyzwanie, abym udał się na obiad z „intencjami – otwartością, ciekawością, świadomością”. Po tym, jak to powiedział, osunęłam się na krzesło, czując, jak całe moje ciało się rozluźnia. Po raz kolejny moje oczy wypełniły się łzami.

Epilog

Kiedy wróciłem do domu, przyszło mi do głowy, że rodzinne obiady odbywały się o tej godzinie, kiedy byłem wyczerpany, kruszony cukrem i wyczerpany psychicznie. Pokazywałem się do najważniejszej części dnia (przynajmniej dla mnie) jako moje najgorsze ja. Miałam dwie możliwości: mogłam się ruszać, odpoczywać i odżywiać się w sposób, który przygotował mnie na relaks i połączenie. Mogłabym też porzucić pomysł, że kolacje to koniec wszystkiego i połączyć się w sposób, który lepiej pasuje do naszej rodziny. Postanowiłem spróbować obu.

W międzyczasie poprawiłem mój tygodniowy harmonogram fitness, aby był bardziej wyrozumiały, dając czas mojemu ciału na odpoczynek i regenerację. Ustawiam w telefonie alarmy „oddechu” trzy razy dziennie. I sparowałem moje 4 po południu. pudełko Good & Plenty z pomarańczowy bogaty w błonnik i przeciwutleniacze. Spadki energii wyrównały się, czuję się odżywiony tym, co jem i jak się poruszam, i faktycznie straciłem osiem funtów w ciągu sześciu tygodni po powrocie.

Ale zmiana sejsmiczna nastąpiła, gdy rozważyłem rodzinny obiad z jasnością i współczuciem. Zdałem sobie sprawę, że Sophia i Olivia były najbardziej rozmowne w porze lunchu, kiedy najtrudniejsza część ich dziesiątej klasy dzień szkolny miał już za sobą (byli daleko przez cały rok) i byli zrelaksowani i chrupali coś codzienny. Zaczęłam kręcić się po kuchni codziennie w południe. Nic takiego. Wyczyszczę liczniki i zadzwonię. Nie ma tu nic do zobaczenia. Może poruszyłbym jakiś temat, ale zwykle nie. Po prostu krążyłem po ich stronie stołu, z ręką na ramieniu. Albo czasami po prostu słuchałem i śmiałem się – i pozwalałem im się ze mnie śmiać: „Wy dwoje jesteście zabawni”, mówiłem. „Uwielbiam, jak się nawzajem rozśmieszacie”.

Więc nie jesteśmy Gilmore Girls. Ale przynajmniej usta Mami przestały drżeć.

instagram viewer