Wskazówki sprzedawcy ryb dotyczące oszczędzania pieniędzy na owocach morza

… I inne tajemnice szczypiące grosz od anonimowego dostawcy owoców morza.

Papercut.fr

„Halibut, łosoś i tuńczyk są często droższe niż inne odmiany owoców morza, ponieważ należą do najpopularniejszych rodzajów, a ich dostępność zmienia się przez cały rok. Zastanów się, czy nie spróbować czegoś nowego: Fani białych, łuszczących się ryb mogą zaoszczędzić nawet do 50 procent, decydując się na witlinek lub mintaja; ci, którzy wolą tłuste ryby, mogą spróbować makreli. I nie przepuszczaj mrożonych krewetek, łososia, a nawet kalmarów zapakowanych w szczelnie zamknięte opakowania. Mrożone owoce morza są często nawet o 40 procent tańsze niż świeże, a ich smak jest porównywalny. Jest tak, ponieważ „świeże” owoce morza są często zamrażane na łodziach lub przechowywane na lodzie podczas transportu. Zaoszczędzisz także, jeśli kupisz steki z owoców morza lub gotowe burgery rybne - kosztują około 15 procent mniej niż filety.
„Jeśli kilka razy w tygodniu jesz owoce morza, kluby magazynowe są prawdopodobnie najlepszym miejscem na zakupy. Można było znaleźć suma, tilapię, mahimahi i inne odmiany sprzedawane luzem za około 30 procent mniej niż inne sklepy spożywcze, które powinny z nadwyżką zrekompensować roczną składkę członkowską [zazwyczaj około $50]. Ale jeśli jesz tylko raz w tygodniu, rozważ pominięcie lokalnego targu rybnego na rzecz sieciowego sklepu spożywczego, w którym owoce morza byłyby średnio o 20–25% tańsze ”.