Na skrzydle i modlitwie
Jest mglisty dzień pod koniec czerwca o 6:15 rano, a Melanie Driscoll stoi na dziobie małej motorówki płynącej kanałem, który wpada do zatoki Barataria w Luizjanie. Jest ubrana od stóp do głów w khaki, nosi kolczyki i naszyjnik w kształcie ptaków. Dobrostan tych zwierząt jest dziełem jej życia: w wieku 41 lat Melanie pomaga nadzorować wysiłki National Audubon Społeczeństwo, czcigodna organizacja non-profit, która chroni ważne siedliska dla setek populacji ptaków w Zatoce Perskiej Wybrzeże. Dziś rano jedzie do jednego z takich miejsc.
Łódź płynie w ciszy między delikatnymi ścianami mokradeł, które wibrują i brzęczą podczas aktywności. Śmiejące się mewy przelatują nad ich głowami, a ich piosenka obficie się śmieje; czapla leci, wyłaniając się ze złotej trawy wysokości człowieka z wdziękiem i szybkością; klapa poręczy dodaje do dinozaura dzięki charakterystycznemu dzwonkowi.
Pomimo spokojnego otoczenia istnieją liczne oznaki wycieku spowodowane eksplozją 20 kwietnia na platformie wiertniczej BP Deepwater Horizon. Atramentowe plamy rozrzucają łodygi traw bagiennych, a gęsty szlam pokrywa kadłuby pobliskich łodzi kołyszących się w wodzie. W połowie kanału mijamy holownik wypełniony cewkami z pomarańczowym i białym wysięgnikiem - rurki z tworzywa sztucznego i nylonu, które mają zawierać olej. (W momencie tłoczenia wyciek oleju został ograniczony.) Istnieją ograniczenia dotyczące połowów, które mogą ulec zmianie na codziennie, więc niektórym miejscowym rybakom płaci się za rozkwitanie zamiast ciągnięcia krewetek i ostryg.
Kapitan łodzi, Pete Young, pracował jako rybak przez 18 lat, ale od czasu rozlewu zarabia na życie prowadząc czartery dla reporterów, polityków i badaczy. Po tym, jak jego ukochana linia brzegowa została spustoszona, a jego środki do życia prawie zatarte, Pete jakoś nie stracił poczucia humoru. Kiedy urzędnik z BP pożyczył Peteowi długopis, Pete zapytał go: „Czy to wycieka mi z kieszeni?”
Podobnie jak Pete i niezliczeni inni, Melanie widziała, jak jej życie wywróciło się do góry nogami przez tydzień: tydzień po katastrofa zaczęła się, przeprowadziła się do bezproblemowego pokoju hotelowego w Gretna w Luizjanie, 1,5 godziny na południe od jej Baton Rouge Dom. Miesiące później nadal tam mieszka. Ciągle walcząc z wyczerpaniem, pracuje od 15 do 20 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu, aby ocenić szkody dla ptaków w regionie i opracować plan gry, aby chronić je przed przyszłymi szkodami.
Nie obcy katastrofom, Melanie rozpoczęła pracę jako koordynator ds. Ważnych obszarów ptaków w Audubon na początku 2006 roku, kilka miesięcy później Huragan Katrina zniszczył ponad połowę obszarów gniazdowania ptaków w łańcuchu wysp Chandeleur i uderzył w pobliskie mokradła. Latem 2008 roku awansowała na swoje obecne stanowisko, dyrektor ds. Ochrony ptaków w Audubon's Louisiana Coastal Initiative. Wcześniej Melanie, która jest magistrem biologii, pracowała jako biolog badawczy w Cornell University Lab of Ornithology, specjalizując się w ziębach domowych.
Jej miłość do ptaków sięga daleko wstecz. „Byłem dzieckiem, które znalazło martwego kardynała i zakopało go w pudełku po butach na moim podwórku” - mówi Melanie, która dorastała w Maryland w zatoce Chesapeake. „A potem, w college'u, napisałem artykuł na temat kolibrów na zajęcia z ekologii i jeszcze bardziej mnie wciągnęło. Nie mogłem w to uwierzyć: te maleńkie stworzenia mogły latać do tyłu, prosto w górę i w dół jak helikopter, na swoim miejscu i przez duży zbiornik wodny. Wydawało się to nieprawdopodobne. I magiczne. ”Od tego momentu Melanie chciała pomóc tym zwierzętom w bezpieczniejszym, czystszym środowisku i lepszym życiu. „Widzę siebie jako orędowniczkę ptaków” - mówi. „Ponieważ nie mogą mówić za siebie, jestem tutaj, aby to dla nich zrobić”.
Kanał otwiera się w Zatokę Barataria, a chwilę później pojawia się Wyspa Królowej Bess - drobina bujności szmaragd w czymś, co inaczej wydaje się przemysłowym pustkowiem porzuconych platform wiertniczych i zardzewiałych odwiertów platformy. Zbliżając się do wyspy, Melanie zwraca uwagę na swirly, opalizujące łaty, które ślizgają się po wodzie, a następnie wskazuje na pomarańczowe plamki plamiące koszulę wszystkich. Pozostałości w mgle oceanicznej, ale ptaki wydają się nieświadome tego czającego się zagrożenia: królewskie rybitwy, śmiejące się mewy i trójkolorowe machanie czaplami, żerują i skwierczą jak rzędy brązowych pelikanów, stanowego ptaka Luizjany, przybywają z południa niosąc żywność swoim młodym w torbie dzioby
Od wycieku brązowy pelikan stał się ptakiem plakatowym katastrofy. „Najłatwiej je zauważyć i złapać” - mówi Melanie. „Więc są kanarkami w kopalni węgla.” I nie są obcy niebezpieczeństwom spowodowanym przez człowieka katastrofami środowiskowymi: w latach 60. XX wieku po stosowanie pestycydów DDT zdziesiątkowało ich liczbę, były gatunkiem zagrożonym i nadal były jednym z nich dopiero w listopadzie 2009. (W tym momencie eksperci nie wiedzą, czy wyciek oleju spowoduje, że pelikany zostaną ponownie uznane za zagrożone).
Ale nie są to jedyne ptaki, którymi martwi się Melanie. „Ptaki gniazdujące na plaży, takie jak siewka Wilsona; ptaki bagienne, jak cętkowana kaczka, wróbel nadmorski i szyna klapy; nawet ptaki potencjalnie zimujące, jak siewka, są zagrożone ”- mówi Melanie. Nie wspominając już o brodzących ptakach - czerwonawych czaplach, czapli niebieskiej i różańcach - i wędrownych ptakach przybrzeżnych; w sumie dziesiątki gatunków.
Kapitan Pete zwalnia łódź i podjeżdża do pomarańczowego wysięgnika otaczającego małą wyspę. Zamiast trzymać olej z daleka od królowej Bess zgodnie z przeznaczeniem, bom uwięził szlam na brzegu, gdzie gniazdują pisklęta. Melanie i David Ringer, koordynator ds. Komunikacji Audubon w regionie rzeki Missisipi, wyciągają lornetkę i notesy. „Pelikany nie wyglądają tak źle” - mówi Melanie. „Ale właśnie policzyłem 160 rybitw królewskich i każdy z nich jest pokryty olejem”. David, 27-letni miłośnik ptaków, który jako pierwszy rozpoczął pracę w Audubon w wieku 16 lat, potwierdza jej liczbę. „To obrzydliwe” - mówi. Melanie pozostaje opanowana i robi notatkę w książce polowej. Znów spogląda przez lornetkę, a następnie ogłasza: „Z 300 dorosłych tylko 30 jest lekko naoliwionych”. Oznacza to, że trudno będzie je złapać; tylko silnie naoliwione ptaki są wystarczająco obezwładnione, aby łatwo je złapać. Pisklęta są tragicznie tak kruche, że ratunek może narazić je bardziej niż olej. Melanie musi stale podejmować decyzje, które ptaki należy uratować, a które mają większe szanse na przetrwanie we własnym zakresie. Sugeruje, aby uratować rybitwy dziecięce. Właśnie wtedy David dostrzega coś unoszącego się naprzód. Wskazuje lornetkę w jego stronę i mówi uroczyście: „To roześmiana mewa. Mocno naoliwione. ”
Gdy łódź powoli się zbliża, frajer desperacko próbuje latać. Ale lepka brązowa substancja pokrywająca biały brzuch i gardło obciąża skrzydła. Może ledwo się poruszać i jest bezpośrednio zagrożony utonięciem. Melanie używa swojego telefonu komórkowego, aby zadzwonić do dyspozytora w Departamencie Dzikiej Przyrody i Rybołówstwa w Luizjanie (LDWF). Agencja państwowa zajmuje się takimi ratowaniami, podczas gdy dwie organizacje non-profit - Tri-State Bird Rescue & Research oraz International Bird Rescue Research Center (IBRRC) - pomagają w rehabilitacji ptaków. Melanie współpracuje z obiema organizacjami, prowadząc badania naukowe na temat skutków wycieku dla siedlisk ptaków i udzielając odpowiedzi na kryzys.
Ta odpowiedź nie zawsze jest idealna. 10 minut spędzonych na oczekiwaniu na przybycie łodzi LDWF jest przerażające dla wszystkich. (Rybitwy, które nie są w bezpośrednim niebezpieczeństwie, mają niższy priorytet.) Mewa wiosłuje w kierunku wyspy. Melanie wyjaśnia, że stara się dotrzeć do lądu, aby nie umrzeć w wodzie. Dochodzi do boomu, ale jest zbyt słaby, aby się z tym pogodzić.
Kiedy przybywa łódź ratunkowa, mężczyzna w kombinezonie i rękawiczkach hazmat zgarnia mewę w dużą siatkę, po czym delikatnie umieszcza go w nosidełku; jest podszyty materiałem, aby chronić ptaka przed żywiołami. „Olej osłabia zdolność ptaka do termoregulacji” - mówi Melanie. „Ich pióra działają jak izolacja, więc gdy są pokryte olejem, ptaki mogą zamarznąć, jeśli zostaną pozostawione na otwartej wodzie. Lub mogą się przegrzać, jeśli utkną na lądzie. ”Inne obawy: połknięcie i głód ropy naftowej, ponieważ ropa utrudnia ptakowi latanie i pożywienie.
Kiedy ptak jest bezpieczny, łódź wraca do portu, skąd pojazd transportowy zabierze go do Fort Jackson, centrum rehabilitacji ptaków tymczasowo zlokalizowane w Buras w Luizjanie, które Melanie i David odwiedzili tego dnia przed. Tam Melanie porównuje notatki terenowe z dyrektorem wykonawczym IBRRC Jayem Holcombem. U.S. Fish and Wildlife Service właśnie przeleciał 35 czystych i zdrowych pelikanów w wyczarterowanym samolocie do Teksasu, gdzie zostali wypuszczeni, opowiada jej: dobra historia w morzu smutnych.
Z biegiem miesięcy rola Melanie wzrosła wykładniczo: jeździ na cotygodniowe wycieczki liczące ptaki (jak ten) na różne wyspy, pisze raporty o oddziaływaniu na środowisko i na bieżąco informuje centralę krajową o codziennych wydarzeniach w regionie Zatoka. Uruchomiła także regionalny program wolontariatu dla osób szukających pomocy ptakom - nie jest to drobna praca. „W ciągu kilku tygodni od kryzysu byliśmy zalewani telefonami i e-mailami z całego kraju” - mówi David. W lipcu baza danych Audubon zarejestrowała oszałamiające 30 000 wolontariuszy. Wśród nich była 41-letnia Lexie Montgomery z Nowego Orleanu, która opuściła Nowy Jork pięć lat temu pomoc w humanitarnych działaniach humanitarnych nowojorskiego Towarzystwa Nowojorskiego po huraganie Katrina Lexie pracuje teraz dla Audubon wraz z Melanie, pomagając koordynować wolontariuszy. Niektóre działają jako łącznicy w transporcie naoliwionych ptaków do obiektów takich jak Fort Jackson, podczas gdy inni biorą ptaki, które zostały ranne, ale nie naoliwione, do szpitala dla zwierząt na Louisiana State University (LSU) w Baton Rouge.
Pod koniec lipca Fort Jackson pomógł 1 008 ptakom, podczas gdy LSU opiekowało się 52. „Mieliśmy kiedyś brązowego pelikana ze złamanym skrzydłem”, mówi Lexie. „Nasz wolontariusz chętnie odbył sześciogodzinną podróż do LSU w celu uzyskania leczenia”. Kelly Davis, 25-letni kamerzysta ślubny i wolontariusz wyjaśnia, dlaczego: „Kiedy zobaczysz rannego ptaka, po prostu się poczujesz zmuszony do pomocy. ”
Melanie martwi się jednak, że zbyt wiele osób myśli o czyszczeniu ptaków - potencjalnie niebezpiecznym i delikatnym zadaniu która wymaga specjalistycznego szkolenia - i inne praktyczne ćwiczenia z dziką przyrodą to jedyne sposoby, aby pomóc. „Jeśli populacje ptaków zostaną mocno dotknięte w Luizjanie, potrzebują miejsca, w którym mogą się schronić”, mówi Melanie. „Na przykład musimy chronić mokradła i plaże w Teksasie i na Florydzie, na które olej nie miał wpływu”.
W tym celu Audubon stworzył programy mające na celu oczyszczenie obszarów przyjaznych ptakom w tych stanach i przywrócenie wybrzeża Luizjany (więcej informacji na ten temat Jak możesz pomóc). „Zamiast skupiać się wyłącznie na wyrządzonych szkodach, potrzebujemy ludzi, którzy będą patrzeć w przyszłość i chronić siedliska w całym kraju, które wciąż dobrze się rozwijają”, mówi Melanie.
To jest kwestia, którą Audubon robił od ponad wieku. „Od 1905 roku pracujemy nad ochroną ptaków i ekosystemów, na których polegają”, mówi Melanie. „Wyciek ropy to nie jedyny problem - to jedno zagrożenie w już zepsutym systemie”. W Luizjanie mieszka prawie połowa narodu mokradła - z których 80 procent zostało zniszczonych, głównie z powodu działalności człowieka, w ciągu ostatnich 200 lat, zgodnie z amerykańskim Geological Ankieta. „Obszar ten był już w stanie kryzysu, który doprowadził do tego wydarzenia”, mówi Melanie. „Wyciek właśnie to podkreślił, aby każdy mógł to zobaczyć”.
Po uratowaniu śmiejącej się mewy Melanie i reszta załogi na łodzi kapitana Pete'a kontynuują podróż na wyspy w Cat Bay. Burzowe chmury zbierają się na morzu, które niesamowicie wygląda jak ciekła rtęć. To czwarta wycieczka Melanie na Cat Island, największą z gromad i najważniejszą. Kawałek mulistych namorzyn, pokryty różowymi łyżeczkami Pepto-Bismol, śnieżnobiałymi czaplami, wielkie czaple niebieskie i tysiące brązowych pelikanów, od wielkości piskląt po dorosłe dorośli ludzie.
Wyspa, podobnie jak królowa Bess, otoczona jest bezwartościowym boomem. W jednym obszarze kilka jego odcinków zostało zacumowanych i splątanych na korzeniach namorzynowych. David chwyta lornetkę, by zeskanować linię brzegową. Sapie. „Każda raczkująca łyżeczka jest naoliwiona”, mówi. „Każdy”. Łyżki, cała szyja i wrzecionowate nogi, mają małe kępki zardzewiałego brązu na ciała. Powinny być jasnoróżowe.
Melanie skanuje gromadę, a następnie głośno mówi, co wszyscy czują: „To bardzo bolesne”. Łódź powoli okrąża wyspę, gdy Melanie i David liczą. „Nadal jesteśmy w obliczu katastrofy i nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć, co wyciek ropy oznacza dla tych ptaków”, mówi Melanie, która spodziewa się pozostać w strefie przybrzeżnej w dającej się przewidzieć przyszłości, zanim ostatecznie wróci do swojej Baton Rouge gabinet. „Emocjonalnie nie przeżyliśmy jeszcze fazy stresu pourazowego. To czysta trauma. ”
Podróż powrotna jest szybka i cicha, a wszyscy zagubieni w kontemplacji. Wreszcie Melanie przerywa ciszę. „Próbuję się oderwać, co brzmi okropnie, ponieważ ptaki umierają” - mówi. „Ale muszę, jeśli chcę im pomóc. Są moim priorytetem numer jeden ”. Potem zatrzymuje się, gdy łódź powoli wpływa do przystani. „Chodzi o to” - mówi - „jeśli zacznę teraz płakać, nie będę mogła przestać. A potem, co przyda się ptakom?
Oto lista organizacji, którym możesz pożyczyć czas lub pomóc w ochronie wybrzeża i lokalnych zwierząt, a także wesprzeć mieszkańców wybrzeża Zatoki Perskiej.
Organizacje:
National Audubon Society
Idąc dalej, National Audubon Society koncentruje swoją uwagę na dzikiej przyrodzie i rehabilitacji kosztowej. Jego najważniejsze priorytety na jesień i zimę to zapewnienie, aby porządki i ratowanie ptaków były jak najbardziej bezpieczne i skuteczne. Odwiedzić Audubon.org zostać członkiem.
Projekt St. Bernard
Darowizny na rzecz projektu St. Bernard zapewniają usługi w zakresie zdrowia psychicznego mieszkańcom parafii St. Bernard i Orlean w Luizjanie, którzy zostali bezpośrednio dotknięci wyciekiem ropy.
Fundacja Gulf Relief Foundation
Fundacja zbiera fundusze na pomoc lokalnym rybakom, społeczności rybackiej i regionalnemu przemysłowi owoców morza, a także na wsparcie mokradeł i problemów związanych ze środowiskiem przybrzeżnym. Możesz przekazać darowiznę, kupić koszulkę lub pobrać singiel „It Ain’t My Fault” (99 centów, iTunes). Piosenka wykonywana jest przez Gulf Aid AllStars z udziałem zespołu jazzowego Preservation Hall Jazz Band, ze specjalnymi gośćmi Mos Def, Lenny Kravitz i Trombone Shorty. Wszystkie wpływy zostaną rozdzielone przez GRF.
Narodowy program ujścia zatoki Mobile Bay
Wraz z Community Foundation of South Alabama, Mobile Bay, Alabama, National Estuary Program ustanowił Coastal Estuary Restoration Fund, aby zapewnić środki na przywrócenie jakości wody, siedlisk i wykorzystania przez ludzi zatoki Mobile Bay.
Archidiecezja Dobroczynności Katolickiej w Nowym Orleanie
Ta grupa zapewnia żywność, zakwaterowanie, porady i narzędzia dla osób dotkniętych wyciekami.
Produkty korzyści
Kolekcja Mignon Faget Gulf Coast
Wpływy z kolekcji tego projektanta biżuterii z Nowego Orleanu przynoszą korzyści Koalicji na rzecz przywrócenia wybrzeża Luizjany.
Abita S.O.S. Pilsner
Abita Beer wydała specjalne piwo w butelkach oznaczonych pelikanami, rybami i ptakami, wypowiadającymi S.O.S. - lub Save Our Shore. Siedemdziesiąt pięć centów każdego sprzedanego piwa i 100 procent sprzedaży netto towarów trafia bezpośrednio do odzyskania wybrzeża Zatoki Perskiej w wyniku wycieku. S.O.S. jest sprzedawany w 41 stanach.