Facebook? Czek. Świergot? Czek. Instagram? Czek. Snapchat? Poddaję się

Tara Moore / Getty Images

Pewnego dnia poszedłem na konferencję i usłyszałem Evana Spiegela, 25-letniego CEO Snapchata, który oświadczył: „Bardzo utrudnialiśmy rodzicom zawstydzają swoje dzieci na Snapchacie. ”Nagle zrozumiałem, dlaczego moje dwoje starszych dzieci (w wieku 20 i 17 lat) spędza 83% swoich godzin na przebudzeniu w tej aplikacji z mała ikona ducha, która pozwala Ci wysłać film o tym, jak robisz coś dziwnego lub trochę zabawnego, ponieważ zniknie w kilka sekund po oglądane. Jestem mamą i prześladowcą mediów społecznościowych, a sam fakt mojego istnienia sprawia, że ​​moje dzieci czują się zawstydzone. To znaczy do Snapchata. Teraz tabele są odwrócone.
Chociaż doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że technologia znacznie ułatwia mi życie, chcę też rozpocząć życie w Downton Abbey w sezonie 1, zanim Lord Grantham zainstaluje telefon. (Ponieważ wiesz, jak to działa: gdy tylko Lord Grantham zainstaluje telefon, wdowy mają schadzki z potencjalnymi mężami w hotelach, a kobiety zaczynają biec Czasopisma w Londynie i następna rzecz, którą wiesz: Snapchat.) Niestety, nie ma powrotu do czasów, w których miałbym nosić tiarę na obiad, więc muszę przystosować się. Poznajcie moje dzieci tam, gdzie mieszkają.


Oto moja umowa z moimi dziećmi: płacę za twój telefon, mogę śledzić cię w mediach społecznościowych. Wyrażam zgodę, aby nigdy nie komentować, nie polubić, nie udostępniać ani w żaden inny sposób nie ogłaszać mojej obecności w ich cyfrowym życiu. Jestem tam, ale nie ma mnie. I zachowam moje opinie dla siebie. Dopóki nie będę mógł.
Kilka miesięcy temu prowadziłem „wirtualny nadzór” nad przyjacielem mojego syna, kolegą z klasy, z którym nagle spędzał dużo czasu, ale z którym nigdy się nie spotkałem. Na stronie profilu znajomego na Twitterze zobaczyłem zdjęcie mojego dziecka, które robi coś niesamowicie głupiego. Wysłałem SMS-a do mojego syna i powiedziałem: „Powinieneś powiedzieć [whatshisname], aby usunął twoje zdjęcie. Twój doradca zawodowy może zobaczyć to zdjęcie, podobnie jak twoi nauczyciele i osoby przyjmujące do college'u. Och, denerwująca matka! Żółć mnie, jego rodziców, próbuję chronić go przed własnym impulsywnym, krótkowzrocznym, przedwcześnie zakwestionowanym nastoletnim ja! Przeszliśmy przez smutne, znajome ruchy rozszerzonej walki tekstowej (czy nie powinno być na to jakaś nazwa? fexting?) o granicach, jak ich nie szanuję, nie ma prywatności, rujnuję wszystko, jestem taki zawstydzający, bla bla bla. Ale w ciągu kilku godzin przyjaciel zdjął zdjęcie. I oczywiście uczynił wszystkie jego tweety prywatnymi.
W imię opiekuńczego macierzyństwa ścigam moje dzieci w mediach społecznościowych, takich jak Alice in Wonderland, w dół króliczej nory. Ale za każdym razem, gdy ląduję w miejscu, w którym historia zaczyna mieć sens, moje dzieci zmieniają narrację. Gdy tylko zrozumiałem Facebooka, uciekli na Twittera. Kiedy dostałem Twittera, uciekli na Instagram. Dla Luddites takich jak ja każda platforma jest nieco mniej intuicyjna niż poprzednia. A potem jest Kot z Cheshire, czyli Snapchat. Mów o tam, ale nie tam. Po wysłuchaniu Evana Spiegela (wygląda na to, że ma 12 lat, latania helikopterami dla zabawy, curiouser i curiouser!), Zapytałem 17-latka, czy nauczy mnie, jak korzystać ze Snapchata. Mocne potrząsanie głową. Poprosiłem go o nazwę użytkownika. „Mamo!” Prychnął. „Czy nie mogę mieć jednego miejsca w mediach społecznościowych, w którym mnie nie śledzicie?”
Dawno, dawno temu nastolatki miały pamiętniki z drobnymi zamkami, aby ukryć swoje tajemnice przed wścibskimi matkami. Najwyraźniej jest to zdrowe zachowanie, jeśli chodzi o rozwijanie poczucia własnej tożsamości i ustanowienie tożsamości, która jest odrębna od tożsamości dwóch osób odpowiedzialnych za twoje DNA. Ale teraz pamiętniki wygasły. I zamiast klucza do pamiętnika wszystko, czego mama potrzebuje - wszystko, czego potrzebuje każdy - to nazwa użytkownika.
Ponieważ dziecko siedzące obok mnie (fizycznie, jeśli nie wirtualnie) nie chciało mi dać Na lekcji Snapchat zwróciłem się do mojego syna studenta, który akurat studiuje w innym kraju, o pomoc. W ten sposób nastąpiło pokorne spotkanie, które moglibyśmy nazwać „Kobieta w średnim wieku leżąca w łóżku widzi, ile ma lat w selfie, plus wiele Zdjęcia Paelli ”. Ale nawet po jego instrukcji dla pacjenta nadal nie mogłem tego rozgryźć, nie wspominając już o zrozumieniu apel. Dwa dni później dostałem wiadomość od Snapchata o… jak korzystać ze Snapchata. Czy moi synowie wysłali mi pomoc? Czy moje konto zostało oflagowane, ponieważ wprowadziłem swój wiek, kiedy się rejestrowałem (uruchamiając alert Nieświadoma starsza osoba)?
Uwaga dla Evana Spiegela i moich dzieci: nawet zdobycie tego małego samouczka wygenerowanego przez aplikację nie pomogło mi zrozumieć. Więc przypuszczam, że wygrałeś. Ponieważ moja niezdolność trochę mnie zawstydziła. O to chyba chodzi.
Pojawia się w numerze z 7 marca 2016 roku CZAS.

Facebook? Czek. Świergot? Czek. Instagram? Czek. Snapchat? Poddaję się