Jak podbić kompleks męczenników

Niezależnie od tego, czy jesteś ofiarną duszą, która przyjmuje zbyt wiele, czy biednym niechętnym schmuckiem z boku, ta dynamika to zła wiadomość. Ingela Ratledge znalazła wyjście.

Stanley Chow

Przedobrzyć. Skarżyć się. Powtarzać. Brzmi jak najgorsze hasło motywacyjne, prawda? Witaj w moim toku. Odgryzanie więcej niż potrafię przeżuć to dla mnie standardowa procedura. („Jasne, że mogę wziąć udział w wiosennym karnawale i zrobić résumé dla mojej siostrzenicy i ugotować wiele opcji na obiad!”) I tak czuję się później smażony i urażony. Uzbieram męża za dokładne podsumowanie mojej świętości, mając nadzieję, że ogarnie go potężne połączenie wdzięczności i podziwu (gradmiration, ktokolwiek?). Zamiast tego zazwyczaj mówi: „Och, nie musiałeś tego wszystkiego robić”.
Oczywiście ma rację. Oprócz żonglowania wieloma niedegocjowanymi życiami życia, biorę również mnóstwo dodatkowych zadań - i wykonuję je przez zaciśnięte zęby. Jestem… słowem M.
Mam dużo towarzystwa. Jesteśmy otoczeni przez ludzi, którzy nieustannie się poświęcają, a potem opowiadają o swoim losie. Pytanie brzmi: po co? Nie odczuwam żadnych emocji, grając w tę niezwyciężoną grę w walenie w kret. Mam dość urazy wobec tych, którzy łabędzią wokół, nieobciążeni widmowymi obowiązkami.


Starając się najpierw sięgnąć po własną maskę tlenową, natknąłem się na zespół ekspertów na kurs awaryjny kompleks męczenników: skąd się bierze, dlaczego trzyma wielu z nas w szponach i jak oswoić bestia.

Historia winy

„Pojęcie poświęcenia można znaleźć we wszystkich religiach i kulturach” - mówi doktor Candida Moss, profesor teologii na Uniwersytecie Notre Dame i autorka Mit prześladowań. „Jeśli żyjesz w świecie zachodnim, nadal jesteś pod wpływem wartości społecznych, które miały znaczenie tysiące lat temu”. Tak, dodaje, nawet jeśli jesteś ateistą: „Pochodzisz z czasów starożytnych, męczenników uważano za odważnych, cnotliwych i silnych. ”Najważniejsza różnica polega na tym, że męczennicy historyczni, tacy jak Joanna d'Arc - a także nowocześniejsi męczennicy, tacy jak Gandhi i Nelson Mandela - mieli wyższe cele „Prawdziwi męczennicy byli po czymś” - mówi David Emerald, ekspert nauk behawioralnych, współzałożyciel Bainbridge Leadership Centre. „Dla nich nie chodziło o cierpienie - miało ono drugorzędne znaczenie w ich walce i zostało źle umieszczone w obecnej kulturze”.
Codzienne współczesne męczeństwo na ogół nie ma za sobą wielkiej misji. Biurowy smutny worek, który na zawsze podnosi rękę do miażdżących dusz zadań lub oblężonych szwagierka, która nie chce, aby kolacja była pechowa - nie chcą ratować biednych ani uwolnić populacja. „Przesadzają, ponieważ chcą, aby ich osobisty świat czuł się lepiej” - mówi dr Pam Garcy, psycholog z Dallas i trener życia. „Szukają spełnienia, połączenia i poczucia ważności”.
W naszych małych światach jest wiele wyzwalaczy. Kiedy dorastamy, wielu z nas widzi wpływowe postacie - rodziców, nauczycieli, duchowieństwo lub inne osoby sprawujące władzę - stawiające potrzeby innych ludzi na pierwszym miejscu; stopniowo uczymy się utożsamiać ofiarę z dobrocią. „Podświadomie możesz zacząć naśladować to zachowanie jako sposób na zadowolenie ludzi i otrzymanie miłości”, mówi trenerka życia Jen Mazer, autorka Łatwe manifestowanie.

Bezpieczeństwo!

Ale dlaczego niektórzy z nas są bardziej podatni na to przesłanie niż inni? Wiele z nich sprowadza się do podstawowych kwestii własnej wartości. „Zazwyczaj męczennicy nie wiedzą, jak się dobrze sprawdzać i kochać” - mówi Sharon Martin, psychoterapeuta w San Jose w Kalifornii. „Czują, że ich wartością jest służenie innym, więc jeśli przestaną to robić, nie będą mieli żadnej wartości.” Niestety, altruizm i ukryte motywy tworzą dziwne podróbki, dlatego pochylenie się do tyłu nie oferuje złotego biletu dla obiecanych wylądować. Mówi Martin: „Męczennicy nie odczuwają wiele ciepłych uczuć, gdy robią dobre uczynki”.
Co nas trzyma w tej rakiecie? Częściowo jest to kwestia kontroli. „Męczennicy myślą, że jeśli czegoś nie zrobią, nie da się tego zrobić”, mówi Mazer. A przynajmniej źle. „Męczennik działa przy założeniu, że on lub ona wie najlepiej i ma raczej odpowiedź niż odpowiedź” mówi Szmaragd, ponieważ alternatywa - że nasz wkład nie jest tak naprawdę niezbędny - jest prosta destabilizujący. „Uświadomienie sobie, że świat nie zależy od ciebie, jest kłopotem dla ego” - wyjaśnia Emerald.
Również kierowanie dużej ilości energii w sytuacje zewnętrzne zapewnia przydatną rozrywkę: daje ci możliwość zaradzenia własnym słabościom, celom i niedociągnięciom. Jak można oczekiwać, że ukończysz tego mistrza, rzucisz pogardliwą pracę lub dostaniesz się na siłownię, kiedy zajmiesz się wszystkim innym?
„Jako męczennik nie musisz brać osobistej odpowiedzialności”, mówi Mazer. „Możesz rzutować swoje nieszczęście i obwiniać na zewnątrz.” Być może próbujesz ukryć fakt, mówi Garcy, „że nie masz pojęcia, jak dotrzeć z miejsca, w którym jesteś, do miejsca, w którym chcesz być”.

The Big V

Głód walidacji jest najczęstszym czynnikiem motywującym zachowania męczenników, ale trudno znaleźć satysfakcję w tym sensie. „Robisz coś dla innych, myśląc, że pochwała jest twoją nagrodą” - mówi Emerald. „Ale nigdy nie będzie ich wystarczająco dużo - staje się to uzależnieniem”. Właśnie dlatego męczennicy są nieustanne polowanie na komplementy, które (niezależnie od tego, czy są tego świadomi, czy nie) często przybierają formę narzekać.
Ekspert ds. Rodziców Joanne Kimes, współautor Męczennik Stay-at-Home a sama odzyskana męczennik przypomina sobie, jak frustrujące było ściganie tego szczególnego smoka, gdy zgłaszała się na ochotnika do każdego komitetu w okolicy. „Nawet w tych rzadkich chwilach, kiedy mogłem dostać 12 sekund oklasków, a ludzie mówili:„ Dziękuję, Joanne ”, chciałbym powiedzieć:„ To nie było warte trzech tygodni przejmujących, nocnych zmartwień ”.
Gdy pochwały nieuchronnie się nie udają, męczennicy często wybierają nagrodę za drzwi: szkoda. „Zwracają uwagę na niesprawiedliwość, skomląc i obwiniając” - mówi Garcy. Oczywiście jest to szaleństwo dla każdego po stronie odbiorcy, więc nie jest zaskoczeniem, że oburzenie pojawia się po obu stronach relacji „męczennik-martee”.

Przerwanie cyklu

Czy możesz zatrzymać to zachowanie, jeśli jest głęboko zakorzenione? „Tak” - mówi Mazer. „Zmiana rozpoczyna się w momencie, gdy się do niej zobowiązujesz”. Jak każdy duży przegląd, jest to proces ciągły. Oto kilka strategii.
Obniż pasek. Chcesz, aby wszystko działało po swojemu i na osi czasu - ale to będzie musiało się zmienić, jeśli chcesz wyjść z tej pętli. Zaakceptuj, że nie każdy biznes to życie lub śmierć i dostosuj swoje standardy. „Jeśli wyślę męża na rynek, wiem, że wróci do domu z innymi markami niż ja”, mówi Kimes. „Ale wciąż jest to dla mnie jedna rzecz mniejsza, a jedna mniejsza rzecz jest cudowna”.
Deleguj i tnij. Wymień wszystkie działania na swoim koncie na następny miesiąc (zaplanuj zbiórkę pieniędzy w bibliotece, skonfiguruj nowy komputer mamy, zarejestruj dzieci na obozie itp.). Mazer mówi: „Zakreśl rzeczy, które cię rozświetlają”. Znajdź parę do cięcia; zaznacz, co możesz przekazać i komu, z niedoskonałymi (ale wystarczającymi!) wynikami.
Wyraź swoje zamiary. Przekaż swojemu wewnętrznemu kręgowi - rozsądnie - że przestaniesz być zespołem jednoosobowym. Emerald mówi bardzo konkretnie: „Ponieważ musisz być w pracy wcześniej, zabiorę dzieci do szkoły, ale musimy zrewidować plan odbioru. ”Zatem naprawdę daj swoim podglądaczom szansę na wejście do środka - minus krytyka. Współpracownicy „nie trzeba się tłumaczyć” - mówi Mazer. „Gdy mówisz, że nie jesteś dostępny, ludzie zwracają się gdzie indziej. Łapią. ”Kimes był mile zaskoczony, jak bezbolesne może być wydobycie się:„ Powiedziałem klubowi wsparcia: „Wiesz co? Spełniłem swój obowiązek. Odchodzę na emeryturę! ”Reakcja wszystkich brzmiała:„ Dobrze dla ciebie! ””
Wykonuj codzienne akty samolubstwa. Zmusz się do zabrania tego, co twoje, na przykład niewykorzystanego urlopu lub regularnej przerwy na lunch. „Ćwicz wychodzenie z biura na czas”, sugeruje Garcy, „lub ustalenie czasu, aby położyć się spać i uhonorować go, nawet choć jest wiele rzeczy do zrobienia. ”Jeśli wydarzy się nieoczekiwany scenariusz - powiedzmy, dzień śniegu - zastanów się, co by było najłatwiejszy do ty. „Mamy takie poczucie winy, że mamy czują się za każdym razem, gdy nie są super-kobietami” - mówi Kimes. zwykłem myśleć, że moja córka dbała o to, że pracuję jako wolontariusz w szkole - i okazuje się, że nie dawała bzdury! I brakowało mi czasu, aby to zrobić. ”Jeśli nie masz pewności, co tak naprawdę liczy się z twoimi bliskimi, zapytaj ich.
Spróbować. Idąc dalej, otrzymasz nieograniczone możliwości gry wybawicielem - a pokusa jest nieunikniona. Ale zanim spadniesz na miecz („Odwiozę cię na lotnisko w niedzielę o 6 rano!”), Martin mówi, aby zadać sobie następujące pytania: Dlaczego to robię? Jeśli to wezmę, to co mam się poddać? Czy nadal chciałbym to zrobić, nawet gdyby nikt o tym nie wiedział? Może nie przejdzie zbiorem, a może. Hojność sama w sobie istnieje. Tylko upewnij się, że twój plan nie polega tylko na zarabianiu punktów brownie - ponieważ, jak się dowiedziałem po zebraniu mojej uczciwej części, nie są one warte wiele. „Problem z mentalnością męczennika polega na tym, że wydaje ci się, że ktoś gdzieś się zgadza” - mówi Moss. „Zgadnij co: nie ma sumy”.

Jeśli mieszkasz z męczennikiem…

… Czujemy cię! Najważniejsze jest to, że nie jest to twój problem do naprawienia - ale oto kilka porad, które pomogą skierować wszystkich we właściwym kierunku.

  • Nie zachęcaj ofiary do myślenia. Kiedy męczennicy wchodzą w tryb „biednego mnie”, mówi Szmaragd, „unikaj angażowania się w zwroty„ Czy to nie jest okropne? ”To czyni cię wspólnikiem.” (I to jest wyczerpujące).
  • Stań na własnych nogach. Jeśli minęło kilka administracji prezydenckich, odkąd sporządziłeś własny raport dotyczący prania / gotowania / wydatków (wybierz coś!), Nadszedł czas, aby przyspieszyć. „Przestań czerpać korzyści i weź własną wagę” - mówi Martin. „Aby męczennik zrzekł się kontroli, musisz być gotów zrobić więcej”. Kolejna zaleta niezależności: będziesz mniej żałował. „Jeśli ciągle jesteś uratowany, to osłabia cię i niezmiennie prowadzi do uczucia bycia„ powstrzymywanym ””, mówi Emerald.
  • Zatwierdź wykonawcę, a nie czyn. „Kiedy twój męczennik szuka aprobaty, okaż jej miłość” - mówi Mazer. Zamiast klepać po plecach za to, co robi, daj jej znać, jak bardzo doceniasz to, kim ona jest. „Zapytaj, jak się czuje, spróbuj się połączyć i pamiętaj, że pytania działają lepiej niż odpowiedzi” - wyjaśnia Mazer.