Listopad 2013: Orange Is the New Black

Każdy nasz produkt został niezależnie wybrany i sprawdzony przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą zawartych w nim linków, możemy otrzymać prowizję.

W pamiętniku otwierającym oczy, Piper Kerman opowiada o swoim upadku z Smith College grad do skazania, skazanego na 10 lat po fakcie przemytu pieniędzy za narkotyki. Jej opis roku spędzonego w więzieniu - i przede wszystkim przyjaźni, które tam zawarła - jest inspiracją dla serii Netflix o tym samym tytule. Naprawdę proste ”redaktorka ds. zdrowia personelu, Julia Edelstein, moderowała dyskusję na temat Pomarańcz to nowa czerń.

Witaj bukmacherzy!
Jak wszyscy się cieszą Pomarańcz to nowa czerń? Sześć rozdziałów, zgadzam się z wieloma komentatorami na temat ostatni post: Naprawdę trudno jest przestać czytać tę książkę. Ale nie martw się: udało mi się to odłożyć, aby przypadkowo nie upuścić tutaj spoilerów.
Nie wiem o was wszystkich, ale doszedłem do tego, wiedząc w zasadzie nic o więzieniach w Ameryce. I chociaż wspomnienie o więzieniu dla kobiet o minimalnym bezpieczeństwie nie jest bynajmniej wyczerpującym przeglądem wszystkich więzienia, dzięki temu poczułem się lepiej poinformowany o całej warstwie społeczeństwa, której tak naprawdę nigdy nie byłem zbadane. Nie miałem pojęcia, że ​​godziny odwiedzin są tak długie, ani że więźniowie mogą mieszkać w akademiku zamiast w celach. Nie wiedziałem, że nie możesz dostać prawdziwego kawałka kurczaka lub że musisz czyścić za pomocą podpasek maxi. I, co ważniejsze, nie zdawałem sobie sprawy, że życie w więzieniu może być tak wolne od konfliktów. Pozostali więźniowie nie wydają się po prostu cywilni; wielu z nich wydaje mi się wyjątkowo życzliwych i troskliwych, starając się powitać nowego więźnia i upewnić się, że czuje się dobrze. Kto z nas może powiedzieć, że wydalibyśmy własne ograniczone środki na nieznajomego? Wciąż jednak więźniowie używają pieniędzy ze stołówek na obuwie prysznicowe i mydło.

Jakie są twoje pierwsze wrażenia na temat innych więźniów w obozie? Czy byłeś zaskoczony, że tak wielu z nich było nie tylko pokojowych, ale także wrażliwych i hojnych?
Zastanawiając się nad tym, cofnijmy się nieco - do życia przestępcy Piper. Jedną rzecz, którą Piper robi w tej książce, jest niesamowicie dobra: ułatw sobie postawienie się w jej butach. Gdy opisywała dręczące lata, które czekała na wyrok, poczułam w żołądku węzeł. Gdy ściskała Larry'ego na pożegnanie, pomyślałam o moim własnym mężu i poczułam, że coś mnie ściska w gardle. A kiedy ona zaaklimatyzowała się w więzieniu, ja również się zaaklimatyzowałem. Ale muszę powiedzieć, że tak naprawdę nie mogłem się dogadać, ponieważ Piper szarpała się po studiach i zaangażowała w międzynarodowy pierścień narkotykowy. Dla mnie sprawa wydawała się oczywiście zła, a Piper wydawała się zbyt mądra, by być naiwnym. Może dlatego, że jej związek z Norą nie ożył. Chociaż opisywała Norę jako posiadającą „dowcip i urok” w nadmiarze, nie czułem, że ich związek kiedykolwiek urósł na tyle głęboko, że zasługiwałam na to, by Piper towarzyszyła sobie podczas tych wszystkich podróży. Czy ta część książki była dla ciebie mniej przekonująca i prawdziwa niż reszta? Czy możesz postawić się w sytuacji Piper, gdy zgubiła się i złamała prawo? (Mam jedną teorię, dlaczego ta część książki była słaba: może sama Piper nie odnosi się już do osoby, którą była, kiedy była popełniła przestępstwo, więc zamiast pisać tę sekcję jak wspomnienie, zgłosiła ją, widząc swoje stare ja prawie jak nieznajomy.)
Jest tak wiele innych fascynujących momentów do omówienia - i mam nadzieję, że w komentarzach dostaniesz się do swoich ulubionych - ale chciałem zakończyć omawianie pracy Piper w więzieniu. Do tej pory były dwa odcinki, które utknęły we mnie. Pierwszym było, gdy DeSimon wywiózł Piper, Little Janet i Levy poza teren więzienia i zostawił ich na podmiejskiej ulicy. Czułem ich radość i strach - desperackie pragnienie ucieczki i strach przed kłopotami z poruszaniem się nawet o jeden krok. W tej chwili Piper zdała sobie sprawę, jak bardzo się zmieniła i jak bardzo odłączyła się od świata, którym się wkrótce stanie. Czy ten moment był dla ciebie ważny? Jak myślisz, co Piper mu zabrała?
Drugie godne uwagi wydarzenie: kiedy Piper znalazła się z dodatkowym śrubokrętem. Myślałem, że to naprawdę mówi, że nawet nie zastanawiała się, żeby powiedzieć swojemu przełożonemu, co się stało. Czy uważasz, że Piper postąpiła właściwie, wrzucając śrubokręt do śmietnika? Czy jej brak zaufania do innych więźniów - i DeSimona - jest uzasadniony?
Odpowiedz na moje pytania w komentarzach lub po prostu podziel się ogólnymi przemyśleniami na temat książki. Spotkajmy się tu za tydzień, kiedy przeczytamy rozdział 12.
—Julia

Cześć, bukmacherzy!
Witamy w drugim tygodniu naszej dyskusji na temat Pomarańcz to nowa czerń. W ciągu ostatnich siedmiu dni często myślałem o Więzieniu Kobiet w Danbury, które znajduje się w moim rodzinnym stanie. Zjem śniadanie lub wsiadam do metra i nagle myślę: Co tam się teraz dzieje? Ilu więźniów, o których wiedziała Piper, wciąż tam są? Jak te kobiety muszą się czuć? Pełen zdumienia: Czy twój umysł zwrócił się do więzienia, które istnieje dzisiaj? Jestem zdumiony sposobem, w jaki Piper ożywa. Tak łatwo to sobie wyobrazić, że prawie czuję się, jakbym tam był.
Jak wielu z was skomentowało w zeszłym tygodniu, książka odwraca wiele z góry przyjętych pojęć, które wielu z nas, łącznie ze mną, miało na temat przestępców. To prawda, Piper nie jest bezstronnym źródłem, ale mimo to przekonała mnie, że przynajmniej niektóre kobiety w Więzienia są ofiarami, a niektórym strażnikom, którzy ich pilnują, choć być może przestrzegają prawa, brakuje moralnego szczytu ziemia.
Ale co więcej, jestem pochłonięty emocjonalną podróżą Piper: jej poradzenie sobie ze swoją zbrodnią, dostosowując się do całkowicie obcego - i przerażającego - stylu życia i utrzymując relacje z ukochaną osobą te. W rozdziale 8 Piper mówi o trudnej równowadze emocjonalnej, którą każdy więzień musi podjąć, aby zaangażować się w życie więzienne, nie czując się zbyt komfortowo ani nie zapominając o prawdziwym świecie. Pisze: „To jedna z okropnych prawd o uwięzieniu, fakt, że koszmar, walka i zainteresowanie najbliższego życia stoją za mury więzienne wypędzają z głowy „prawdziwy świat”. W wyniku tego wielu więźniów zostaje wypuszczonych bez pojęcia, jak przetrwać poza więzieniem ściany. Myślę, że Piper wykonuje naprawdę niesamowitą robotę, utrzymując równowagę interesów wewnętrznych i zewnętrznych. Co myślisz? Czy wyobrażasz sobie, że możesz zrobić to samo, czy też myślenie o świecie poza więzieniem byłoby zbyt bolesne? Czytając książkę, czekałem, aż więźniowie będą się troszczyć o wydarzenia na zewnątrz. Jednak jedynym wydarzeniem, które je zainteresowało, był proces Marty Stewart, który sam w sobie był związany z więzieniem.
Piper spędza również dużo czasu na rozmowach o swoich gościach i tym, ile czasu dla niej znaczyła. Byłem tak poruszony, gdy w rozdziale 7 podzieliła się smakołykiem o machaniu do Larry'ego przez okno po zakończeniu ich wizyty - jak spustoszył go widok za szkłem, ale nigdy tego nie zrobił udać. Ten mały szczegół rzuca światło na niewiarygodną siłę rodzin, które wspierają swoich bliskich, gdy służą im czas. Bardzo chciałbym przeczytać wspomnienie Larry'ego i dowiedzieć się więcej o emocjach, które przeżył podczas uwięzienia Piper.
Bez wątpienia w tych rozdziałach Piper staje się odważniejsza. Wstaje do łobuza w barze sałatkowym. Unosi się wysoko nad koronami drzew na podnośniku elektrycznym. Odrzuca postępy konkurenta - fascynującej Moreny. Być może najbardziej zadziwiające jest to, że prosi o zmianę zadania, a gdy odmawia, postanawia zgłosić nadużycie przez swojego przełożonego. Czy zaskoczyła Cię inicjatywa Piper w takich sytuacjach? Czy zrobiłbyś to samo? Chociaż Piper konsekwentnie twierdzi, że więzienie nie ma charakteru terapeutycznego (w tradycyjnym tego słowa znaczeniu - tak najwyraźniej nie), myślę, że jest to miejsce, które dużo ją uczy i daje jej pewność siebie, no cóż, byle co. I, jak stwierdza w rozdziale 12, rozumie także poważne konsekwencje własnej zbrodni. Gdy poznaje uzależnionych więźniów, pisze: „Pomogłam, aby te straszne rzeczy się wydarzyły”. Czy uważasz, że Piper potrzebowała więzienia, aby dojść do tego objawienia, czy też zgadzasz się, jak pisze Piper, że długi okres służby społecznej byłby równie przekonujący?
Nie mogę zakończyć tego postu, nie wspominając o mojej ulubionej chwili: kiedy panna Natalie dowiedziała się, że zdała egzamin GED. Piper pisze: „Uwolnienie tylu wspólnych szczęścia w tym nieszczęśliwym miejscu było dla mnie prawie zbyt duże. To było jak zderzające się gorące i zimne powietrze, które tworzyło tornado w hali. Po prostu uwielbiałem ten opis - i był to ulga, jako czytelnika, aby w końcu przeczytać o czymś radosnym i szczęśliwym, wiedzieć, że nawet w najciemniejszych miejscach wciąż jest nadzieja.
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat rozdziałów od 7 do 12 poniżej. Do zobaczenia za tydzień, kiedy porozmawiamy o zakończeniu. (Spoiler: Ona wychodzi!)
—Julia
P.S .: Wyzywam was wszystkich do serwowania sernika więziennego w Święto Dziękczynienia (a może tylko na deser w ciągu tygodnia!).

Cześć, bukmacherzy:
Doszliśmy do ostatniej strony i, wow, co za zakończenie. Ta ostatnia linijka - „Nikt mnie nie powstrzyma” - była po prostu niesamowita, prawda? Idealny sposób na uchwycenie wytrwałości Piper, a także samej definicji wolności. Po raz pierwszy od ponad roku Piper może robić, co chce, bez obawy o konsekwencje, a jej ulga - i niedowierzanie - jest namacalna.
Zanim zacznę zastanawiać się nad ostatnią trzecią częścią książki, chcę poinformować, że Piper Kerman zgodziła się odpowiedzieć na pytania klubu książkowego! Proszę zostawić swoje pytania w komentarzach do tego postu do poniedziałku, 2 grudnia.
Co do mnie, bardzo chcę wiedzieć:
1. Co ty i Larry zrobiliście, jak tylko się połączyliście? Jak świętowałeś?
2. Jak długo zajęło ci poczucie aklimatyzacji i powrót do dawnego życia po zakończeniu więzienia?
3. Jak myślisz, jaki element amerykańskiego systemu więziennictwa wymaga największej reformy i co możemy zrobić (tak jak zwykli obywatele), aby pomóc w tej sprawie?
Wróćmy do naszej dyskusji.
Ostatnia trzecia część książki była przerażającym spojrzeniem na inny rodzaj więziennego życia - pozbawiony społeczności i rytuałów, ciepłego jedzenia i podstawowej higieny. Jednym słowem, obiekty w Chicago i Oklahomie wydawały się nie do przeżycia. Byłem szczególnie przerażony brakiem czystej bielizny i faktem, że więźniów trzymano w środku, bez możliwości oddychania świeżym powietrzem. Widzę, jak Piper zaczęła wątpić, czy się wydostanie. Co z tymi udogodnieniami uważasz za najbardziej przerażające? Czy widzenie tych więzień ogólnie zmieniło zdanie na temat uwięzienia?
Oprócz ujawnienia innej sfery życia w więzieniu, a także linii lotniczej, mam nadzieję, że nikt z nas nigdy nie miał aby latać, ostatnie rozdziały pokazały, że Piper staje twarzą w twarz z Norą i ostatecznie się z nią pogodzi jej. Czy spodziewałeś się bardziej dramatycznego i gorącego spotkania między nimi? Byłem pod wrażeniem powściągliwości Piper i zdałem sobie sprawę, że to prawdopodobnie doświadczenie więzienia dała jej siłę i zdolność do zachowania spokoju i ciszy, dopóki nie była gotowa pozwolić, by minęły minione czasy. Zastanawiam się również, czy Piper wydostałaby się tyle z więzienia na poziomie emocjonalnym, gdyby ona i Nora nie spotkały się ponownie. W końcu Piper zdała sobie sprawę z tego, że mogła obwiniać tylko swoje działania. W rzeczywistości, w większości, wszystkie doświadczenia, które pomogły Piper dostrzec jej zbrodnie takie, jakie były - jej własne wina i zło - zdają się pojawiać na skutek zdarzeń losowych, a nie programów nauczania lub wiadomości, które więzienia zamierzały zaszczepić. Czy uważasz, że system więzienny został stworzony, aby pomóc więźniom w lepszym zrozumieniu ich zbrodni, czy może tylko wywołuje urazę do władzy?
Naprawdę współczułem Piper, kiedy opisywała brakujące jej stare łóżko, i przyjaciołom w Danbury, ponieważ jako czytelnik też za nimi tęskniłem. Przeniesienie Piper do Oklahomy, a następnie Chicago, wydawało mi się, że dodaje drugie zdanie do uwięzienia Piper. (Dla czytelnika było to jak rozpoczęcie drugiej książki.) Z czasem dostosowanie wydaje się być najtrudniejszą częścią więzienia. I Piper musiała to zrobić nie raz, ale trzy razy. Czas Piper w Oklahomie i Chicago również wyjaśnił, jak ważne jest, aby przyjaciele i rodzina mieszkali wystarczająco blisko, aby odwiedzić. To nie był przypadek, że gdy jej goście zniknęli, jej pewność siebie i dobre samopoczucie również zaczęły się rozpadać. Czy uważasz, że to było sprawiedliwe, że Piper była tak daleko od przyjaciół i rodziny? Czy powinna zostać wysłana z powrotem do Danbury zaraz po procesie?
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat podsumowania poniższej książki i nie zapomnij zostawić pytania autorowi. Życzę wszystkim wspaniałego Święta Dziękczynienia i dziękuję za czytanie razem!
—Julia