Nie, dziękuję, naprawdę nie chcę potwierdzenia

Każdy nasz produkt został niezależnie wybrany i sprawdzony przez nasz zespół redakcyjny. Jeśli dokonasz zakupu za pomocą zawartych w nim linków, możemy otrzymać prowizję.

Craig Cutler

Podróżowałem dookoła sporo, aby promować moja książka, a podczas gdy ja miałem piłkę, żeby poznać nowych ludzi (a co może być lepszego niż spotkanie z nieznajomym, który twierdzi, że kocha twoją książkę??? może wygrać na loterii?), zauważyłem również niepokojący nowy trend krajowy.
Nazywam to odbiór. Pokwitowanie jest chorobą, która przejęła każdą kasę w każdym sklepie, kiosku, ladzie lub restauracji sieciowej, która sprzedaje tyle, co filiżankę kawy. Och, także kioski wszędzie, szczególnie na lotniskach. Sklep lub urzędnik, który zakontraktował dowody zakupu, zakłada, że ​​tak, zdecydowanie chcesz paragonu na zakup dowolnej wielkości, nawet jeśli jest to filiżanka kawy za 1,60 USD lub gazeta za 2 USD.
Teraz, gdy zajmujemy się tym tematem, dlaczego na świecie miałbym chcieć pokwitowania za filiżankę kawy? Więc jeśli po wypiciu połowy i zorientowaniu się, że mam wystarczająco dużo kofeiny na dzień, mogę ją zwrócić? I dlaczego chcę paragonu za gazetę? Ponieważ jeśli

wiadomości są szczególnie złe tego ranka, Czy mogę otrzymać zwrot pieniędzy z dowodem zakupu? No dalej, ludzie: czy nie mamy lepszych rzeczy do roboty z naszym czasem i naszymi lasami niż zakładać, że wszyscy chcą rachunku za wszystko?
Teraz zdaję sobie sprawę, że są ludzie (w tym naprawdę twoi), którzy potrzebują pokwitowań, aby złożyć raporty wydatków, co jest czwartą najgorszą rzeczą w podróżach służbowych. Ale dlaczego nie możemy przyjąć postawy „paragon fakultatywny”, w której urzędnik pyta, czy chcesz paragon niż wkładanie go w dłoń pod dużym obciążeniem zmian, co prawie uniemożliwia pozostawienie go na licznik? Czyż nie wszyscy powinniśmy zachęcać do kontaktów interpersonalnych, co z ostatnimi wiadomościami, że nastolatkowie - z całym swoim SMS-em i tym podobne -nie wie już, jak prowadzić rozmowę twarzą w twarz?
W tym tygodniu proponuję radykalny pomysł: za każdym razem, gdy kupujesz coś małego, jednorazowego i niepodlegającego zwrotowi (paczka gumy, ktoś?), Zapobiegawczo powiedz urzędnikowi, że to robisz nie chcę paragon. Zobaczmy co się stanie. Mam nadzieję, że możemy dokonać prawdziwej zmiany społecznej.