Czy dzieci powinny utrzymywać porządek w pokojach?

James Baigrie

W zeszłym tygodniu wróciłem do domu pewnej nocy z bardzo ciepłym powitaniem od 10-letniego Middle, który nie przywitał mnie u drzwi, odkąd miał cztery lata. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak. Po około pięciu minutach rąbania i ziewania wykonał klasyczną rozgrzewkę dla dzieci - „Muszę ci coś powiedzieć, ale nie bądź zły” - co nieuchronnie doprowadziło do „Nie jestem powiem ci, co to jest, pozwól, że ci pokażę. ”Gdy zapytałem go, czy coś się zepsuło, odpowiedział:„ Tak, ale nie coś, na czym ci zależy ”. dziecko.
Jak się okazuje, jeden z jego przyjaciół był po południu i odważył się wskoczyć na ścianę sypialni Middle'a tak mocno, jak tylko mógł. Nawet ja zdziwiłem się, widząc, że przyjaciel rzeczywiście zrobił wielką dziurę w ścianie. Kto wiedział, że piąty równiarka może przedostać się przez nią przez sheetrock Klatka piersiowa? Nikt nie został ranny ani ukarany, z wyjątkiem ściany, która ma teraz dziurę wielkości małego dziecka.
Teraz nie byłam tym szczególnie zmartwiona, ale nie dlatego, że jestem wyluzowana lub akceptuję zniszczenie, które wiąże się z posiadaniem 3 chłopców w domu. Nie, w tym momencie właśnie zrezygnowałem z tej sypialni. Czy nie wszyscy nauczyliśmy się w liceum, że bez względu na wszystko zwycięży entropia? Sypialnia moich synów jest wszystkim czego potrzebuję. Właśnie dodałem dziurę w ścianie do ogólnego stanu szaleństwa, którym jest pokój dzielony przez moich dwóch starszych synów. Ponieważ - i tu jest ta brudna tajemnica - tak naprawdę nie każę im podążać za sobą, jeśli chodzi o ich własny pokój. Dość rygorystycznie podchodzę do wspólnych części domu, ale jeśli chodzi o ich osobistą przestrzeń, pozwalam im na to. A ich sposób jest po prostu bardzo, bardzo niechlujny. Może to dobre rodzicielstwo (nie kontroluję każdego aspektu ich istnienia), a może po prostu jestem leniwy.


Co jakiś czas ogarnia mnie jakiś demon i każę mu sprzątać cały pokój. Moje dzieci są zawsze trochę zszokowane, kiedy to się dzieje; nigdy nie widzą, żeby to nadchodziło (w rzeczywistości też nie widzę, żeby to nadchodziło), ponieważ 98% czasu wydaje mi się, że nie obchodzi mnie to, jak wygląda ich pokój. Naprawdę nie mogę powiedzieć, dlaczego te chwile się zdarzają. Może to hormonalne. Ale potem mam tak długo ze sobą, czy moje dzieci powinny utrzymywać porządek w pokoju. Moja siostra sprawia, że ​​jej dzieci dbają o porządek w swoich pokojach, dzięki czemu ich sypialnie wyglądają jak coś zupełnie innego Land of Nod katalog, a kiedy idę do jej domu, nigdy nie chcę wychodzić.
A zatem moje pytanie: czy dzieci powinny utrzymywać porządek w pokojach? A jeśli tak - dlaczego? (Najwyraźniej muszę się przekonać.) O wiele łatwiej jest zdecydować, że cię to nie obchodzi. Czy nie mogę tego tak po prostu zostawić?