… I 10 minut później Twoje dziecko dorosnie
Keate
Widzisz jego małą dłoń na sonogramie, a 10 minut później zamawiasz jego portret szkolny.
Ostrożnie składasz niebieskie koszulki, by włożyć do szuflady kredensu, a 10 minut później kupujesz jasnoróżowy krawat pasujący do jasnoróżowej sukienki z balu.
Uczysz go właściwego sposobu wiązania butów i mycia zębów, a 10 minut później uczy cię, jak włączyć T.V.
Zastanawiasz się, czy kiedykolwiek będzie spał po 6:30, a 10 minut później zastanawiasz się, dlaczego nie może wstać z łóżka przed 11:00.
Dziwisz się, gdy zaczyna rozpoznawać słowa takie jak „pies” i „kot”, a 10 minut później przystępuje do egzaminu z języka angielskiego AP.
Zapamiętujesz instrukcje montażu fotela samochodowego, tak jak od tego zależy twoje życie, a 10 minut później wręczasz mu kluczyki do samochodu i liczysz na najlepsze.
Z podekscytowaniem zapoznajesz go z „łóżkiem dużego chłopca”, a 10 minut później z podnieceniem zwiedza swój przyszły pokój w akademiku.
Pocieszasz go niezliczoną ilość razy, po kontuzjach dużych i małych, a 10 minut później pocieszał cię, gdy boisz się dnia, w którym wyjeżdża na studia.
Jesteś dumny ze swojego dziecka. Zadowolony faktem, że znalazł miejsce na świecie, a nowym dorosłym się stał. I nawet swoim ciężkim sercem cieszysz się, że jest szczęśliwy. Ale zastanawiasz się, jak szybko minęło 10 minut.