Komu naprawdę ufasz?
Rebecca (daleko w lewo, w peruce) spędza lżejszy moment ze swoją siostrą Stephanie.
Elinor Carucci
Ostatniej nocy leżałem w łóżku, myśląc o zaufaniu. Albo zaufanie, które powinno być, biorąc pod uwagę znaczenie tego słowa. Być może mam obecnie obsesję na punkcie zaufania, ponieważ nasza cudowna (w 8 miesiącu ciąży) opiekunka Christina wyjeżdża pod koniec miesiąca, a ja gorączkowo szukam jej zastępcy. A jakie przedsięwzięcie jest większym ćwiczeniem (lub skokiem wiary) w zaufanie niż to?
Zacząłem sporządzać w mojej głowie listę osób, którym ufam całkowicie, domyślnie, bez pytania, wahania lub zastrzeżenia. Wymagania:
- Musi być w stanie zachować pewność siebie tak długo, jak to konieczne (na zawsze, jeśli to konieczne)
- Musi być w stanie chronić moje interesy i odpowiednio działać
- Musisz mnie kochać pomimo moich wielu wad
- Musisz mi wybaczyć, kiedy zachowuję się jak palant
Po ukończeniu mojej listy mentalnej zdałem sobie sprawę, że w moim życiu jest dokładnie sześć osób, którym naprawdę, naprawdę ufam. Naprawdę, naprawdę Zaufanie. Tylko sześć. Nie jest to duża liczba - ale przynajmniej można to zrobić.