Kobiety, które zbyt bardzo kochają swoje ogrody
Kristin van Ogtrop
Zaczynam myśleć, że mam niezdrowe relacje z moim ogrodem. To znaczy, uwielbiam to obsesyjnie; Rzucam się i przewracam do łóżka, myśląc o tym; Spędzam wiele minut, kiedy powinienem robić rzeczy, takie jak oglądanie, jak moje dzieci uprawiają sport lub pomaganie w odrabianiu prac domowych zamiast marzeń o moim ogrodzie. I nie jestem pewien, czy mój ogród tak samo do mnie czuje.
Wiosna to moja ulubiona pora roku, po części dlatego, że dwóch moich trzech synów urodziło się na wiosnę, ale także dlatego, że mój mały świat co roku powraca do życia o tej porze. To jest jak mały podmiejski cud! Ale wraz z cudem odrodzenia przychodzi odrodzenie zmartwień. To trochę jak feniks powstający z popiołów zimy, tyle że to Worry Phoenix, który ma naprawdę ostre szpony i chce mnie zjeść. W piątek rano patrzyłem przez okno kuchni na łóżko, w którym mój ulubiony wiosenny kwiat, Bluebells z Wirginii (Mertensia virginica, jeśli potrafię być tak pretensjonalny), każ mi śpiewać moje serce, wymyślając co rok. Kiedy wyjrzałem przez okno, powiedziałem głównie do siebie: „Mam nadzieję, że dzwonki są w porządku”.
Mój okrutny 15-latek natychmiast uchwycił się tego oświadczenia i powiedział: „Och, dzwonki! BLUEBELLS! ”W bardzo głupim falsetem.
Na co odpowiedziałem: „Pewnego dnia możesz być żonaty z kobietą, która dba o swoje dzwonki tak samo jak ja, a ja może być ŚMIERTELNY, a kiedy usłyszysz, jak żona martwi się o dzwonki, przypomnisz sobie poranek, z którego się wyśmiewałeś mnie. I będziesz tego żałować. ”Oczywiście wziął to przypomnienie niezwykle poważnie i żartował sobie ze mnie tylko 35 razy.
Moje ostatnie zmartwienia, od poniedziałku 14 kwietnia:
• W grudniu przyciąłem hortensje wzdłuż chodnika. Grudzień! Wtedy wydawało się to dobrym pomysłem. A teraz powiedziane, hortensje wydają się trochę martwe. Nie wspominając, że hortensje zawsze „wydają się martwe” o tej porze roku, ale w rzeczywistości oszukują cię, wyglądając i czując się martwymi. Nadal warto się martwić.
• Virginia bluebells, jak omówiono. Ogólne obawy, że zostaną zabite przez ptaki / ściółkę / los.
• W rzeczywistości zbyt dużo ściółki wokół podstawy roślin i małych drzew. Czy to ich stłumi?
• Gwiezdna magnolia posadzona zeszłej wiosny miała siatkę lacrosse opartą o WSZYSTKĄ ZIMĘ, a teraz gałęzie są wygięte po tej stronie. Naprawdę, chłopcy!? To w 100% wina mojego męża i nigdy mu nie wybaczę. Chociaż właściwie dwoje moich dzieci - zwłaszcza 15-latek - ponosi część winy za grę w lacrosse. Gdyby byli pływakami, moja gwiezdna magnolia byłaby idealna.
I w końcu:
• Doniczkowe bratki przy drzwiach wejściowych (patrz zdjęcie powyżej). Są w porządku przez kilka dni, a potem grupa nieuczciwych wiewiórek urządza przyjęcie w pojemniku, kiedy jestem w pracy. Wydaje mi się, że wiewiórki szukają orzechów, których nie pamiętają, aby nie sadzić jesienią w pojemniku. W każdym razie wyrywają połowę bratki i wszędzie wyrzucają ziemię. A potem wracam do domu z pracy i mam trochę napadu złości, gdy sadzę bratki, a one chowają się za drzewem i chichotem. Potem czekają kilka dni i atakują ponownie. Nie mów mi, że wiewiórki nie są mądre.
To wszystko na dzisiaj. Więcej zmartwień przyjdzie jutro, ale oszczędzę wam je. Jeśli masz obawy związane z ogrodem, udostępnij je. Sprawi, że poczuję się lepiej.