Dlaczego ratowanie zwierząt jest sprawą rodzinną tej pary Maine
Danielle Mills Blake, jej mąż Justin i ich rodzina podjęli się ratowania, rehabilitacji i znalezienia na zawsze domów dla ciężko rannych psów i kotów - a nawet okazjonalnego węża.
Randy Harris
„Obwiniam mamę”, śmieje się Danielle Mills Blake. „Kiedy byłem dzieckiem, nigdy nie pozwalano nam psów, ponieważ była fajną dziwaczką. Teraz to nadrabiam ”.
Ona jest rzeczywiście. Danielle prowadzi Maine Coast Animal Rescue w Northport, ratując ranne i niepełnosprawne zwierzęta z całego kraju i znajdując dla nich nowe domy. To romans rodzinny: mąż Danielle, Justin, jest weterynarzem z własną praktyką, który zapewnia również opiekę medyczną zwierzętom, które ratuje; jej 21-letnia córka Taylor współpracuje z Justinem jako asystent weterynarii; a także trzy małe córki pary - bliźniaczki braterskie Kennedy i Olivia, 7 lat i Alexis, 4 - wskakują, karmią butelkami kocięta, chodzące psy, kojące zwierzęta w bólu.
ZWIĄZANE Z: 5 znalezisk genialnego sprzętu dla zwierząt domowych
Schronienie, które prowadzi Danielle, znajduje się kilka kilometrów od domu rodziny, który jest nieustannie wypełniony stworzeniami na różnych etapach leczenia. Większość pochodzi z obszarów kraju z wieloma schroniskami o wysokim zabójstwie, co oznacza Blakes są ich ostatnią szansą. Znalezienie domów dla zwierząt trwale niepełnosprawnych lub uszkodzonych neurologicznie może być trudne, a Danielle ma miękkie serce, więc osobista menażeria Blakesa może stać się dość duża. W tej chwili rodzina mieszka z czterema psami, kotem, brodatym smokiem, wężem kukurydzianym, dwoma żółwiami i 15 rybami.
Zeus, jeden z psów w domu Blake'a, ma historię, która wiele mówi o Danielle. Zeus został znaleziony na wiejskiej drodze w Missisipi. Został postrzelony w kręgosłup i pozostawiony na śmierć, a on uciekł do lasu, ciągnąc za sobą nogi. Kilka tygodni później dwóch dobrych Samarytan znalazło go i uratowało, a jeden z wielu obserwujących na Facebooku zwierząt z Maine Coast Rescue zapłacił za wysłanie go do Maine. Do tego czasu jego sparaliżowane tylne nogi były zużyte aż do kości. Na początku pies był przerażony, ale dzięki dużej opiece weterynaryjnej i miłości jest teraz stałym elementem życia Blakesa. „Kocha wszystkich” - mówi Danielle. „Zabieram go do osób starszych, które mają opiekę w domu, ponieważ jest taki słodki. Mamy nadzieję, że zdobędzie on certyfikat na chodzenie do szpitali dla dzieci niepełnosprawnych. Danielle codziennie wkłada pieluchy Zeusowi. Dostała nawet wózek dla psa. „Nienawidzi tego” - zauważa ze smutkiem. „Używamy uprzęży [do podnoszenia jego tylnych nóg] i robi to cudownie”.
Danielle uratowała kilka miotów szczeniąt pozostawionych przez ich matki; karmi je ręcznie od urodzenia, przygotowując pokarm dla niemowląt z żółtka jaja i gotowanej wątroby cielęcej. Wśród wielu innych potrzebujących zwierząt, została zabrana do starszych psów porzuconych przez rodziny, które zdecydowały, że wolą szczenięta; króliki porzucone po Wielkanocy; i mieszanki pit bull, które są szczególnie trudne do znalezienia domów.
POWIĄZANE: Ta firma oferuje czas wolny dla nowych rodziców zwierząt domowych
Życie Blakesa obejmuje trzy miasta i 11 mil w Midcoast Maine: Lincolnville Beach, gdzie rodzina mieszka w uroczym domku z klapami z szarymi podłogami i spacerem od wdowy; Northport, gdzie placówka ratownicza, która występuje o status non-profit 501 (c) (3), dzieli przestrzeń z biznesem Justina; oraz Camden, gdzie Justin ma sklep z pamiątkami dla psów o nazwie Maine Dog.
Przekształcona stodoła z belką, w której mieści się placówka ratownicza, ma faliste stalowe ściany, bogate drewniane podłogi i rzeźbione niedźwiedzie. Ale to nie jest po prostu piękne, mówi Justin: Przestrzenna przestrzeń została zaprojektowana tak, aby zwierzęta czuły się mniej niespokojne. Rodzina jest również właścicielem małej, niezamieszkanej wyspy w zatoce Penobscot (na zdjęciu obok), gdzie Danielle zabiera psy w bezpieczne miejsce i komunikuje się z innymi zwierzętami.
Obszar Midcoast wygląda dokładnie tak, jak można sobie wyobrazić z dziecięcych książek z obrazkami (myśl Roberta McCloskey'a „One Morning in Maine”) i niezliczony Filmy Stephena Kinga (z wyjątkiem nie przerażających): przysadziste latarnie morskie, granatowe morze, żwirowe plaże, wielkie błękitne czaple, spławiące łodzie rybackie i kolczaste sosny. Są tu budy z homarami, farmy jagodowe, jelenie bieliki i przeprawiające się promy. Justin, który pochodzi z Malibu w Kalifornii, ale spędził wiele lat dziecięcych w Maine, mówi, że podczas swojej pracy na zewnątrz „myślałem o tym miejscu, które kochałem jako dziecko i chciałem wrócić”.
Must Love Dogs
Danielle i Justin zostali przedstawieni w 2004 roku przez wspólnego przyjaciela, który wiedział o ich wspólnej miłości do zwierząt. Mieszkali w odstępie trzech godzin, a Danielle była ostrożna. „Miałam 7-letnią córkę i małą firmę opieki dziennej” - mówi. „Ale zaufałem naszemu przyjacielowi, więc powiedziałem:„ OK, porozmawiam z nim przez telefon ”.
Przez trzy miesiące ona i Justin rozmawiali prawie codziennie. „Spędzilibyśmy trzy lub cztery godziny rozmawiając i śmiejąc się” - mówi. „Prześlę mu zdjęcia Taylora i odzyskam 500 zdjęć psów. „Oto Parker na plaży! Oto Parker idzie do domu! Oto Parker w domu! ”
W końcu Danielle pojechała ze swojego domu we Fryeburgu w stanie Maine, aby osobiście spotkać się z Justinem.
„Zapukała do moich drzwi i to wszystko” - mówi Justin.
ZWIĄZANE Z: O czym marzy Twój kot lub pies?
Pokój dla każdego
Danielle rozpoczęła Maine Coast Animal Rescue w 2007 roku, kiedy Taylor miała 11 lat. Kennedy i Olivia przyszli dwa lata później, a Alexis trzy lata po bliźniakach. „Przy wszystkich dzieciach i zwierzętach może być chaos” - mówi. „Ale to miły chaos - wszystko to jeden przyjemny rumieniec”.
Zaczęła opowiadać historie zwierząt na Facebooku w 2010 roku. I chociaż Justin przewraca teatralnie oczy na pragnienie Danielle ratowania każdego potrzebującego zwierzęcia, jest wyraźnie dumny: „Ona przynosi u zwierząt, których nikt nie chce - psów z zaburzeniami neurologicznymi i genetycznymi oraz ofiarami urazów i wykorzystywania - i odwraca ich życie na około. Naprawdę rozwinęła niszę, wykorzystując media społecznościowe, aby poznać historie psów o specjalnych potrzebach. Zarażają się wirusem i nagle zaczyna się rywalizacja o zwierzęta, które w innym przypadku zostałyby uznane za niepożądane ”.
Uruchomienie akcji ratunkowej było trudne. „Na początku wszystko było z kieszeni”, mówi Justin, „a ja nie miałem bardzo pełnych kieszeni!” Z czasem lokalne gazety zaczęły pomagać, pokazując słodkie, tęskne twarze zwierząt; wtedy strona Danielle na Facebooku wystartowała. Teraz ratunek ma garstkę wiarygodnych dawców.
Danielle wolałaby raczej mówić o swoich ratunkach niż o sobie. Była Sydney, 8-letni angielski buldog, którego właściciele ją zaniedbali. „Samice tej rasy mają zwykle około 50 funtów, a ona miała 22 funty”, mówi Danielle. „Trzymano ją przykuty łańcuchem na zewnątrz, hodowano dla szczeniąt, a następnie odkładano na zewnątrz. Potrzebowała jedzenia i antybiotyków dla swojej zranionej skóry. Teraz ma rodzinę, robi się masywna i jest taka szczęśliwa ”. Był Ryder, pręgowany pies rasy mieszanej, którego właściciel pobił ją kijem i zostawił ją na śmierć w skrzyni. „Ma poważne uszkodzenie mózgu - często przechyla głowę i krąży - ale jest wspaniałym psem i potrafi całkowicie funkcjonować” - mówi Danielle.
Była Cassie, rasowa border collie, której ciężarna matka otrzymała lek, który prawdopodobnie spowodował problemy neurologiczne. Dwa inne szczenięta w miocie zmarły. „Cassie chodzi jak mała pijana dama!” - mówi Danielle. „Ale uczy się wchodzić i schodzić po schodach, a jej nowy właściciel przesyła mi wspaniałe zdjęcia”. Do tej pory Danielle utrzymywała wszystkie swoje adopcje, dzięki czemu może pozostać w kontakcie i odwiedzać dom.
Dużo czasu spędza pracując ze starszymi i uszkodzonymi psami. „Niektórzy wolą wyrzucać stare psy niż próbować leków” - mówi. „Ale są piękne. W przeciwieństwie do szczeniąt wiedzą, że są ratowani i są bardzo wdzięczni ”.
Może wydawać się niezwykłe, że wykorzystywane lub zaniedbywane zwierzęta mogą zawrócić i ponownie zaufać ludziom. Danielle była tego świadkiem w kółko. W jednym z postów na Facebooku o Zeusie napisała: „Psy, z powodów, które można opisać jedynie jako boskie, mają zdolność wybaczania, puszczania przeszłości i życia z radością każdego dnia. To jest coś, do czego reszta z nas może dążyć. ”
ZWIĄZANE Z: Labrador Retriever to ulubiony pies Ameryki
Jak matka, jak córki
Danielle i Justin są zaangażowani w pielęgnowanie współczucia u swoich dzieci i nie chronią ich przed trudnymi, bolesnymi częściami troski o żywe stworzenia. „Dzieci pomagają i widzą, ile odpowiedzialności wiąże się z posiadaniem i opieką nad zwierzakiem” - mówi Danielle. „Widzą smutne rzeczy i wspaniałe rzeczy. Jeśli dostaniemy psa, który został potrącony przez samochód, Kennedy leży z psem i szlocha, a Olivia mówi: „Tato, co możemy zrobić, aby to naprawić?” Jest równie współczująca jak jej siostra, ale jest praktyczna: jak rozwiązać ten problem? Tymczasem Taylor bierze udział w kursach medycyny weterynaryjnej i uczy się u Justina. „Uwielbia to, co robi”, mówi Danielle. „Justin przejdzie na emeryturę za 20 lat i byłoby okropnie miło byłoby utrzymać [praktykę] w rodzinie…” Głos jej się urywa.
Danielle docenia wpływ, jaki to doświadczenie wywarło na jej dzieci. „Czasami zapominam, że nie wszystkie dzieci są wychowywane jak moje. Jedna dziewczynka, która przyszła, była tak przerażona naszym przyjaznym laboratorium, że stała na krześle! Moje dzieci się nie boją ”. Nie z dystansu. Dziewczyny Blake uwielbiają nie tylko owłosione stworzenia, ale także łuskowate. Brat Danielle, Dana, ratuje i rehabilituje gady na Florydzie, „gdzie wiele osób zrzuca duże rzeczy, gdy stają się zbyt duże”, mówi Danielle. „Ma te ogromne pytony i boa dusiciele. Moje córki to: „Odwiedźmy wujka Dana!” Sam nie jestem gadą. Cieszę się, że to on to robi. ”I cieszy się, że jej dzieci uwielbiają stworzenia wielkie i małe, śluzowate i milutkie.
„Oni to rozumieją” - mówi. „Są w zgodzie ze światem”.
Aby dowiedzieć się więcej i wesprzeć pracę Danielle, odwiedź stronę na Facebooku dla Maine Coast Animal Rescue.