Nie ma lekarstwa na dysonans poznawczy
Jess Palmer / Podróż w środku. Używane za pozwoleniem.
Żyjemy w momencie zawrotnej sprzeczności.
Nasze kanały informacyjne są nasycone obrazami najbardziej przerażającej przemocy i cierpienia. Przeglądając najgorsze z nich, wybaczono ci, że zastanawiasz się, czy postęp ludzki jest iluzoryczny. W obliczu trwających wojen w Europie i na Bliskim Wschodzie historia może wyglądać jak niekończący się cykl barbarzyństwa i obojętności. Być może zbudowaliśmy miasta, napisaliśmy symfonie i wylądowaliśmy na Księżycu, ale nasze powtarzające się okrucieństwa są tak straszliwe, że mogą przyćmić sporadyczne dobro.
Jednak przewijaj dalej, a natkniesz się na alternatywną narrację, która ukazuje ludzkość w zupełnie innym świetle. W tej historii spotykamy się w obliczu wspólnego i jednoczącego zagrożenia egzystencjalnego: niebezpieczeństw związanych z nieuregulowanymi sztuczna inteligencja.
Niedawny międzynarodowy szczyt dotyczący bezpieczeństwa sztucznej inteligencji w Bletchley Park w Wielkiej Brytanii – podczas którego Alan Turing w słynny sposób odszyfrował tajne komunikaty nazistowskich Niemiec podczas II wojny światowej – został powszechnie okrzyknięty sukcesem. Szczyt, w którym zwołano kluczowe potęgi sztucznej inteligencji, w tym Chiny, rozpoczął się na całym świecie
współpraca aby zaradzić zagrożeniom związanym ze sztuczną inteligencją, produkując podstawę szerszej przyszłej współpracy. W tej wersji historii cywilizacji wyglądamy na racjonalnych, spokojnych i rozważnych, potrafiących odłożyć na bok nasze różnice, aby wspólnie stawić czoła wspólnemu wyzwaniu.Próba śledzenia tych diametralnie odmiennych narracji może przypominać próbę spojrzenia na dwa kąty pokoju jednocześnie. Z jednej strony barbarzyństwo wojny, z drugiej wykładniczy postęp technologii. Tu niemoc globalnej dyplomacji, tam możliwość globalnej współpracy. The dysonans poznawczy-nie wspominając o migreny– może być ekstremalny.
Wiek technologicznego populizmu
W czasach szybkiego postępu najlepsi myśliciele są często powolni, ostrożni i refleksyjni. Rozumieją złożoność sytuacji, z którą mają do czynienia; mają zniuansowane zrozumienie sprzecznych interesów i wyczuwają zakres wszystkiego, czego nie znają. Opierają się arogancji ocen i przewidywań, często nie wyrażają opinii w doraźnej perspektywie. Kiedy w 1972 roku Henry Kissinger zapytał Zhou Enlai o wpływ rewolucji francuskiej, chiński premier odpowiedział słynną odpowiedzią: „Jest za wcześnie, aby to stwierdzić”. Albo zwróć uwagę na pokorę Alana Turinga. Genialny matematyk uważał pomysłowość za coś kruchego i niedoskonałego. „Jeśli od maszyny oczekuje się nieomylności, nie może ona być jednocześnie inteligentna” – powiedział kiedyś.
Gdyby tylko dzisiejsi pionierzy sztucznej inteligencji wykazali ten sam brak ego.
Zamiast tego jesteśmy świadkami rewolucji w zakresie sztucznej inteligencji, na czele której stoją ludzie, którzy chcą iść do przodu bez żadnych ograniczeń – grupa, która widzi wszelkie przeszkodę w rozwoju technologii jako nienaturalną i złą oraz przewiduje przyszłość, w której będą mogli czerpać korzyści ze swoich wynalazków bez kar i ograniczenia.
Poznaj nowych „technooptymistów”. Najgłośniejszym z nich jest prawdopodobnie inwestor-miliarder Marc Andreessen, którego niedawno Manifest technooptymisty ostro krytykuje wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju, odpowiedzialności społecznej i technologii etykai prawa człowieka, nazywając każde z nich hamulcem postępu technologii i tym samym zagrożeniem dla postępu ludzkości. Dla niego nieograniczony rozwój technologii jest jedyną drogą naprzód, z pewnością przyniesioną szczęście i obfitość dla wszystkich. Ezra Klein w zjadliwym wydaniu New York Times kolumna, nazywa pseudo-filozofia „reakcyjny futuryzm”.
Jest też król technologii Elon Musk, który gra po obu stronach gry. Jednym tchem, przedstawiając Groka, nazywa AI największym zagrożeniem dla ludzkości, niebezpiecznie wadliwy „sarkastyczny” chatbot, Następny.
Jako nastolatek możesz odrzucić brednie tych zafascynowanych technologią władców krawędzi fantazje, ale to zaprzecza niewygodnemu faktowi, że ich przewidywania stają się z dnia na dzień coraz mniej fantastyczne. Mają też przewagę nad tymi z nas, którzy mają szczegółowe obawy i pytania dotyczące transludzkiej przyszłości: Ich przesłanie jest równie jasne i pewne, co proste i naiwne: to nowi nasi populiści era. Ponieważ decydenci, intelektualiści, aktywiści i etycy starają się powoli i uważnie myśleć o tym, co społeczne, moralne i filozoficzne implikacje tego wszystkiego, technooptymiści pędzą przed siebie z zasłoniętymi oczami NA.
PODSTAWY
- Czym jest dysonans poznawczy?
- Znajdź poradę blisko mnie
Krytyka i regulowanie ich nie wystarczy – potrzebujemy alternatywnych wizji przyszłości, które są bardziej przekonujące niż ich wizje.
Nowe narracje: metafizyka, wzrost Afryki, inteligencja zbiorowa
W szczególności można spojrzeć na trzy źródła wyobraźnia:
Po pierwsze, odnowione zainteresowanie metafizyką. Zamiast powtarzać tendencję Doliny Krzemowej do hiperoptymalizacji wszystkiego, organizacje i ich liderzy zaczęli zwracać się do wewnątrz i w górę, od Wewnętrzne cele rozwoju dla pionierów, takich jak Amy Elizabeth Fox, współzałożyciel i dyrektor generalny Mobius Executive Przywództwo, która pomaga liderom i zespołom z listy Fortune 500 doskonalić swoje umiejętności duchowyinteligencja.
Drugim rozwiązaniem jest zastąpienie dominującej narracji zachodniej narracjami wyłaniającymi się z Afryki, kontynent, którego wpływ na przyszłość szybko rośnie. Rozwój Afryki nie wynika tylko z demografii, w której występuje „trzęsienie młodzieży” (do 2050 r. co czwarta osoba na świecie będzie Afrykaninem), ale także ze rosnącej jej siły w zakresie ustalania programów. Urbanista i futurysta Geci Karuri-Sebina proponuje, abyśmy zwrócili się w stronę narracji o dekolonizacji, tak aby „afrykańskie”tradycje griotów, folkloru i spekulacji” może zaoferować wskazówki dotyczące kształtowania lepszej przyszłości.
Lekcje dysonansu poznawczego – lektura obowiązkowa
Wreszcie można zwrócić uwagę na siłę społeczności, a konkretnie na inteligencję zbiorową. Neurobiolog Hannah Critchlow argumentuje że inteligencja zbiorowa ewoluuje, aby przebić inteligencję indywidualną. Społeczności mogą zapewnić strukturę i środki umożliwiające wyłonienie się inteligencji zbiorowej, stając się istotnym ośrodkiem nowych pomysłów, chociaż czasami trudno jest im opisać cele I marzenia które ich jednoczą. Wydaje się, że istnieją mniej w rzeczach, do których się odnoszą, a bardziej w nieobecności, które sugerują.
W społecznościach możemy rozpoznać niedociągnięcia polityczne, zawodne systemy, płonące lasy i powszechną nierówność. Zamiast czuć się pokonani i przytłoczeni, możemy dostrzec w tych lukach, pustych przestrzeniach i nieefektywnościach szansę na ponowne przemyślenie i przeprojektowanie naszej przyszłości. Być może nie ma natychmiastowego lekarstwa na nasz dysonans poznawczy, ale te niezgodne dźwięki mogą wpłynąć na to, co będziemy komponować dalej.