Jak przechytrzyć siebie
Wiele osób oszukuje samych siebie. W latach 90. badacze Justin Kruger i David Dunning sformułowali pogląd na temat oszukiwanie samego siebie zwany Efekt Dunninga-Krugera (DKE) (1). W szczególności efekt odnosi się do funkcji poznawczych stronniczość w którym osoby mniej wykwalifikowane lub posiadające mniejszą wiedzę mają tendencję do przeceniania swoich możliwości (patrz rysunek 1). Właśnie dlatego większość ludzi w społeczeństwie uważa, że są lepsi od przeciętnych w takich dziedzinach, jak prowadzenie pojazdu, nauczanie, rozumowanie, przystępowanie do testów i utrzymywanie kontaktów towarzyskich.
Rysunek 1. Efekt Dunninga-Krugera
Źródło: przerysowane na podstawie Dunninga i Krugera (1999)
Przez prawie dwie dekady wydawało się, że kwestia DKE jest już przesądzona. Jednak w 2017 roku matematyk Edward Nuhfer i jego zespół przeszkodzili w pracach. Argumentowali, że DKE wynikało głównie ze sposobu gromadzenia danych w badaniu Krugera i Dunninga z 1999 r. (2). Wywołało to zamieszanie, a niektórzy uważali, że DKE zostało zdemaskowane, zwłaszcza ze względu na doniesienia medialne w takich placówkach jak
Amerykański naukowiec I Psychologia dzisiaj.Jednakże argument Nuhfera i współpracowników jest niewystarczający ze względu na kilka krytycznych błędów w ich artykule. Po pierwsze, błędnie rozumie koncepcję DKE, myląc ją z eksperymentem Krugera i Dunninga z 1999 roku. Ponadto nie wyjaśnia, dlaczego DKE pojawia się w badaniach bez łączenia danych ani dlaczego różni się w zależności od kultury. Także psychologowie Stuarta Vyse’a I samego Dunninga przedstawił dokładne analizy obalające Nuhfera i in. al., twierdzenie. Być może najbardziej przekonujący kontrargument przedstawiła Rachel Jansen i jej współpracownicy, którzy wykorzystali solidniejszy model i duży zbiór danych (3), potwierdzając istnienie i częstość występowania DKE.
Przejdź do dramatu z prawdziwego życia i zgadnij, kto osobiście padł ofiarą samooszukiwania się? Z poważaniem. Po napisaniu mojej pierwszej książki w języku angielskim, Bóbr, myślałem, że opanowałem nowy język równie dobrze jak mój ojczysty chiński.
Na horyzoncie pojawiały się nowe książki zawierające świetne spostrzeżenia. I rzeczywiście każdy pomysł, który przedstawiłem, spotkał się z dużym uznaniem ze strony przyjaciół i współpracowników. Życie wydawało mi się błogą komorą echa, dopóki rzeczywistość nie uderzyła mnie stosem listów z odmową – wartości dekady. Do tego czasu skończyły mi się wszystkie możliwe wymówki.
Ustaw w kolejce montaż autorefleksji. Stanąłem twarzą w twarz z brutalną prawdą: moje pisanie było do niczego. Ale to, co zrobiłem dobrze, to nie rzucić ręcznika. Zamiast tego spędziłam następne trzy lata na sześciu kursach w ramach programu pisania po angielsku na moim uniwersytecie, zamieniając odmowę w katalizator poprawy.
Wynik? Instynkt sprawiedliwości trafił na półki i Kłamcy natury i natura kłamców stało się moim pokornym ukłonem w stronę samooszukiwania się w przeszłości.
Moja historia to nie tylko spacer pamięć uliczka; to jasny neon pokazujący potencjalne konsekwencje samooszukiwania się, gdzie największym zagrożeniem jest nadmierna pewność siebie. Gdyby mnie to kosztowało dekadę, wyobraźcie sobie efekt falowania – od dramatu rodzinnego po romantyczne nieszczęścia lub, co gorsza,… chaos katastrofy powietrznej czy decyzje prowadzące do wojen, jak pokazuje biolog ewolucyjny Robert Trivers nas w Szaleństwo głupców.
Zajmijmy się teraz najważniejszym pytaniem: jak możemy przechytrzyć samych siebie i uniknąć kuli samooszukiwania się? Ponieważ świadomość własnych osiągnięć może zostać łatwo zaślepiona przez samooszukiwanie się, konieczne jest poszukiwanie zewnętrznych odniesień, które służą jako wiarygodna weryfikacja rzeczywistości.
Oto trzy przemyślenia z mojego Kłamcy książka, która zapewni Ci uziemienie:
- Motto i wzorce do naśladowania: Przyklej trochę mądry powiedzonka lub wpływowe osobistości na swojej mentalnej tablicy ogłoszeń, aby przypomnieć sobie o konieczności zachowania pokory i zaakceptowania swoich wad.
- Poszukiwanie i uczenie się na krytyce: Zbuduj drużynę przyjaciół, szczególnie tych brutalnie szczerych. Nagradzaj ich w jakiś sposób za podjęcie ryzyka krytycznego spojrzenia.
- Zachowanie pokory: Noś pokorę jak pelerynę superbohatera, jeśli dobrze sobie radzisz. To Twoja ochrona przed nadmierną pewnością siebie i podstępnym złoczyńcą, który próbuje Cię powalić i zmniejszyć Twoje szanse na większy sukces.
Jako bonus dodajmy do Twojego arsenału czwartą metodę: użyj obiektywnych danych jako sprawdzenia rzeczywistości. To jak mieć serum prawdy dla swojego ego.
Zabrania się zbierania wiśni; odrzuć swoje spostrzeżenia, jeśli kolidują z zimnymi, twardymi faktami. Metoda ta, wywodząca się prosto z podręcznika współczesnej psychologii i jej potomka, Ekonomia behawioralna, to Twoja tajna broń w pokonywaniu kolejki górskiej samooszukiwania się.
Niezbędne odczyty efektu Dunninga-Krugera
A więc masz to: przewodnik, jak przechytrzyć oszusta, jakim jest samooszukiwanie się. Nie chodzi tylko o unikanie pułapek; chodzi o stworzenie supermocy opartej na rzeczywistości, dzięki której możesz szybować, stąpając mocno po twardym podłożu. Masz to.