Psy mogą mądrze nauczyć nas więzi i empatii

Na całym świecie obserwuje się stale rosnące zainteresowanie relacjami człowiek-pies. Nie tylko mogą nam pomóc, ale możemy także pomóc im wzbogacić ich własne życie. Najlepsze relacje człowiek-pies to takie, w których doceniane i zaspokajane są potrzeby ludzi i psów, korzystne dla wszystkich. W związku z tym cieszę się, że Alexis Devine znalazła czas, aby odpowiedzieć na kilka pytań na temat swojej nowej książki, Jestem króliczkiem: jak „gadający” pies nauczył mnie wszystkiego, co muszę wiedzieć o byciu człowiekiem.

Źródło: William Morrow

„I Am Bunny” Alexisa Devine’a

Źródło: William Morrow

Jak Twoja najnowsza książka ma się do Twojego wykształcenia i ogólnych obszarów zainteresowań?

Zawsze interesowało mnie, ile form przybiera komunikacja, ale patrząc obiektywnie na swoje wcześniejsze życie Bunny, można powiedzieć, że moja książka w ogóle nie odnosi się do mojego doświadczenia zawodowego ani wcześniejszych dziedzin odsetki. Przejście zawsze było sztuką, ale to, co robiłem w pracy, było wszędzie, konsekwentnie był środkiem do celu podczas trudnych poszukiwań bardziej znaczącego połączenia zarówno ze mną, jak i inni. Opieka nad Króliczkiem skupiła na tym wszystkim uwagę. Obecnie jestem Certyfikowanym Profesjonalnym Trenerem Psów. Nauka o zachowaniu, szkoleniu, psie

poznawanie, a opieka społeczna stała się moim szczególnym zainteresowaniem i im więcej się uczę, tym bardziej zdaję sobie sprawę, jak wiele jeszcze muszę wiedzieć.

Do kogo ma Pan nadzieję dotrzeć w swojej interesującej i ważnej książce?

Choć jestem pewien, że moja książka zainteresuje wiele osób podzielających moją miłość do zwierząt, zwłaszcza psów, ja Wierzę również, że artyści docenią aspekty wizualne, a także moją dyskusję na temat poszukiwania siebie. Co więcej, mam nadzieję, że każdy, kto zmagał się ze swoim zdrowiem psychicznym (a kto nie miał tego, jeśli mamy być szczerzy), poczuje się mniej samotny, bardziej usłyszany i być może wzmocniony. Uważam tę historię za „pełnowartościową”. Szczery i możliwy do zrozumienia na wielu poziomach.

Jakie są najważniejsze tematy, które rozważasz?

Pierwsze zdanie Jestem Królikiem brzmi: „To nie jest książka o gadającym psie”. Rozumiem, że może to powodować pewne zamieszanie, ponieważ w tytule znajduje się słowo „rozmowa”. Używam słowa „rozmawiać” wiele razy, często w cudzysłowie, ponieważ zdaję sobie sprawę, że choć mam wrażenie, że to, co robię z Bunny, to „mówienie”, nie jestem wolno mi tak to nazywać, bez znaczącego sprzeciwu naukowego, sprzeciwu ze strony ludzi, których opinie głęboko szanuję i od których nauczyłem się ogromnej umowa.

Rzecz w tym, że dopóki nie będziemy w stanie całkiem jasno zdefiniować języka, nie będąc jednocześnie stale poruszającym się słupkiem bramkowym, żadne z tych nie będzie w stanie tego zrobić szufladkujemy „rozmowę”, której definicja obejmuje już przekazywanie informacji w „jakikolwiek” sposób, z lub bez dźwięk. Nie wspominając już o tym, że takie głupie gry semantyczne zupełnie nie mają sensu. Staram się od razu wyjaśnić, że sednem tej historii jest połączenie się ze sobą i z innymi, ludźmi i nieludźmi, za pomocą wszelkich niezbędnych środków.

Bekka MongeauPexels

Źródło: Bekka Mongeau/Pexels

Fakt, że słowa, których używam do opisania tego, co robi Bunny, są tak interpretowane na różne sposoby wiele rzeczy pokazuje po prostu, że słowa bez kontekstu, jak powiedział Wittgenstein, są pozorne bez znaczenia. Zachęcam ludzi, aby nazywali to jakkolwiek czynią ich szczęśliwymi i pozostali sceptyczni. Sceptycyzm utrzymuje nas na ziemi, a w najlepszym przypadku pozwala nam podchodzić do nowych pomysłów z punktu widzenia neutralności. Musimy jednak zrozumieć, że komunikacja odbywa się przez cały czas i możemy ją zaakceptować lub zignorować. Postanowiłem to potwierdzić.

Spędzam sporo czasu, mówiąc o dobrostanie psów i ludzi oraz o tym, jak trudno jest to osiągnąć, gdy brakuje nam niezbędnego kontekstu. Na przykład, większość życia spędzam bez autyzm diagnoza stworzyła system przekonań na mój temat, który utrudniał mój rozwój. Uważałam, że jestem głupia i niegodna zaufania. Że jestem wadliwym człowiekiem.

Wierzyłem w te rzeczy do głębi, dopóki nie otrzymałem informacji, które pozwoliły mi spojrzeć na moje przeszłe doświadczenia z nowej perspektywy. Podobnie, zanim zrozumiałem zachowanie psów, postrzegałem reaktywne zachowanie Bunny'ego jako „złe”, „irytujące” i „problematyczne”. Dopiero gdy byłem w stanie abym mógł rozpoznać podstawowy dyskomfort emocjonalny, którego doświadczała, abym mógł zacząć wczuwać się w nią i naprawdę pomóc jej przetrwać te trudne chwile czasy.

Kolejną rzeczą, do której się zwracam, jest to, czego nauczyliśmy się z wcześniejszych badań nad językiem zwierząt i co tym razem możemy zrobić inaczej, mając na uwadze dobro zwierząt. Wiele z tych badań przeprowadzało zwierzęta na wolności, bez względu na ich gatunkową specyfikę potrzeb, poprosił ich, aby zachowywali się jak ludzie, aby dowiedzieć się więcej o człowieku zachowanie. W najlepszym wypadku antropocentryczny, w najgorszym, cóż, przeczytaj książkę. Z drugiej strony psy zostały wybrane ewolucyjnie ze względu na ich zdolność do komunikowania się i współpracy z nami.

Zwierzęce zachowanie Niezbędne lektury
Dlaczego (i jak) koty mruczą
Chaos wywołany orkami: zrozumienie letniego dramatu orków

Wiemy już, że uczą się słów. Zapytaj każdego, kto musi przeliterować W-A-L-K przy swoim szczeniaku. W środowisku, w którym, miejmy nadzieję, są przystosowane do zaspokojenia większości ich potrzeb (nasze domy, choć wiele środowisk domowych jest nadal żałośnie źle wyposażonych do tego celu), możemy zaoferuj im alternatywne metody zaspokajania tych potrzeb, a ponieważ wciąż musimy się wiele dowiedzieć o tym, jak nasi psi przyjaciele doświadczają świata, możemy być zaskoczeni tym, co muszą mowić.

Czym Twoja książka różni się od innych, które poruszają te same ogólne tematy?

Uważam, że wiele książek o psach, czy to związanych ze szkoleniem, poznaniem czy etologią, ma na celu nauczenie czegoś i tak naprawdę nauczyłem się z tych książek wielu lekcji. Jednak jedną z najważniejszych lekcji, jakie wyciągnąłem przez ostatnie cztery lata, jest to, jak mało tak naprawdę wiemy. Zachęcam czytelników, aby pozostali ciekawi, pozwolili sobie na jednoczesne przeżywanie odmiennych doświadczeń emocjonalnych i pamiętali, że empatia jest kluczem do zrozumienia.

Czy masz nadzieję, że gdy ludzie dowiedzą się więcej o życiu poznawczym i emocjonalnym psów, będą bardziej otwarci na rozwój i utrzymanie relacji, która będzie korzystna zarówno dla nich, jak i dla nas?

Mam co do tego wielką nadzieję. To, jak odnosimy się do naszych nieludzkich odpowiedników, wiele mówi o naszym dobrostanie społeczno-kulturowym. Wyczuwam początek zmiany paradygmatu i chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby utrzymać tę passę.