Czy cierpienie jest cnotą?
Źródło: Pierre Roche Creative Commons
Kiedy dostałem pierwszą pracę jako kelner, mój szef nalegał, abyśmy nigdy nie siadali podczas 14-godzinnych zmian. Nawet gdy w zasięgu wzroku nie było żadnych klientów, a wszystkie zadania zostały wykonane, mieliśmy stać prosto, nawet nie dotykając krzesła. Moi koledzy i ja próbowaliśmy argumentować, że odrobina odpoczynku od czasu do czasu pozwoli nam być bardziej ogólnie produktywna, zwłaszcza że między godzinami szczytu, popołudniami i godzinami pracy, było wystarczająco dużo czasu bezczynnego kolacja. Ale on nie miałby nic z tego. Podnosząc wzrok ze swojego krzesła, wyjaśnił, że jeśli ludzie wejdą do środka i zobaczą, że personel nie pracuje, zrobią złe wrażenie na temat zakładu.
Nie tylko on wierzy, że wysiłek ma w sobie coś wartościowego.
Wysiłek jako oznaka wartości
Pracownik fabryki
Źródło: SVG opublikowane przez OpenClipart / Public Domain
W nowym artykule naukowcy z uniwersytetów w Kalifornii i Kolumbii Brytyjskiej ogłosili serię badań wykazujących, że ludzie intuicyjnie przypisują wysiłekowi wartość moralną.
Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, Korei Południowej i Francji oceniali, że pracownicy są bardziej moralni, gdy pracują ciężej, nawet jeśli dodatkowy wysiłek nie zaowocował większą liczbą produktów lub wyższą jakością. Ocenili także tych, którzy starali się wykonać zadanie, jako lepszych ludzi w porównaniu z tymi, którzy osiągnęli ten sam wynik bez wysiłku. Odkrycia te dotyczyły czynności nieproduktywnych, takich jak ćwiczenia: ludzie woleli kontaktować się z: z osobą, która z trudem przebiegła bieg na 5 km, niż z kimś, kto ukończył ten sam bieg bez cierpienia. Woleli także wesprzeć zbiórkę osób, które przebiegły maraton, a nie osoby, która przebiegła krótszy dystans.
Wyniki te uzupełniają obszerną literaturę sugerującą, że wysiłek jest powiązany z koncepcją wartości. Na pierwszy rzut oka jest to zastanawiające. Z racjonalnego ekonomicznego punktu widzenia należy preferować tych, którzy mogą wykonać tę samą pracę przy mniejszym wysiłku, ponieważ są bardziej wykwalifikowani i mają większy potencjał. W rzeczywistości uczestnicy badania przyznali to, oceniając tych, którzy włożyli więcej wysiłku w osiągnięcie tego samego rezultatu, za mniej kompetentnych, ale mimo to postrzegali ich jako bardziej moralnych. Co więcej, wyniki te są uderzające w sensie ewolucyjnym. Dobór naturalny nie faworyzuje cech marnotrawnych. Dlaczego ta psychologiczna predyspozycja do przypisywania wartości nieefektywnym zachowaniom miałaby być tak powszechna?
Wysiłek jako oznaka zaangażowania
W rzeczywistości nasze intuicje dotyczące wysiłku mogą okazać się przydatne heurystyczny. Ci, którzy są bardziej oddani jakiejś sprawie, powinni być gotowi włożyć w nią więcej wysiłku. Obserwując zatem ich wysiłek, możemy ocenić coś mniej zauważalnego: poziom ich zaangażowania.
Ta heurystyka jest szczególnie przydatna w sytuacjach, gdy przestrzeganie norm społecznych jest kluczowe, ale trudne rozróżnić, na przykład w grupach powiązanych wspólną ideologią — pomyśl o religiach, armiach lub gangach przestępczych. Grupy te często mają surowe, publicznie obserwowalne wymagania dotyczące członkostwa, takie jak kosztowne rytuały. Poprzez włożenie wysiłku (czas spędzony na cotygodniowym uczęszczaniu do kościoła lub ból związany z przechodzeniem inicjacji) grupa członkowie sygnalizują swoje intencje spółdzielcze poprzez deklarację chęci podtrzymywania tradycji, norm i standardów grupy ideały. Rzeczywiście badania pokazują, że uczestnicy kosztownych rytuałów są postrzegani jako bardziej oddani i godni zaufania, są preferowani jako partnerzy do współpracy i uważani za lepszych partnerów.
Heurystyka wysiłku jest tak przydatna w rozszyfrowywaniu działań innych ludzi, że nasz umysł niechcący stosuje ją nawet do wewnątrz, do naszych własnych zachowań. Niektóre z najbardziej znaczących rzeczy w naszym życiu wymagają dużo wysiłku: ukończenie np Edukacja, budować karierai wychowywanie dzieci. Ale często działa to również w drugą stronę: rzeczy wymagające walki, a nawet cierpienia postrzegane jako bardziej znaczące. Bieganie maratonu, wspinaczka górska, nauka gry na instrumencie muzycznym i branie udziału w kosztownych rytuałach. Są to rzeczy, które same w sobie nie są produktywne, ale są częścią dobrze przeżytego życia.
Kiedy intuicja zawodzi
Syzyf
Źródło: FLM / Openclipart CC0 1.0
Jest jednak zastrzeżenie. Pomimo ich użyteczności, nasze intuicje co do wartości ich wysiłku często mogą nas zwieść. Jak zauważają autorzy badania, zjawiska takie jak pracoholizm, fetyszyzacja pracy, sprzeciw wobec dobrobytu czy rozprzestrzenianie się bzdurnych zawodów we współczesnych społeczeństwach kapitalistycznych może być dowodem tej dalekosiężnej heurystyki amok. Zastosowane w niewłaściwym kontekście nasza intuicja może przynieść odwrotny skutek. Przykładowo, naleganie mojego szefa na wysiłek dla samego wysiłku przyczyniło się do powstania chronicznie zmęczonej i zdemoralizowanej siły roboczej.