Korzyści z odpowiedzialnego napadu złości u dorosłych

Jan KopÅivaPexels

Źródło: Jan KopÅiva/Pexels

Napady złości są zwykle kojarzone z dziećmi i często są uważane za nieprzyjemne i niepożądane. Ale co by było, gdybyśmy mogli powitać i zaakceptować napady złości w taki sam sposób, jak w burzliwe dni? A co by było, gdyby napady złości nie były tylko domeną dzieci? Czy nie moglibyśmy wszyscy czasami wpaść w zdrowy, świadomy, dojrzały napad złości?

Nasze emocje wyglądają jak wzorce pogodowe. Musimy tylko wybrać, czy ich osądzimy, odrętwiejemy, rzucimy na innych, czy też odpowiedzialnie pozwolimy im się ujawnić.

Kiedy przygotowywałem się do zawodu psychoterapeuty, profesor powiedział mi kiedyś, że ludzie na ogół szukają terapia z jednego z dwóch powodów: albo są mający napad złości albo oni potrzebować mieć taki. Właściwie doradzałem ludziom z wielu dodatkowych powodów, ale teoria mojego nauczyciela o napadach złości nie dawała mi spokoju przez lata. Ponieważ pracowałem z wieloma klientami (a także ze sobą), zdałem sobie sprawę, jak ważne jest okazjonalne napady złości u dorosłych.

Wszyscy doświadczamy wybojów na drodze, które wyzwalają emocje. Te uderzenia mogą obejmować drobne podrażnienia, trudne trudności lub poważne urazy.

Przebita opona, kanał korzeniowy, zagubiony bagaż: nic przyjemnego, ale prawdopodobnie szybko sobie z tym poradzisz. Trudności Twojego dziecka w szkole, trudne chwile w pracy, problemy finansowe, problemy małżeńskie: mogą Cię przygnębiać przez miesiące. Są też te zmieniające życie, szokujące wydarzenia, które mogą nas powalić na kolana: diagnoza raka, śmierć bliskiej osoby, niechciana rozwód, klęska żywiołowa lub nienaturalna. Osobiście chciałbym porozmawiać z menadżerem odpowiedzialnym za ich rozdawanie, ale nie da się ukryć, że są one częścią ludzkiego doświadczenia.

Oczywiście drobne usterki są łatwiejsze do naprawienia I wyzdrowieć, ale co z tymi, które są w toku stresujący okoliczności lub przytłaczająca rzeczywistość, z którą musimy się zmierzyć, a które naprawdę wydają się nie do zniesienia?

Jak możemy pozwolić sobie na naturalne emocje i je wyrazić, abyśmy nie musieli implodować i ranić siebie, eksplodować i ranić innych? W tym miejscu pojawia się wywołany przez siebie, odpowiedzialny napad złości.

Pamiętam, jak wiele lat temu mój mały siostrzeniec (obecnie dorosły mężczyzna z własnym dzieckiem) przyszedł na nocleg. Właśnie zakończyliśmy zabawny dzień w parku rozrywki i poinformowałem go, że czas wychodzić. Wcale nie był zadowolony z tego nowego rozwoju sytuacji w naszych czasach i zaczął wpadać w totalny napad złości.

Będąc nową terapeutką (nie wspominając o ciotce, która jest nieskończenie mniej wymagająca niż rodzic) – powiedziałam nie przeszkadzało mu to, że miał swoje uczucia, ale i tak za kilka chwil musieliśmy wracać do domu minuty.

Cóż, miał swoje uczucia. Ten chłopak pozwolił temu się rozerwać. Zaczął rzucać swoje małe ciałko na ziemię, kopać, krzyczeć i tarzać się po ziemi. Po czymś, co wydawało mi się Naprawdę długo (ale trwało to prawdopodobnie około minuty), podniósł się, podszedł do mnie i z zalaną łzami, brudną twarzą powiedział: „Byłem szalony. A potem było mi smutno. Teraz jestem gotowy do pracy.

Z ust niemowląt.

W świecie terapii możemy określić działania mojego siostrzeńca jako „pełne wyrażanie swoich uczuć” lub przechodzenie przez jeden lub więcej naturalnych etapów smutek. Praktycznie rzecz biorąc, zdrowy, dorosły napad złości może wyglądać na wiele sposobów: uderzenie w worek treningowy, materac lub poduszkę, rozmowa o swoich uczuciach z kimś, kto czuje się komfortowo, płacząc, zawodząc, krzycząc, trzęsąc się, pisząc, rysując lub bazgroły. Wszystko, co twoje ciało chce zrobić, aby wyrazić swoje emocje, pod warunkiem, że nikt (łącznie z tobą) i nic wartościowego nie ucierpi.

Moja przyjaciółka czasami wysyła mi e-mailem długi ciąg przekleństw, gdy życie daje jej do myślenia. Bez odstępów. Tylko jeden długi ciąg słów. Bierze kilka swoich ulubionych przekleństw i łączy je w jedno bardzo długie słowo, aby podkreślić swoje uczucia. W zależności od trudności sytuacji i poziomu emocji może pojawić się kilka lub więcej wykrzykników. Wygląda na to, że to jej wystarczy.

Jeśli głośne napady złości nie są praktyczne lub możliwe, możemy je wywołać w naszej wyobraźni. Klientka opowiedziała mi niedawno o nocy, z którą się zmagała bezsenność. Wypróbowała swoją zwykłą listę środków uspokajających…medytacja, licząc oddechy, powtarzając mantrę – ale nic nie pomagało. Wiedziała, że ​​jest przepełniona uczuciami i miała wrażenie, że zaraz eksploduje.

Niezbędne lektury dotyczące emocji

Czy jesteś osobą myślącą racjonalnie czy emocjonalnie?
Ta sprzeczna z intuicją taktyka samorozwoju działa za każdym razem

Potem przypomniała sobie czas, kiedy podczas jednej z naszych sesji wpadła w odpowiedzialny napad złości i jak to naprawdę uwolniło wewnętrzny zawór ciśnieniowy. W moim biurze uderzyła rakietą tenisową w krzesło i krzyczała w poduszkę, a tutaj była w środku nocy obok spanie mąż, obok śpiącego dziecka. Postanowiła więc wyobrazić sobie swój napad złości. Wyobraziła sobie siebie krzyczącą ile sił w płucach i przerzucającą materace. Dużo materacy. Powiedziała, że ​​to naprawdę pomogło i w końcu udało jej się ponownie zasnąć.

Niezależnie od tego, jakie są Twoje sposoby wyrażania się, jeśli świadomie, odpowiedzialnie, bezwstydnie, ze współczuciem i bezpiecznie pozwalasz sobie na jeśli wpadniesz w dorosłą napad złości, jest bardziej prawdopodobne, że poradzisz sobie z emocjami i w organiczny sposób osiągniesz jakąś formę ulgi przyjęcie.

Oczywiście im poważniejsze wydarzenie życiowe, tym dłużej napad złości może trwać i powracać. Ale wszyscy mamy możliwość stłumienia naszych uczuć, wysadzenia ich w niezdrowy sposób lub całkowicie wyrażanie tego, co czujemy w zdrowy sposób i ostatecznie akceptowanie tego, co życie nam przyniosło drzwi.

Kiedy ze współczuciem i w sposób bezpieczny pozwolimy sobie na wyrażenie naszych silnych emocji, możemy przejść przez burzliwe etapy życia, nie raniąc siebie ani nikogo innego. W naturalny sposób wracamy do akceptacji i obecności, zamiast tkwić w miejscu odmowa, depresja, Lęk, uzależnienielub zachowania autodestrukcyjne.

Zatem następnym razem, gdy poczujesz się przepełniony uczuciami, może pozwolisz sobie na zdrowy, bezpieczny i odpowiedzialny napad złości? Co powiesz na dodatkowe wsparcie, dodatkowe chusteczki i dodatkową troskę o siebie, dopóki twoje zalane łzami ja nie będzie gotowe, aby ruszyć dalej?

Obyśmy wszyscy, w obliczu naszych przeciwności losu, podążali śladami mojego młodego siostrzeńca: wściekali się, byli smutni, a potem byli gotowi do drogi.