Ta mroczna powieść każe nam kwestionować panujące przekonania
Źródło: AdinaVoicu / Pixabay
Unikam przepisywania benzodiazepiny i inne uzależniające środki uspokajająco-nasenne, jeśli to możliwe, i przestrzegaj uczniów, czytelników i współpracowników, aby robili to samo. jako uzależnienie psychiatra, generalnie uważam, że dla długotrwałego zdrowia psychicznego najlepiej jest stawić czoła własnemu bólowi, zamiast go odrętwiać.
Jednakże niedawno przeczytałem mrocznie zabawną, skłaniającą do myślenia, bestsellerową powieść:Mój Rok Odpoczynku i Relaksu Ottessy Moshfegh – skłoniło mnie to do refleksji nad tą kwestią w nieco bardziej zniuansowany sposób.
Fabuła powieści (uwaga, spoiler)
Na początku powieści szybko dowiadujemy się, że główny bohater – cyniczny, zamknięty emocjonalnie i zapatrzony w siebie – planuje spędzić jak najwięcej czasu spanie przez cały następny rok za pomocą środków farmaceutycznych. Twierdzi, że to dla samoobrony, a czytelnik od razu nabrał sceptycyzmu.
Wkrótce spotykamy zabawną hiperbolę postaci, doktora Tuttle’a, który jest jednoznacznie okropnym psychiatrą. Łatwo nią manipulować, zaniedbywać ją i całkowicie odłączyć się od pacjentów.
Głośno sika, rozmawiając przez telefon z pacjentami. Przepisuje naszemu bohaterowi coraz silniejsze środki uspokajające w absurdalnych kombinacjach i przed niektórymi ostrzega absolutnie przerażająco brzmiące skutki uboczne (np. „piana na ustach” i „postrzegana czasoprzestrzeń anomalie”).
Ich wspólna praca kończy się receptą na powieść lek, „Infermiterol”, na który bohaterka staje się fizycznie tolerancyjna (czyli im więcej używa, tym coraz mniej działa). Doktor Tuttle (w tym momencie, co było do przewidzenia) reaguje znacznie zwiększając dawkę zamiast ją zmniejszać.
Tymczasem główny bohater wycofuje się. W miarę jak bohaterka coraz bardziej się znieczula, staje się coraz mniej hojna. Jest coraz bardziej egocentryczna, pozbawiona empatii i bierna. Wcześniej odchodzi z pracy i w ten sposób nie wnosi już zbyt wiele (przynajmniej jeśli chodzi o społeczeństwo).
Jest coraz bardziej chłodna i oddalona od swojej przyjaciółki Revy, która cierpi z powodu poważnych strat i innych stresów życiowych. W pewnym momencie bohaterka wręcza Revie przerażającą pigułkę Infermiterol i przez krótką chwilę myślimy, że mogła ją zabić. Czasami jest wręcz niemiła dla swojej przyjaciółki.
Działania bohaterki w coraz większym stopniu zagrażają także jej własnemu dobru i bezpieczeństwu. Leki powodują omdlenia, które stają się coraz bardziej intensywne i długotrwałe. Sugeruje się, że nasza bohaterka popadnie w zagrażające życiu odstawienie leku, jeśli skończą jej się leki. Pod koniec postanawia całkowicie narazić się na artystę wątpliwego etycznie.
Zamyka się w swoim mieszkaniu, daje mu jedyny klucz i pozwala mu swobodnie tworzyć sztukę przedstawiającą jej śpiące zwłoki, podczas gdy ona się wymeldowuje przez miesiące. Uważamy, że jej zdolność oceny sytuacji jest niezaprzeczalnie osłabiona. W miarę jak dowiadujemy się o niej więcej, nasza troska o jej środki do życia rośnie wraz z naszą empatią do niej traumatyczny historia.
PODSTAWY
- Co to jest trauma?
- Znajdź poradę, jak wyleczyć się z traumy
Jesteśmy pewni, że pod koniec zabije siebie lub kogoś innego, a z jej sytuacji nic dobrego nie wyniknie. Ale Moshfegh podważa nasze oczekiwania. Bohaterka budzi się z głębokiego snu, uzdrowiona. Jej sen zrobił to, czego oczekiwała. Zmieniła się na lepsze.
Odrodzona bohaterka z radością karmi teraz w parku ptaki płatkami kukurydzianymi, mówi swojej przyjaciółce Rewie, że ją kocha (mówiąc co Reva zawsze chciała o tym usłyszeć) i zrzeka się ostatnich materialnych przywiązań, sprzedając majątek zmarłych rodziców dom.
Na ostatnich stronach mówi:
Obserwowałem pszczołę krążącą nad głowami przechodzącego stada nastolatki. W rytmie kołyszących się gałęzi wierzb był majestat i wdzięk. Była życzliwość. Ból nie jest jedynym kamieniem probierczym rozwoju, powiedziałem sobie. Mój sen zadziałał.
Jak podsumowała Juliane Strätz w przekonującej analizie literackiej:
Niezbędne lektury dotyczące traumy
Nagle otwiera się na świat, potrafi słuchać i wpływać na świat, a także chce, aby to wpływało. W efekcie nauczyła się na nowo mówić językiem afektywnym… Jest otwarta, uważna, otwarta, naiwna, a przede wszystkim żywa. Dorosła i nauczyła się doświadczać świata jako całości.
Lepiej stawić czoła naszemu bólowi czy odrętwieć i uciec?
Lektura tej książki przypomniała mi, że są chwile, kiedy najbardziej potrzebujemy ucieczki i wtedy najlepiej jest odwrócić wzrok od naszego emocjonalnego bólu lub przeszłej traumy, zamiast skupiać się bezpośrednio na nich. Moshfegh z pewnością podkreśla pułapki obu stron, ale ostatecznie dobrze argumentuje, że czasami ucieczka jest naszym najlepszym lekarstwem.
Oczywiście nie zalecam, abyśmy wszyscy wychodzili i odurzali się Infermiterolem, tak jak skrajny bohater Moshvegha. Pamiętajmy jednak, aby dać sobie pozwolenie na odwrócenie się na chwilę, gdy zajdzie taka potrzeba – odrętwienie – w sposób na samouspokojenie poprzez angażowanie się w zachowania, które nie zwiększają ryzyka utraty przytomności, tolerancji, wycofania, pragnienia, i śmierć. Niektóre z moich osobistych (zdrowszych) ulubionych rzeczy to czas na łonie natury, ćwiczenia i spotkania towarzyskie przyjaciółmi lub rodziną, pisaniem, nauką, telewizją i filmami, pieszczotami i słuchaniem Hip hop.
Lepiej leczyć uczucia, czy stawić im czoła, jak na terapii?
Jeśli chodzi o leki, podtrzymuję niezachwiane stanowisko w sprawie benzodiazepin, które mogą powodować tolerancję, odstawienie, głód, i utratę kontroli w ciągu kilku tygodni od rozpoczęcia i może zapobiec interwencjom psychoterapeutycznym opartym na dowodach pracujący, Badania pokazują. Nadal uważam, że benzodiazepiny i związki pokrewne należy stosować oszczędnie, jeśli w ogóle, pomimo cudownego wyzdrowienia głównego bohatera. Podejrzewam, że Moshfegh prawdopodobnie by się zgodził. W końcu jest to dzieło fikcyjne, które ma skłonić nas do myślenia, a nie udzielać porad medycznych.
Jednakże, jeśli chodzi o inne farmaceutyki, uważam, że wiele z nich nie uzależnia psychiatryczny leki, np SSRI Do depresja Lub Lęk i przeciwdziałające pragnieniu leki Do uzależnienia, może ratować życie, mieć niewiele skutków ubocznych i ogólnie raczej sprzyjać niż pogarszać długoterminowe zdrowie psychiczne (jeśli jest podawane właściwym osobom we właściwym czasie).
Poprzez tłumienie negatywnych afektów (lęk, depresja, głód), leki psychotropowe mogą pomóc ludziom angażować się i funkcjonować lepiej niż kiedykolwiek. Leki te, odpowiednio stosowane, mogą przyspieszyć postęp choroby psychoterapiapracy opartej na pracy lub wzmocnij autorefleksję również w kontekście pracy opartej na 12 krokach.
Wniosek
Co więc jest lepsze: ucieczka czy konfrontacja, leki czy terapia? Odpowiedź: oba. Dla nich wszystkich jest czas.
W tej powieści Moshfegh rzuca nam wyzwanie, abyśmy wzięli pod uwagę panujące przekonania, że zaangażowanie, więź i „Wejście w ból” to jedyna droga do psychicznego spokoju i rodzi pewne prowokacyjne pytania. Prawda jest taka, że sprawdzanie jest czasami najlepszym lekarstwem. Każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje uciec od świata i siebie.
Zapraszam Cię do rozważenia zdrowszych sposobów ucieczki, jakie lubisz i w jakich okolicznościach wspierają one, a nie podważają, Twoje długoterminowe dobre samopoczucie.