Protestujący w Nowej Zelandii w kapeluszach z folii aluminiowej obwiniają promienie radiacyjne za choroby

JessicaGirvanShutterstock

TRAFALGAR SQUARE, LONDYN/Anglia – 26 września 2020 r.: Protestujący w kapeluszach z folii aluminiowej na wiecu „Nie wyrażamy zgody”

Źródło: JessicaGirvan/Shutterstock

Protestujący w czapkach z folii aluminiowej pojawili się w stolicy Nowej Zelandii, Wellington, pośród trwających demonstracji, które rozpoczęły się 8 lutego przeciwko nakazom szczepień. Protesty przyciągnęły mieszaninę Kiwi z szeregiem skarg pod adresem laburzystowskiego rządu Hiacynty Ardern. Protestujący rozbili obóz w pobliżu parlamentu, gdzie powstało małe miasteczko namiotowe.

Foliowe kapelusze zaczęły pojawiać się 25 lutego po podniesieniu na miejsce dużych betonowych barykad, aby pomóc zapanować nad rozprzestrzenianiem się demonstrantów i opanować sytuację. Wkrótce po pojawieniu się barier wiele osób w tłumie zaczęło wyrażać przekonanie, że Bloki cementowe emitowały promieniowanie elektromagnetyczne, które wywoływało choroby u obecnych i niszczyło budynek protest. Kilku demonstrantów napisało, że źle się czuje, a swoje objawy przypisuje „promieniowaniu”. Jeden z protestujących, trzymający urządzenie, które według niego mierzyło pola elektromagnetyczne, zamieścił post online: „Spójrz na ten, ten jest tutaj, o 80, cokolwiek to znaczy, nie wiem, ale coś się dzieje… jest coś w tym bloku, co emituje elektromagnetyczne promieniowanie. Czy to oznacza, że ​​to nadajnik? Tak powiedział Brenton Hodgson, który kiedyś pracował jako technik kalibrujący i znał to urządzenie odczyt pola elektromagnetycznego wskazywał zerowe promieniowanie elektromagnetyczne, liczba, na którą patrzył mężczyzna, była strumieniem magnetycznym ze stali osadzonej w Beton.

Objawy przypisywane promieniom rzekomo pochodzącym z bloków obejmowały bóle i zawroty głowy, zmęczenie, dezorientację oraz ogólne bóle. Psycholog zdrowia Uniwersytetu w Auckland, Kate MacKrill, zauważyła, że ​​protesty są obecnie uważane za „wydarzenie powodujące super rozprzestrzenianie się wirusa”, co wskazuje na prawdopodobieństwo, że wiele zgłaszanych objawów pochodzi z Covid-19. Jednak zauważa również, że istnieją roszczenia ws Media społecznościowe że ludzie czują się lepiej po opuszczeniu terenu parlamentu i ucieczce przed „bronią radiologiczną”, a po powrocie czują się źle, co stanowi wyraźną wskazówkę, że niektóre objawy mogą mieć charakter psychogenny.

Możliwe jest także, że „nocebo efekt” już działa. Powszechnie wiadomo, że gdy ktoś otrzymuje pigułkę z cukrem obojętnym i mówi się, że będzie ona miała korzystne skutki, pacjenci często zgłaszają, że czują się lepiej dzięki mocy pozytywnych oczekiwań i ramowania. Działa to również w odwrotną stronę. Jeśli ktoś spożyje coś, co jego zdaniem może wywołać chorobę, może zacząć czuć się źle. Efekt jest częstszy, niż wielu ludzi zdaje sobie sprawę. Na przykład niedawne badanie Julii Haas z Harvard Medical School wykazało, że ponad dwie trzecie wszystkich częstych działań niepożądanych zgłaszanych po szczepieniu przeciwko COVID-19, zostały spowodowane przez efekt nocebo.

Na początku tego miesiąca wśród protestujących podczas demonstracji przeciwko mandatowi w Canberze w Australii krążyły informacje o tym, że był celem tajemniczej broni policyjnej. Protestujący twierdzili, że rząd użył wobec zgromadzonych „promienia mikrofalowego”. Objawy zgłaszane przez obecnych obejmowały ból głowy, zawroty głowy, zawroty głowy, nudności, wysypki cieplne, opryszczkę, apatię i zmęczenie. Być może doświadczyliby tych objawów niezależnie od protestu, ale poza przeziębieniem owrzodzenia i wysypki cieplne, pozostałe dolegliwości są powszechnie zgłaszane w postaci zbiorczych epizodów psychogennych choroba.

Moc myślenia o sobie źle

W Nowej Zelandii odnotowano ostatnio wiele przypadków efektu nocebo, który przybrał postać masowej choroby psychogennej. W czerwcu 2015 r. trzech ratowników medycznych zostało wezwanych do łazienki w centrum handlowym Westfield w South Auckland po tym, jak miejscowy sprzątacz znalazł ciężko rannego mężczyznę. Kiedy na miejsce dotarli ratownicy medyczni, ogarnął ich dym, odczuwali mdłości i zawroty głowy. Ponieważ na miejsce przybyło więcej personelu ratunkowego, miejsce zdarzenia potraktowano jako zdarzenie stwarzające zagrożenie biologiczne. Ratownicy zostali przewiezieni do szpitala i wkrótce odzyskali siły, ustalono natomiast, że przebywający w łazience mężczyzna przedawkował morfinę. Incydent zbiegł się z publikacją wideo grupy terrorystycznej w Somalii wzywającej jej zwolenników do przeprowadzania ataków na sieć centrów handlowych na całym świecie. Sprzątaczka, która znalazła mężczyznę, nie zareagowała na opary.

W lutym 2016 r. uczniowie Taradale High School w Hastings uczestniczyli w pływaniu konkurs kiedy kilkudziesięciu uczniów nagle zachorowało. Krótko po godzinie 10:00 jeden z uczniów zachorował i zwymiotował. W ciągu pół godziny kolejnych 20 zaczęło się źle czuć. W sumie ucierpiało około 40 uczniów. Wiele osób odczuwało mdłości i wykazywało objawy Lęk. Wszyscy uczniowie szybko powrócili do zdrowia. Pracownikom basenu, którzy znajdowali się w wodzie, nic się nie stało. Ze względu na szybkość zarażenia uczniów wykluczono chorobę przenoszoną przez wodę. Kolejne badania wody wyszły w normie.

We wrześniu 2018 r. 33 dzieci ze szkoły podstawowej Carterton w Wairarapa zachorowało wkrótce po tym, jak nad terenem unosił się siarkowy zapach. Niektórzy uczniowie donieśli, że widzieli tajemniczą proszkową substancję spadającą z małego samolotu, który widzieli leciał wówczas w pobliżu szkoły, choć później policja wykluczyła samolot jako przyczynę zdarzenia choroby. Dziesięcioro dzieci trafiło do szpitala, ale szybko wyzdrowiało. Objawy obejmowały bóle i zawroty głowy, nudności, podrażnienie skóry, a u niewielkiej liczby uczniów – wymioty. Ostatecznie ustalono, że przyczyną wybuchu epidemii był silny zapach ciepłego kompostu grzybowego dostarczonego w pobliżu szkoły.