Prawdziwe zagrożenie „syndrom hawański” stanowi dla społeczeństwa
„Spotkaliśmy wroga i on jest nami”. -Waltera Kelly'ego
Trwająca historia o syndromie Hawany – tajemniczej chorobie dotykającej amerykańskich dyplomatów i… inteligencja funkcjonariuszy ze wszystkim, od trudności z koncentracją po uszkodzenia mózgu, stanowi ważny kamień milowy w historii Polityka i nauka. Jeśli ten trend się utrzyma, konsekwencje będą odczuwalne we wszystkim zmiana klimatu do szczepień.
Zaczęło się jak strona thrillera szpiegowskiego, ale śledztwo amerykańskiego rządu w sprawie pochodzenia „syndromu hawańskiego” zamieniło się w horror, który podważa wiarygodność agencji wywiadowczych i sprawia, że wyglądają jak zworniki gliniarze. W tym przypadku złoczyńcą jest polityczny program śledczych i polityków, którzy są zdeterminowani, aby odnaleźć złowrogiego zagranicznego aktora czającego się w cieniu.
Syndrom Hawany zdefiniował obecny stan Ameryki: podzielona i stronnicza. Najbardziej niepokojące jest to, że w poszukiwaniu kozłów ofiarnych po pięcioletniej pogoni za dzikimi gęsiami śledztwo przekroczyło granicę między nauką i wkroczyło w mroczny świat polityki.
Kiedy piszę, że „syndrom Hawany” jest „stanem wyimaginowanym”, mam na myśli to, że powstaje w umyśle, ale objawy są tak samo realne jak każda choroba organiczna. Jeśli w tej sprawie kierować się faktami, wynik może być tylko jeden: ma on podłoże psychologiczne. Tak, wiem, nowy panel rządowy właśnie doszedł do wniosku, że prawdopodobnie w grę wchodziła broń wykorzystująca pulsacyjne promieniowanie mikrofalowe, ale przyjrzyj się bliżej, a zobaczysz, że zobaczą na tym wszystkim polityczne odciski palców oraz sprawozdanie pełne czerwonych flag i zastrzeżeń, skażone widmem poplecznictwo.
Mówi się, że panel skupiał się na ofiarach, które „zgłosiły, że słyszały dźwięk dochodzący z określonego kierunku lub uczucie ucisku w jednym uchu, a następnie doznał zawrotów głowy”. Było to powszechne w kohorcie kubańskiej pacjenci. Oto jak NBC News relacjonowała tę historię: „Tajemnicze i nagłe urazy mózgu, których doznała niewielka grupa amerykańskich dyplomatów i szpiegów za granicą, były najbardziej prawdopodobnie spowodowane pulsującą energią elektromagnetyczną dostarczaną przez urządzenie zewnętrzne – stwierdził panel ekspertów naukowych pracujących dla amerykańskich agencji wywiadowczych zawarta.”
Zatrzymaj się.
Pomińmy fakt, że zawroty głowy i ciśnienie w głowie nie są rzadkością. Jak ten panel mógł dojść do takiego wniosku, skoro zgłoszono uszkodzenie mózgu wśród amerykańskich dyplomatów na Kubie okazało się mitem? Badanie z 2019 roku przeprowadzone w Dziennik Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego odkrył anomalie mózgu, ale nie uszkodzenie mózgu. Istnieje duża różnica między nimi. Anomalie mózgu są powszechne w małych kohortach, takich jak te badane na Kubie, a w samym badaniu przyznano, że anomalie były na tyle niewielkie, że mogły być potencjalnie spowodowane zmiennością indywidualną. Co więcej, u dwunastu osób dotkniętych chorobą występowały już wcześniej choroby wstrząs mózguw porównaniu z brakiem w zdrowej grupie kontrolnej, co samo w sobie mogłoby wyjaśnić różnice między grupami.
Źródło poinformowało NBC News, że wnioski panelu były „więcej niż teoria — udało nam się uzyskać pewien poziom dowodów”, ale zamieszczono także wstęp z „Ale istnieją pewne znaczące luki informacyjne”. Tłumaczenie: spekulują bez wystarczających dowodów, aby dotrzeć do firmy wniosek.
Jedyne, czego możemy być pewni, to to, że nigdy nie wykazano, aby dyplomaci na Kubie cierpieli na uszkodzenie mózgu. Dlaczego nigdy nie opublikowano wyników śledztwa FBI w sprawie „syndromu Hawany”? Niedawno do mediów wyciekła jego treść. Doszli do wniosku było to spowodowane masową chorobą psychogenną, a nie mikrofalami. Panel CIA stwierdził niedawno, że wszystkie, z wyjątkiem niewielkiej liczby przypadków, można wyjaśnić przyczynami naturalnymi, ale nie było wystarczających informacji, na podstawie których można by ocenić przyczynę pozostałych raportów. W jaki sposób dwa panele mogą przyjrzeć się tym samym dowodom i dojść do różnych wniosków?
Przyszłość społeczeństwa nie wróży dobrze, jeśli polityka będzie nadal mieszana z nauką. Dziś „syndrom hawański”, jutro naukowcy zajmujący się zmianami klimatycznymi mogą odkryć, że ich badania są jeszcze bardziej podważane przez panele rządowe realizujące programy polityczne. Jeśli mamy zamiar nadal łączyć programy zewnętrzne z badaniami naukowymi, to wtedy Cunikaj zakupu dla narodu amerykańskiego—niech kupujący się strzeże.