Ocena psychiatryczna zabójcy Johna Lennona
Źródło: Fot. K. Ramsland
W dobie patrzenia wstecz nieuniknione było nakręcenie filmu dokumentalnego zawierającego materiał filmowy przedstawiający śmiertelną strzelaninę 8 grudnia 1980 roku, byłego Beatlesa, Johna Lennona. Strzelec Mark David Chapman w lutym 2024 r. po raz trzynasty będzie ubiegał się o zwolnienie warunkowe. Być może 13 będzie jego szczęśliwą liczbą, ale jest to mało prawdopodobne. Świat nie będzie Wybacz niezależnie od tego, jak bardzo był niestabilny w chwili popełnienia przestępstwa. Minęły 43 lata od tego strasznego momentu, w którym Lennon zmarł w wyniku licznych ran postrzałowych. Dla wielu fanów jest wciąż strasznie świeży.
Nowy, trzyczęściowy dokument pt. John Lennon: Morderstwo bez procesu (wyprodukowany przez 72 Films) jest dostępny w Apple TV+ z okazji ponurej rocznicy. Zawiera materiał filmowy, który widzieliśmy na temat strzelaniny. Mimo to, dzięki wielokrotnym przejęciom w ramach ustawy o wolności informacji, słyszymy także od osób, które tego dnia nie zostały pokazane, zanim podzieliły się swoimi doświadczeniami.
Od taksówkarza po prawników i psychiatrów, którzy przesłuchiwali Chapmana kilka dni po strzelaninie – istnieje szereg nowych perspektyw na nieszczęsnego przestępcę. Dla kolekcjonerów wiedzy ta seria jest niezbędnym uzupełnieniem zapisów. Wciąż jednak pozostają pytania.
Początkowo wydawało się, że Chapman zaoferuje obronę szaleństwa. Jego zespół prawny był przygotowany i wydawało się, że takie stanowisko jest uzasadnione. Różne diagnozy były różne, ale kilku ekspertów ds. zdrowia psychicznego było gotowych zeznawać w obronie, że Chapman miał psychozę. Podczas ocen pokazywał różne fasady, ale ponieważ miał też dobry kontakt ze swoimi oceniającymi stan psychiczny, wpasowywał się w szarą strefę. Prokuratura zaproponowała trzech lekarzy, którzy uznali, że urojenia Chapmana, choć fantastyczne, nie spełniły ich oczekiwań psychoza. Uznano, że może stanąć przed sądem.
Jednym z kontrowersyjnych ekspertów był Milton Kline, psycholog specjalizujący się w hipnoza który kiedyś konsultował program kontroli umysłu CIA i przechwalał się, że potrafi przekonać ludzi do działania wbrew ich woli. W 1981 roku został oskarżony o krzywoprzysięstwo za fałszowanie swoich listów uwierzytelniających. (Przyznał, że jego doktorat jest w toku Edukacja zamiast psychologii).
Chapman podobno powiedział Kline’owi, że chce wykorzystać proces do promowania powieści J.D. Salingera Buszujący w zbożu. Uważał, że to doskonały sposób na zaangażowanie się w postępowanie sądowe. „Każdy będzie czytał tę książkę… Będą musieli wydać wydanie luksusowe”.
Zamierzał przeczytać ją w trakcie procesu jako żywą reklamę. Opisał kilka wspaniałych fantazje o tym, jak by to przedstawił.
Następnie, dwa tygodnie przed rozpoczęciem procesu, Chapman ogłosił, że Bóg kazał mu przyznać się do winy. Obrona próbowała go od tego odwieść, a jego adwokat zażądał ponownej oceny kompetencji. Sędzia uznał, że Chapman był świadomy tego, co robi, i przyjął zarzut. Chapman został skazany na 20 lat dożywocia i osadzony w zakładzie karnym Green Haven w Nowym Jorku. Ma teraz 67 lat.
Przez jakiś czas Chapman unikał wywiadów, ale potem rozmawiał z kilkoma dziennikarzami i prezenterami wiadomości telewizyjnych. Z biegiem lat jego spojrzenie na i motywacja bo strzelanie uległo zmianie. W wywiadzie z 2012 roku powiedział:
Nie wszystko odbyło się z zimną krwią, ale w większości tak. Próbowałem sobie wmawiać, że mam odejść. Mam album; zabierz to do domu, pokaż żonie i wszystko będzie dobrze. Ale byłem tak zmuszony do popełnienia tego morderstwa, że nic nie byłoby w stanie mnie odciągnąć od tego budynku.
Podobno myślał też o zabiciu innych celebrytów. Rozważał także skok ze Statuy Wolności. Z pewnością był człowiekiem niestabilnym i poważnym psychiatryczny problemów i historii przeszłości samobójstwo próbowanie.
Chapman ubiega się o zwolnienie warunkowe co dwa lata. Zawsze odmawiano mu uznania na tej podstawie, że okazywał bezduszne lekceważenie ludzkiego bólu i cierpienia. Jednak w wywiadzie z Larrym Kingiem Chapman powiedział, że stał się religijny i teraz wiedział, że osoba, którą był, kiedy zastrzelił Lennona, już dawno odeszła. Nie rozumiał, jak mógł zrobić coś takiego.
W tamtym czasie sądził, że kręcąc coś, co uważał za „ostateczną fałszywkę”, przekształci się ze swojej przysadzistej, przeciętnej postaci w Holdena Caulfielda, wysokiego, smukłego bohatera z J. D. powieść Salingera Buszujący w zbożu.
Serial dokumentalny pozwala nam cofnąć się w czasie do okresu, w którym kręcono zdjęcia, i zobaczyć, co pamięta kilka zaangażowanych w nie osób, zwłaszcza tych, które były blisko Lennona w ostatni dzień jego życia. Warto zajrzeć.