Czy telewizja powinna dokładnie odzwierciedlać prawdziwe życie?

NBC

Scena z filmu „Prawo i porządek”.

NBC

Prawo i porządek to prosty spektakl. Ktoś zostaje zamordowany, detektywi aresztują sprawcę, a następnie zostaje on postawiony przed sądem. Przewidywalność serialu jest naprawdę częścią jego atrakcyjności: zawsze mniej więcej wiesz, co dostaniesz.

Ale to nie jest realistyczne. Detektywi dalej Prawo i porządek zawsze dokonać aresztowania. Jednak w prawdziwym życiu? Tak zwany „wskaźnik rozliczeń” w przypadku zabójstw wynosi blisko 50 procent, co oznacza mniej więcej połowę przypadków, w których policja nie zamyka sprawy. NA Prawo i porządeknajprawdopodobniej zrobią to prokuratorzy uzyskać wyrok skazujący, chociaż w rzeczywistości 95 procent wyroków skazujących za przestępstwa wynikać z ugody, a nie próby.

Niedokładność przedstawiania śmierci w telewizji

Jak dokładnie telewizja powinna odzwierciedlać prawdziwe życie? Oto pytanie poruszone w niedawny raport w kontekście sposobu przedstawiania śmierci w telewizji. Raport, opublikowany wspólnie przez End Well, „organizację non-profit wyznającą przekonanie, że wszyscy ludzie powinni doświadczyć końca życia w sposób zgodny z wyznawanymi przez nich wartościami i

cele” oraz projekt Media Impact Project prowadzony przez USC Annenberg Norman Lear Center uwydatniają wiele powodów, dla których śmierć w telewizji jest niereprezentatywna i niedokładna.

Na przykład cytują jedna analiza sezonu telewizyjnego 2015–2016, z którego wynika, że ​​80 procent zgonów w telewizji miało charakter brutalny. Ich analiza słów kluczowych scenariuszy telewizyjnych i filmowych z lat 2010–2020 wykazała, że ​​„zabijanie” i „morderstwo” były odpowiednio 82 i 30 razy częściej niż inne słowa związane z końcem życia, takie jak „nieuleczalna choroba” lub "hospicjum."

Źródło: Statista. Wykorzystano za pozwoleniem

Śmierć w telewizji.

Źródło: Statista / Wykorzystano za pozwoleniem

Przyznam, że moją początkową reakcją na ten raport była przeważnie obojętność. Tak, w telewizji nadreprezentowana jest brutalna śmierć, ale podobnie jest z zombie i kosmitami. Czy celem rozrywki nie jest właśnie odskocznia od codzienności? I to nie jest tak, że ludzie są całkowicie naiwni. Oni nie oglądają takich programów Prawo i porządek Lub Chirurdzy i traktując je jak filmy dokumentalne.

Nierealistyczna telewizja może subtelnie kształtować nasze oczekiwania w prawdziwym życiu

Ale to nie znaczy, że te programy nie mogą subtelnie wpływać na oczekiwania ludzi w prawdziwym życiu. Na przykład Rebecca Pardo, Tracy Wheeler i Shoshana Ungerleider, autorki raportu End Well / USC, piszą:

Śmierć jest często przedstawiana jako spokojniejsza niż w rzeczywistości… takie przedstawienia mogą nieadekwatnie rozczarowywać widzów przygotowani na realia tego, jak może wyglądać śmierć, a to może zwiększyć ich niepokój lub przekonanie, że ich ukochana osoba przeżyła „złą” sytuację śmierć.

Oni też cytują badania z 2015rz którego wynika, że ​​wskaźniki przeżycia po resuscytacji krążeniowo-oddechowej oglądanej w telewizji są około dwukrotnie większe niż w rzeczywistości.

Tego typu obserwacje mogą być szkodliwe ze względu na dobrze przestudiowane rozumowanie heurystyczny polegamy na zwanej dostępnością. Odnosi się do faktu, że mamy tendencję do oceniania, jak powszechne jest coś, na podstawie tego, jak łatwo przychodzi nam do głowy przykłady, co może prowadzić do pewnych systematycznych uprzedzeń. Na przykład ludzie konsekwentnie przeceniać roczne wskaźniki zgonów związanych z klęskami żywiołowymi i zaniżają wskaźniki zgonów związanych z najczęstszymi przyczynami, takimi jak choroby serca, nowotwory i udar. Dlaczego? W porównaniu z ich częstotliwością liczba ofiar śmiertelnych katastrof jest nieproporcjonalnie duża i zapadają w pamięć.

Dla większości ludzi śmierć jest niezwykłym przeżyciem, dlatego większość przykładów, jakie możemy na jej temat przypomnieć, pochodzi z mediów. A jeśli te przykłady będą niedokładne lub niereprezentatywne, możemy mieć błędne oczekiwania, gdy w naszym życiu staniemy w obliczu śmierci.

Podobnie jak ktoś, kto wpadnie w kłopoty prawne, może być przerażony odkryciem, że nie będzie miał szybkiego procesu, jak widzieli w telewizji zamiast tego zostaje zmuszony do zawarcia ugody, która na zawsze czyni z nich skazanego przestępcę, kogoś, kogo u rodzica nagle rozwija się tzw nieuleczalna choroba może mieć złamane serce, gdy odkryje, że przebieg ich schyłku w niczym nie przypomina tego, co widzieli w telewizji i na kino.

Zatem *powinna* telewizja dokładniej odzwierciedlać prawdziwe życie? Nie jestem pewny. Skłaniam się jednak ku temu, by zgodzić się z autorami raportu End Well / USC, że nierealistyczna telewizja może w negatywny sposób wpłynąć na rzeczywiste oczekiwania widzów.