Magiczne grzyby: gdzie natura spotyka się w nas z pielęgnowaniem
W zeszłym roku napisałem A seria dwuczęściowa o potężnej psychodelicznej roślinie zwanej ayahuascą. Dzisiaj dodam coś do psychodelicznego ducha czasu, omawiając chemicznego kuzyna ayahuaski, „magiczne” grzyby.
I są magiczne. Wierzę tym mądry małe grzybki to cuda lecznicze, które mogą zmienić świat zdrowia psychicznego i każdego z nas na lepsze.
Zdaję sobie sprawę, że są to odważne stwierdzenia na temat czegoś, co wielu kojarzy z hipisami na festiwalach muzycznych lub wrzuca do kategorii nielegalnych, niebezpiecznych narkotyków. Ale ja i wielu w tej dziedzinie psychiatria i ruch ludzkiego potencjału, poczuj rzeczywistość przestępczość jest brak dostępu i błędne przekonania ludzi.
Jeśli chodzi o te trzy słowa: nielegalny, niebezpieczny, I narkotyki— tak, magiczne grzyby są nielegalne (choć w miastach są coraz bardziej zdekryminalizowane i dopuszczone do badań klinicznych). I oczywiście, mogą być niebezpieczne, jeśli zostaną nieostrożnie zastosowane, ale nie tak niebezpieczne, jak niektóre legalne substancje
alkohol lub niektóre leki. Wreszcie nie, jeśli są stosowane celowo, są formą leku, a nie lekiem.Jak oni pracują?
Związki chemiczne zawarte w grzybach, psilocybina i psilocyna, działają na receptory serotoninowe w mózgu. Serotonina wiąże się z zadowoleniem, satysfakcją, spokojem i życzliwym połączeniem (z naszą istotą, sobą nawzajem, naturą). Jednak mechanizm działania wykracza poza środki farmaceutyczne ukierunkowane na serotoninę, jeśli weźmie się pod uwagę, w jaki sposób grzyby docierają do źródła problemu. Kultywują także neuroplastyczność (tworzenie nowych nerwowy ścieżki) i ogólne połączenie mózgu między obszarami, które nie zawsze się ze sobą łączą, ale jak wyjaśnię, są całkiem korzystne, gdy tak się dzieje.
Badania wykazują pewne pozytywne korzyści dla osób, które „mikrodozują” grzyby, co oznacza przyjmowanie ich w małych ilościach (poniżej 0,25 grama) powoli i równomiernie w miarę upływu czasu – z przerwami pomiędzy nimi, aby zapobiec tolerancji – aby kultywować trwałe ulepszenia. Zgłaszane korzyści z mikrodawkowania różnią się w zależności od tego, co należy odkryć w danej osobie. Oto kilka przykładów: odnoszenie się do emocji w zdrowszy sposób, stawianie czoła lękom i pokonywanie ich, nawiązywanie kontaktu środowisko i natury, życie w oparciu o uczciwość, wgląd w zmianę niezdrowych wzorców, zwiększone współczucie, mniej Lęk I depresja, większa jasność umysłu, akceptacja chwili obecnej, zaufanie intuicja, kultywowanie zdrowych nawyków i ostatecznie minimalizowanie dysfunkcjonalnego ego (części naszego umysłu, która utrzymuje żywi urazę, porównuje, rywalizuje, potrzebuje mieć rację, krytykuje siebie i innych, postrzega świat w kategoriach Ja zamiast My). Jeśli to ostatnie nie jest problemem naszych czasów, to nie wiem, co nim jest.
Ludzie mikrodawkują w postaci herbaty, kapsułek, czekolady lub żelek. Ludzie często pytają mnie, czy będą wyglądać na „wysokie”, ale wyjaśniam, że mikrodawkowanie jest subtelne i zwykle niewykrywalne dla innych. Ale z biegiem czasu ty i twoi bliscy możecie zauważyć, że jesteście milsi, mniej reaktywni i bardziej spokojni.
Niektórzy ludzie decydują się na przyjmowanie większych dawek, np. dawki makro (rozważanej na 5 gramów lub więcej), aby głębiej zanurzyć się w podświadomy, kiedy czas jest odpowiedni. Jeśli przyjmujesz umiarkowaną dawkę lub wyższą, standardowym protokołem jest posiadanie przy sobie trzeźwego przewodnika, na przykład przeszkolonego terapeuty lub szamana. Nieważne, ile bierzesz, musisz się upewnić, że: (1) jesteś w odpowiednim „nastawieniu i otoczeniu” (nastawienie i środowisko). Jeśli znajdujesz się w niestabilnym miejscu psychicznie lub fizycznie, poczekaj, aż sytuacja się bardziej ustabilizuje; (2) Unikaj grzybów, jeśli masz psychotyczny zaburzenia, takie jak schizofrenia lub zaburzenie afektywne dwubiegunoweoraz (3) Ustal konkretne intencje, które będą Cię prowadzić i zapewniać skupienie, gdy wkraczasz w rozległy zakres swojej podświadomości.
Dla jasności, grzyby nie tworzą w Tobie czegoś nowego, raczej w delikatny sposób podkreślają to, z czym być może będziesz musiał się zmierzyć. Od tego momentu Twoim zadaniem będzie włączenie nauk do codziennego życia poprzez takie czynności, jak prowadzenie dziennika, rozmowa z terapeutą, który rozumie psychodeliki, czas spędzony w naturze i ucieleśnienie. To wtedy stajesz się lekarstwem, ponieważ w coraz większym stopniu żyjesz dzięki swojej wewnętrznej wiedzy.
Niektórzy ludzie nie są moralnie przeciwni idei psychodelików dla korzyści terapeutycznych, ale osobiście ich unikają ze względów terapeutycznych. strach utraty kontroli. Jednak wszystkie rzeczy, które starają się trzymać pod powierzchnią, mogą w rzeczywistości je kontrolować.
I w przeciwieństwie do alkoholu, konopi indyjskich i wielu farmaceutyków, które przytępiają twoje receptory, grzyby mogą podnieść twoją świadomość i zwiększyć twoją klarowność. Zupełnie odwrotnie niż regularne picie, które może utrwalić dwa powszechne uzależnienia: uzależnienie od alkoholu i odrętwienie.
Ironią jest to, że słowo „psychedelik” oznacza modyfikować psychikę, coś, co większość ludzi robi codziennie, ale w sposób, który raczej obniża ich świadomość niż ją podnosi.
Grzyby nie powodują jednak uzależnienia i nie powodują fizycznych objawów odstawienia, choć niektórzy zgłaszają krótkotrwałe zmęczenie po spożyciu dużych dawek. Być może dzieje się tak dlatego, że są adaptogennym lekiem roślinnym, z natury nasyconym umiarem. Badania potwierdzają ich zastosowanie w pomaganiu ludziom w przezwyciężaniu innych uzależnień.
Niezbędne lektury na temat psychodelików
Chociaż w latach 70. grzyby mogły być wychwalane jako narkotyk imprezowy, obecnie nacisk i oczekiwania kładzie się na traktowanie ich z szacunkiem i szacunkiem, na jaki zasługują. Jak stwierdza w książce Robin Wall Kimmerer Plecionka ze słodkiej trawy„W niektórych rodzimych językach termin określający rośliny oznacza «ci, którzy się nami opiekują»”. Kiedy spożywamy grzyby z ostrożnością i szacunkiem, mogą one z szacunkiem zaopiekować się nami.
Ten wzrost życzliwego związku z innymi i życzliwszego stosunku do nas samych to miejsce, w którym natura naprawdę spotyka się z wychowaniem. Kontynuując badanie korzyści płynących ze stosowania psychodelicznej medycyny roślinnej, widzimy, jak pięknie może splatać się nauka i duch. Potrzebujemy tego rodzaju płynącego z serca lekarstwa w epoce odłączenia i przemocy. Kiedy siedzimy w kolektywie uraz obserwując, jak ludzie szkodzą sobie nawzajem i szkodzą planecie, grzyby mogą pomóc nam pamiętać o naszej prawdziwej naturze: że jesteśmy naturą. Przypominają nam, że jesteśmy bardziej podobni niż różni, a wszyscy ludzie pragną ścieżki powrotnej do pełni i wzajemnych połączeń.