Rzeczy robią się niechlujne, gdy zabiorę do domu „Akt szefa”

Co moim zdaniem zarabiają moje dzieci? Ogień ludzi.

Sang An

Jednym z najbardziej upokarzających momentów w życiu pracującej matki był dzień, w którym poszedłem do szkoły podstawowej mojego najstarszego dziecka, aby porozmawiać o mojej pracy, a nauczyciel zapytał go, co zarabiam na życie. Odpowiedź mojego syna? „Ona zwalnia ludzi”.
Bardziej trafną odpowiedzią byłoby „Ona chodzi na spotkania”, ale tak naprawdę nie mogłam winić tego dzieciaka za pominięcie przyziemnych spraw. Wtedy, w (wyraźnie mylonej) próbie pomocy moim dzieciom w zrozumieniu tego, co zrobiłem w czasie, gdy byłem osobno, skorzystałem z porady przyjaciela, aby moja praca wydawała się naprawdę dramatyczna! Pełna ekstremalnych wzlotów i upadków! Aby zachować ich zainteresowanie! Co zrobiłem, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że gdyby moje dzieci zostały poproszone o opisanie mojego miejsca pracy, zabrzmiałoby to jak kwaśna podróż z wielkim grubym kłamcą, kobietą, która zawsze płacze i najbardziej nudnym mężczyzną na świecie. I panuje nad tym małym bezsensownym królestwem: Droga Stara Mamo, zwana inaczej Szefem.


Według Hollywood bycie kobietą odpowiedzialną jest dość prostym biznesem. Właśnie widziałem nowy film Melissy McCarthy, Szef, w której gra przerażonego, bliznowego, samodzielnie stworzonego potentata, który nie poradzi sobie z bałaganem i intymnością życia osobistego. Znajduje się w rozpaczliwej sytuacji, która zmusza ją do polegania na życzliwości swojego cierpiącego asystenta i dowiaduje się, że w życiu są ważniejsze rzeczy niż zarabianie pieniędzy, ponieważ to ludzie naprawdę mają znaczenie yada yada yada. Chociaż jestem ogromnym fanem McCarthy'ego i mogę nawet zapłacić, żeby zobaczyć, jak ona czyta książkę telefoniczną, tak jak myślałem: nie widziałem wcześniej tej fabuły? Po raz kolejny filmy nie są ani lustrem, ani lampą, ale, cóż, kwaśną podróżą, w której kobieta może być świetna w karierze lub w życiu osobistym, ale rzadko w obu.
W prawdziwym świecie, czy im się to podoba, czy nie, wiele kobiet jest odpowiedzialnych w pracy i w domu. (Wyobraź sobie!) Któregoś dnia zapytałem mojego 9-latka, czy jestem szefem rodziny, na co odpowiedział: „Tak, to trochę denerwujące”.
„Dlaczego?” Zapytałem.
„Chciałbym, żeby chłopiec mógł być szefem” - powiedział.
„Dlaczego?” „Więcej sprawiedliwości. Chłopcy pozwalają ludziom robić więcej rzeczy. Bez obrazy, mamo.
Ale to jest postęp, prawda? Koniec z czekaniem przy drzwiach wejściowych z martini w dłoni, aż wielki facet wróci do domu i odliczy wydatki. Postęp!
Przypuszczam. W trakcie mojej kariery miałem szczęście pracować dla wielu kobiet, które utrzymywały równowagę, czasem z wdziękiem, a czasem nie na szczycie trójnożnego stołka kariery, macierzyństwa i małżeństwa sukces. Są dwa przekonania, które podtrzymałem, gdy awansowałem w szeregach korporacyjnej Ameryki. Po pierwsze, jeśli pomysł jest naprawdę trudny do wyjaśnienia, to prawdopodobnie nie jest to zbyt dobry pomysł. Po drugie, prawie niemożliwe jest jednoczesne zwycięstwo w karierze, macierzyństwie i małżeństwie. Zbyt często jedna z trzech zostanie poświęcona na rzecz pozostałych dwóch. Nie do końca selektywna eliminacja - bardziej jak przetrwanie najsilniejszych.
Wiele lat temu rozmawiałem z pracującą przyjaciółką, która powiedziała, że ​​nie pozwoli jej opiekunce na zakupy spożywcze, gdy dzieci są w domu w szkole, ponieważ „kupiłaby niewłaściwy rodzaj sałaty”. Chociaż uważałem to za porażkę w zarządzaniu, wiedziałem dokładnie, co mój przyjaciel Oznaczało. Kiedy nie mogę znaleźć rękawiczek syna na weekendową grę w lacrosse, ponieważ wrócił do domu ze swoją opiekunką ćwicz w czwartkowe popołudnie i umieść je Bóg wie gdzie, mój gniew i frustracja tak naprawdę nie polegają na zaginięciu rękawiczki. Chodzi o moją porażkę jako matki i kobiety pracującej, które starają się utrzymać wszystko razem. I uczucie, że jedna z trzech nóg stołka pęka.
Od czasu zobaczenia Szef, Pracowałem nad mózgiem, aby wymyślić film, który dokładnie odzwierciedla triumfy i zmagania z pracującym macierzyństwem, i dziwnie mój umysł wraca do Boyhood. W którym Patricia
Postać Arquette kończy się, najwyraźniej z wyboru, sama. Czy jest smutna czy wyzwolona? Tak.
Dziś rano rozmawialiśmy z mężem o problemie z jednym z naszych dzieci. Próbując być pomocnym i spojrzeć z daleka, mój mąż powiedział: „On nie jest pracownikiem i nie możesz go zwolnić”. Co jest prawdą, jest zdrowe i powinno być. Ale, o rany, mimo że bardzo kocham moje dziecko, czasami naprawdę chciałbym móc.

Pojawia się w numerze z 25 kwietnia 2016 r CZAS.