Jak zwykli ludzie stają się niezwykłymi kłamcami

click fraud protection

Był czas, kiedy myślałem, że zamierzam napisać książkę pod tytułem Jak zwykli ludzie stają się niezwykłymi kłamcami. To się nigdy nie zdarzyło. Napisałem jednak, co miało być wstępem. Z najnowszym objawieniem, że Jonah Lehrer włożył słowa do ust Boba Dylana i opublikował je w swojej fantastycznie udanej książce, Wyobraź sobie: jak Kreatywność Pracuje, Pomyślałem, że nadszedł czas, aby opowiedzieć o tym, jak sformułować problem. (Oczywiście ten post jest wyłączony z tematu Living Single.)

Wprowadzenie

"To jest mój Syn!" krzyczała. Zatrzymała się na chwilę, być może, aby złapać oddech lub zastanawiać się, czy to naprawdę może się zdarzyć. Potem wstała, oparła twarz na dłoniach i znów krzyknęła.

Trudno powiedzieć poza kontekstem - czy jej syn był jakimś wielkim głupkiem, który został wyemitowany w telewizji krajowej, czy może właśnie wygrał olśniewająco nieoczekiwaną i znaną nagrodę?

Okazuje się, że odpowiedź była obie. Była Lynne Frey, matką Jamesa Freya, który był autorem niezwykle popularnego pamiętnika

nałóg i odkupienie, Milion małych kawałków. Pomyślała, że ​​powodem, dla którego była na wystawie Oprah Winfrey tego jesiennego dnia, było to, że James wiedział, że kocha Oprah i zawsze marzył o tym, by siedzieć tam na widowni, więc to zorganizował. Ale potem przyszedł czas na ogłoszenie nowego wyboru klubu książkowego. Oprah nie dotarł dalej niż słowo Milion kiedy Lynne Frey zaczęła krzyczeć.

Oto matka mężczyzny, który, jak to ujęła Oprah, „w wieku 23 lat nie ma pieniędzy, pracy, domu i jest poszukiwany w trzech stanach”. I teraz była matką autora, którego pamiętnik był tak porywający, że utrzymywała Oprah Winfrey we wczesnych godzinach nocnego czytania to. Co za historia! Byłem uzależniony.

Nie płaciłem dużo Uwaga do Jamesa Freya do tego momentu. Nawet nie oglądałem wypowiedzi Oprah w czasie rzeczywistym. Zamiast tego złapałem klip Larry King Live. Słyszałem szepty, że rzekomy pamiętnik kręci fikcję, i byłem na tyle ciekawy, by włączyć telewizor, gdy odpowiadałem na e-mail.

Oskarżenia zostały wyrównane przez stronę internetową, The Palenie Pistolet. Obserwując Larry'ego Kinga, oceniającego zarzuty i pytającego o nie Jamesa Freya, stwierdziłem, że istnieje kilka sporów. Czy James wjechał samochodem na krawężnik czy uderzył nim policjanta? Czy w tym czasie w jego samochodzie była worek pęknięć, czy tylko w połowie wypita butelka piwa Pabst Blue Ribbon? Czy był więziony na trzy miesiące, czy tylko trzymany przez kilka godzin, nieskrępowany, dopóki przyjaciel nie wystawił za kaucją kilkuset dolarów?

James Frey odparł, że sporna część to zaledwie osiemnaście stron 432-stronicowej książki. Powiedział, jak powiedział, „prawdziwą prawdę”, „emocjonalną prawdę” o swoim życiu i stał przy niej.

Jego wydawca, Doubleday, również stał przy książce. Podobnie zrobił jego redaktor Nan A. Talese; Milion małych kawałków była częścią jej prestiżowego wizerunku.

James Frey usiłował uspokoić burzę, ale jeśli jego redaktor i wydawca nadal wysuwał roszczenia poparcia, a jego oskarżyciel był kręcąc programy telewizyjne, a Larry King poświęcił całą godzinę temu - no cóż, Frey jeszcze nie udało się. Larry King jako pierwszy podniósł pytanie, na które wszyscy chcieli odpowiedzieć: Co pomyślała Oprah? James powiedział, że nie wiedział. Później zadzwonił rozmówca i ponownie zadał pytanie. Następnie Larry King przywitał Lynne Frey na pokazie i zapytał ją, czy spodziewa się usłyszeć od Oprah. Ona też nie wiedziała.

Program skończył się do ostatniej chwili, a Larry King poprosił Jamesa o pożegnalną wiadomość dla czytelników. Ale potem nadeszło połączenie, które przedłużyłoby transmisję do następnego przedziału czasowego. To było oczywiście z Oprah.

Było to również wszystko, na co mogli oczekiwać James i Lynne Frey - pełne objęcie Jamesa i jego przesłania. „To, czy koła samochodu zwinęły się na chodniku, czy uderzył w policjanta, czy nie w policjanta, nie ma dla mnie znaczenia” - oświadczył Oprah. Lynne Frey klasnęła jak dziecko i poklepała dłoń Jamesa. Może to byłby koniec.

Nie było.

Koła samochodu, piwo, policjant i przeżycie w więzieniu to tylko początek swobód, które James Frey wykorzystał w swojej historii życia. Były walki, które nigdy się nie zdarzyły, więcej warunków więzienia, które nigdy nie zostały nałożone, popiersie narkotykowe, które zwróciło uwagę FBI (tylko tak się nie stało) i tragiczny wypadek, który naprawdę zabił dwie licealistki - ale bez roli, którą Frey wymyślił dla samego siebie.

Teraz byłem oburzony. I przerażony. I oszołomiony całkowitą głupotą Jamesa Freya. Czy naprawdę myślał, że może wymyślić jedną skandaliczną historię po drugiej, w książce, którą miliony czytelników już mieli w swoich ręce i wijcie się wolni od skandalu, twierdząc, że, och, to tylko kilka stron z setek, a zresztą było to „emocjonalne prawda"? Co za idiota! Uznałem się za zmęczonego i ruszyłem dalej.

Do wiosny byłem świeżo zauroczony. Na pierwszej stronie działu książek mojej lokalnej gazety rozciągał się gigantyczny obraz niezobowiązująco pięknej dziewiętnastolatki, postawionej przed bramą do Harvard Yard. Niewiele, Brown podpisał ją na dwie książki o oszałamiających proporcjach - i to było wtedy, gdy miała siedemnaście lat i była jeszcze w liceum. W międzyczasie podpisała umowę z DreamWorks na umowę filmową i - och, tak - pisząc pierwszą książkę, również nadążała za pierwszymi dwoma latami zajęć na Harvardzie.

Pamiętam, kiedy byłem studentem. Wziąłem minimalną liczbę kursów, nie pisałem powieści i nigdy nie wydawało mi się, że mam wystarczająco dużo czasu na sen - i to bez przerwy zatrzymywałem się na bramie do kampusu. Kochałem historię Kaavyi Viswanathana.

Był inny autor, Megan McCafferty, która napisała dwie książki z tego samego gatunku, a jej fani nie byli pod takim wrażeniem Viswanathan jak ja. Zauważyli szereg fragmentów właśnie opublikowanej książki Viswanathan, Jak Opal Mehta się całował, szalał i miał życie, które wydawały się niezwykle podobne do części książek McCafferty. The Harvard Crimson (gazeta studencka) jako pierwsza opublikowała tę historię wraz z trzynastoma przykładami równoległych fragmentów.

W ciągu kilku godzin Viswanathan opublikowała oświadczenie za pośrednictwem swojego wydawcy, przepraszając McCafferty i wyjaśniając, że ona wielokrotnie czytał książki McCafferty i że wszelkie podobieństwa w sformułowaniach „były całkowicie niezamierzone i nieprzytomny. ” Mały, Brown obiecał, że przyszłe nadruki Opal powieść zostanie zmieniona w celu wyeliminowania podobieństw. Michael Pietsch, starszy wiceprezes wydawnictwa, dodał swoje silne poparcie: „Kaavya Viswanathan jest przyzwoitym, poważnym i niezwykle pracowity pisarz i student, i jestem przekonany, że dowiemy się, że wszelkie podobieństwa w frazach były nieumyślny."

Ja też byłam pewna siebie. Wydawało mi się całkowicie prawdopodobne, że możesz przeczytać coś, co ci się podoba, a następnie przeczytać to jeszcze raz kilka razy użyj tego samego sformułowania gdzieś w kolejce, nie zdając sobie sprawy, że to nie było twoje posiadać. W psychologii akademickiej istnieje nawet termin „fenomen źródłowy”. Trzymałem słabość do Kaavyi i jej spektakularnej historii sukcesu.

Wkrótce odkryto jeszcze kilka równoległych fragmentów, a potem kilka kolejnych. W pewnym momencie liczba wynosiła czterdzieści pięć. W skrócie Opal został wyciągnięty z półek, umowa na drugą książkę została rozwiązana, podobnie jak prawa do filmu.

Viswanathan był skończony, a ja wciąż kręciłem głową. Frey i Viswanathan byli oczywiście ludźmi z talentem, ludźmi, którzy mogliby odnieść sukces bez kłamstwa, oszukiwania i plagiatowania. Dlaczego wybrali niską drogę, skoro mieli inne opcje? A biorąc pod uwagę ich ogromne umiejętności, w jaki sposób pozwolili, aby ich fałszywe informacje i przywłaszczenia wymknęły się spod kontroli? Patrząc wstecz, niektóre ich twierdzenia były niedorzeczne, ale sprytni ludzie je połknęli. Czy Oprah naprawdę wierzyła, że ​​James Frey miał kanałowy kanał bez żadnego znieczulenia?

Chciałem poznać odpowiedzi. Jak zwykli ludzie stają się niezwykłymi kłamcami? Zacząłem czytać. Badałem nieuczciwych dziennikarzy i autorów, historyków i naukowców. Czytałem o żartach i sprawcach niesławnych oszustw. Wyśledziłem książki o odważnych poszukiwaczach przygód, którzy twierdzili, że dokonali swoich wspaniałych wyczynów. Badałem złoczyńców medycznych, niedoszłych wojowników i nie tylko. Szukałem historii od nieznanych ludzi, którzy pisali o swoich niezwykłych kłamstwach, takich jak sprawy, które prowadzili przez dziesięciolecia. Czytałem też żarliwie o wielkich oszustwach zorganizowanych przez stada kłamców, takich jak gang Enron i ludzie z Watergate.

Niektóre historie to kręcone opowieści, które były świetną zabawą do czytania. Ale to wszystko, czym byli. Na drugim końcu kontinuum były porywające odczyty, które obejmowały psychologiczne głębiny, złożoności i konflikty, a także niepewność, czy oszustwo odniesie sukces.

Ci ostatni kłamcy, których życie czyta się jak wielkie powieści, zaczynali jako zwykli ludzie. Rozumiem przez to moralnie zwyczajne. Angażują się w złe zachowania i kłamią, ale robią to ze współczuciem. Pierwsze poważne kłamstwo w sekwencji kłamstw lub pierwsze wykroczenie, które kusi kolejne kłamstwa, jest dla nich niepokojące. Najlepiej byłoby, gdyby byli dobrymi, przyzwoitymi i uczciwymi ludźmi. Martwią się implikacjami swoich działań dla dobra innych ludzi (a przynajmniej udają). Często bardzo zależy im - a może za bardzo - na tym, co myślą o nich inni ludzie. Na początku swoich niefortunnych opowieści, kiedy robią pierwszy krok, który ostatecznie prowadzi do bardzo niskiego i bardzo ciemnego miejsca, nie wiedzą, dokąd zmierzają. To, co im się ostatecznie przydarza - co przynoszą z własnymi działaniami - nie jest niczym, czego się spodziewali lub planowali.

Inni kłamcy są inni. Ich wielka zwodnicza przygoda jest dla nich wyzwaniem i skowronkiem. Często wesoło planują wszystko z wyprzedzeniem. Jeśli w ten sposób skrzywdzą innych ludzi (nawet tych, którzy stali przy nich przez całą drogę), lub jeśli skazą swój zawód i stworzą chmury wątpliwości wokół tych, którzy praktykują handel uczciwie - cóż, albo po prostu nie myślą o tych rzeczach, albo ich to nie obchodzi. Uważam tych ludzi za moralnie małych kłamców. Przykładem jest Clifford Irving, który osiągnął ogromny postęp w napisaniu „autoryzowanej” autobiografii Howarda Hughesa, człowieka, którego nigdy nie spotkał i który wiedział, że nigdy się nie spotka. Irving wyjaśnił, jak się czuł natychmiast po tym, jak się przyznał: „Prawie chciałem krzyknąć:„ Jasne, że to zrobiłem. I cieszę się, że to zrobiłem. Chcesz, żebym się wyszczerzył? Nie mogę Chcesz, żebym poczuł się winny? Ja nie. Ponieważ podobała mi się każda jego cholerna minuta ”.„Nie sumienie, bez wyrzutów sumienia.

Niezwykli kłamcy są gwiazdami swoich programów, ale żaden z nich, bez względu na to, jak zdeterminowany, nie byłby w stanie odnieść niesławnych oszustw bez silnej obsady. Niekończąca się linia cudzołożników korzystała z pomocy małżonka, który nie widział tego, na co ona (lub on) patrzy, oraz kochanków i kolegów, którzy nigdy nie ujawnili tego, co wiedzieli. Ben Bradlee i newsroom pełen mądrych redaktorów w Washington Post podpisał nagrodzoną nagrodą Pulitzera nagrodę Janet Cooke o ośmioletnim Jimmy'm heroina nałogowiec. To było oczywiście oszukańcze.

Później wielu, którzy zostali oszukani, wspominali swoje doświadczenia z rozgoryczeniem. Stephen Glass, reporter, który sfabrykował całą paradę historii, zanim został cofnięty, był tematem 60 minut kawałek. Podczas tego odcinka została wyrecytowana litania niedorzecznych kłamstw Glassa. Charles Lane, który był redaktorem naczelnym Nowa Republika przez większość czasu, gdy Glass fałszował swoje historie, słuchał, a następnie pytał: „To były prawdziwe wycie, prawda?”

Redaktorzy, koledzy i przyjaciele Stephena Glassa, Janet Cooke, Jayson Blair, a wszyscy inni próbowali wytłumaczyć sobie i światu, jak to się stało oszukany. Na ich kontach istnieje poczucie „wciąż nie mogę uwierzyć, że tak się stało”. Czasami również nie mówi się, że pomimo niezliczonych rozmów i niekończących się godzin spędzili zastanawianie się nad tą sprawą, wciąż nie do końca rozumieją, w jaki sposób osoba, którą, jak wiedzieli, mogła być taka oszustwo.

Orzeczenie jest uzasadnione. W dziedzinie niezwykłych kłamstw właściwe rzeczy działają w niewłaściwy sposób, a kłamcy, ich kłamstwa i ich zwolennicy wpadają w pułapkę ironii. Rozważ tylko kilka:

  • Inteligencja, wrażliwość i umiejętność dostrzeżenia tego, co leży głęboko w sercach innych ludzi, mogą być wspaniałymi talentami. Ale zwykli ludzie, którzy stają się niezwykłymi kłamcami, często mają właśnie takie umiejętności i używają ich do kłamania.
  • Kiedy zwykli ludzie są oskarżani o kłamstwo, ludzie w ich życiu, którzy się nimi opiekują i wierzą w nich, robią krok naprzód, aby za nich ręczyć. Tak powinni zachowywać się przyjaciele i mentorzy. Zwykle. Ale kiedy oskarżeni są rzeczywiście winni, te akty lojalności mogą dać poważnym kłamstwom dłuższe życie i bezpieczniejszą ochronę. Kłamcy, którzy mogli zebrać się na odwagę, by się oczyścić, stają teraz przed kolejnym groźnym środkiem odstraszającym: ich spowiedź rozczaruje i publicznie zawstydzi tylko tych ludzi, którzy próbowali stanąć przy nich w swoim czasie potrzeba.
  • Kiedy zejście w kłamstwo jest na najwcześniejszym etapie i popełniono tylko jedno wykroczenie lub sprawiedliwie jedno kłamstwo zostało powiedziane, kiedy to jest najbardziej możliwe, psychologicznie i logistycznie, odejść od kłamstwo. Ale właśnie w tym momencie kłamcy są najmniej skłonni.
  • Większość ludzi ma w zwyczaju wierzyć. Zakładanie prawdziwości innych jest naszą domyślną pozycją. Jednak nasza ufna natura daje przewagę tym, którzy by ją wykorzystali. A jednak, kto chciałby zresetować ludzki punkt wyjścia do chronicznej podejrzliwości?

[Więcej mojego pisania na temat oszustwa, sprawdź ta strona. Aby uzyskać więcej informacji na temat tego, co trafiłeś na tego bloga, pism o życiu pojedynczym, sprawdź najnowsze na mój inny blog. W przypadku pism innych singli blogerów, Singiel z postawą jest zawsze do Twojej dyspozycji.]

instagram viewer