Żonaty z Mr. Clean

Rozmowa z Sally Koslow, autorką eseju Life Lessons.

James Baigrie

Naprawdę prosteNoelle Howey rozmawiała z Sally Koslow o pisaniu, małżeństwie oraz o tym, jak jej mąż naprawdę czuje się ze swoim uczciwym, dowcipnym podejściem do jego brudnych fobii. Jej esej można znaleźć na końcu wywiadu.
RS: Co zainspirowało Cię do napisania tego eseju?
Sally Koslow: Wpadłem na ten pomysł po tym, jak miał sen, o którym wspominałem w pierwszym akapicie eseju [w którym zapomniała odpowiednio zdezynfekować gąbkę]. Oboje z mężem pracujemy teraz w domu, w wyniku czego nawzajem się nawzajem znamy.
RS: Jak zareagował twój mąż po przeczytaniu eseju?
Kosłów: Uważa, że ​​powinienem zostać spalony na stosie. Wierzę, że zna właściwą metodę na rozpalenie ognia, rozpalenie zapałki, ugaszenie ognia i pozbywanie się moich smutnych, zwęglonych szczątków. Żartuję! Ten esej napisałem z samoobrony po tym, jak zbyt często mnie krytykował, ale zrobiono to z miłością. Oczywiście sam nie jestem aż tak doskonały.
RS: Jaki jest twój proces pisania?


Kosłów: Na esej zaczynam od obserwacji i staram się dotrzeć do miejsca, w którym humor zderza się z czułością. Pierwszy szkic piszę szybko, a następnie przepisuję około 200 razy. Piszę także powieści i to jest inne. (Pisanie fikcji jest dla mnie dość nowe. Spędziłem dekady, pisząc i redagując literaturę faktu dla czasopism, i zostałem redaktorem naczelnym McCall's i Dożywotni.) Zaczynam od poczucia, gdzie mam nadzieję zakończyć, wymyślaj postacie i pozwól im powiedzieć, co będą dalej robić. Kiedy piszę, moje postacie czują się coraz bardziej realne. Staram się widzieć, słyszeć i nagrywać, co się dzieje, prawie tak, jakbym oglądał program lalek.
RS: Co czytasz w tych dniach?
Kosłów: W ubiegłym roku odkryłem pisarzy, których książki tak bardzo mi się podobały, że czytałem je raczej powoli, aby rozkoszować się tym stylem. Charlotte Mendelson's Kiedy byliśmy źli; Towarzystwo literackie i skórki ziemniaczanej Guernsey, przez Mary Ann Shaffer i Annie Barrows; Przestrzeń między namiprzez Thrity Umrigar; i Jenna Blum Ci, którzy nas ratują wszyscy byli faworytami.
RS: Opowiedz nam o swojej nadchodzącej książce i wszelkich innych projektach pisania, które realizujesz.
Kosłów: W tym miesiącu moja druga powieść, The Late, Lamented Molly Marks, jest publikowany. Chodzi o miłość, utratę i relacje ― małżeństwo, siostrzeniec, macierzyństwo, przyjaźń ― zbudowane na podstawie infrastruktury tajemnicy, ponieważ, jak można wywnioskować z tytułu, nasza bohaterka, Molly Marks, jest nie żyje.
Szaleńczo pracuję też nad trzecią powieścią. Chodzi o złożoność przyjaźni kobiet, w której interes własny przebija i kłóci się z tym, co najlepsze dla innej osoby. Schadenfreude jest ważną częścią książki, wraz z refleksjami na temat zmieniających się postaw i wartości związanych z pieniędzmi, statusem i priorytetami w kulturze amerykańskiej. Widzisz, oto kolejna istotna część mojego procesu pisania: lubię ogłaszać projekt, aby wstydzić się tego, że to robię.
The Late, Lamented Molly Marks jest dostępny na amazon.com.

Esej

Dziś rano mój mąż oznajmił, że marzył o mnie. Fantazja seksualna? Więc nie. Właściwie to koszmar, w którym głęboko go rozczarowałem. Czy zaniedbałem nasze dzieci? Zdobyłeś 200 funtów? Ucieczka do Rzymu z Gabrielem Byrne, przewidywalny, ale zrozumiały wybór? Zdecydowałem, że chyba nie to drugie, nie chcę o tym słyszeć - co dobrego może przynieść taka rozmowa? Ale nie miałem innej opcji.
W krainie snów wszedł do naszej kuchni i przyłapał mnie na myciu naczyń gąbką spadającą przez nasz system do wycierania grunge. To urządzenie czyszczące jest, jego zdaniem, o jedną cząsteczkę krótszą od wirusa Ebola, pomimo faktu, że oboje sterylizujemy go codziennie przy najwyższym ustawieniu mikrofal. Dream Me gwałtownie zaprzeczył mojemu ohydnemu sprzątaniu. Sen go machnął mi wstrętnym przedmiotem w twarz. "Kłamiesz. Mam dowody! Zła gąbka ma piany ”- to były jego ostatnie słowa, zanim obudził się z zimnym potem.
Ta nocna zaduma nie była zaskoczeniem. Jestem żonaty z mężczyzną, który ma dziwaczną obsesję na punkcie czystości, a jednak jest chronicznie zdezorganizowany. Po przeczytaniu New York Times, pozostawi to nie tylko zepsute, ale także z sekcjami pogniecionymi i otwartymi na każdą stronę, która ostatnio przypadła mu do gustu - nigdy, nawiasem mówiąc, pierwsza strona. Kiedy otrzymuje śmieciową pocztę, czyta ją, po czym rozrzucona jest rozdarta koperta i jej zawartość, tworząc wiele stosów śmieci tam, gdzie kiedyś znajdował się wygodny kawałek jednorazowego użytku. Mężczyzna rzadko zamyka drzwi szafy, nawet po tym, jak zapomniał zawiesić w niej płaszcz. Cholerny ślad węglowy - zawsze nie gasi światła ani telewizora w pokoju, z którego wyszedł. Nie chcę rozmawiać o bokserkach. A jednak, gdy moje czyszczenie nie spełnia jego drobiazgowych standardów - zauważa dywanik na dywaniku, który właśnie odkurzyłem - reaguje do moich wysiłków z oburzeniem, a nawet wiadomo, że wyrywa mi z rąk odkurzacz, aby wykonać zadanie „właściwe” sposób.
To jestem ja. Po przeczytaniu Czasy, Zmieniam kolejność jego sekcji, które z przyjemnością składam, aby przygotować gazetę dla przyszłych użytkowników. Wrzucam śmieci, nieotwarte, do kosza na śmieci. Zamykam szafki. Szafy, które już dawno odkryłem, są przydatnymi zakamarkami do przechowywania ubrań, które mieszkają na wieszakach. Moja bielizna ląduje w torbie na bieliznę - kwiecista na rzeczy w jasnych kolorach, czarna siatka na ciemności. A jednak mój mąż mówi, że jest przełożonym. Dlaczego? Ponieważ brakuje mi w dziale szorowania i szorowania, mocno wierzę, że jeśli obszar za tosterem zostanie zdezynfekowany co około sześć miesięcy, wszyscy przeżyjemy kolejny dzień.
Osoby szklane do połowy pełne mogą myśleć, że nasze różnice się uzupełniają. Nienawidzę rozrywać swojej bańki, ale nasze style utrzymywania domu często są sprzeczne. Na przykład uwielbiam alfabetycznie moje książki i sortować ubrania według koloru, podczas gdy duży facet zna najlepszą możliwą metodę dezynfekcji komody. Mój mąż odczuwa niepokój na widok źle umytej szklanki do picia. Z drugiej strony ledwo zauważam plamy z wody, a zamiast tego znajduję znaczną radość w puchnięciu i wyposażaniu. Jest alfa sprzątaczem, który podniósł codzienne zadania do nauki napędzanej testosteronem i zabawnej i nie rozumie, dlaczego nie podzielam jego fascynacji. Lubię dom, który jest czysty i nieskazitelny, ale nie chcę tego tak robić.
Brak zainteresowania rygorystycznym sprzątaniem prześledziłem po wielu beznadziejnych godzinach spędzonych w gospodarce domowej, co stanowi przedmiot wymagany w moim gimnazjum w Fargo w Północnej Dakocie. Wydawało się, że moi koledzy z klasy wyskoczyli z łona, wiedząc, jak mordować i odladzać, obszywać i motyka. Wyskoczyłem z innej puli genów. Mój kawałek był suchy; moja spódnica dirndl, krzywy; i moje oceny ekosystemu domowego, średnie.
Kiedy przeniosłem się na Manhattan, czułem się jak w domu, gdzie rzadka kobieta, która chce ręcznie szytego dirndla, znajduje Fräuleina, który by go wymieszał. Ale nie liczyłem na to, że poślubię faceta, którego kobieca strona, wyrażona przez mopy i mydło Murphy Oil, byłaby bardziej rozwinięta niż moja.
Obawiałem się z powodu naszego rozłączenia ―, a raczej tego, co on może o tym myśleć. Potem miałem objawienie. Przyszło mi do głowy, że albo mogę pozwolić, by czyszczenie stało się niekończącą się walką o władzę między moim mężem a mną, albo „mówię do ciebie, dr Freud”, zdecydować, że gąbka to tylko gąbka. Uświadomiłem sobie z nagłym wyzwoleniem, że w większości spraw domowych to zrobię nigdy dobrze to zrobiłem i nadszedł czas, aby przestać próbować.
Postanowiłem pozwolić chipom (dosłownie) spaść tam, gdzie mogą. Podczas gdy moi koledzy wzmacniają jak Królewna Śnieżka, ustawię uroczy stół i umiejętnie ustawię przedmioty na kominku. Niech tak będzie.
Mój syn i jego dziewczyna niedawno zaczęli dzielić mieszkanie. Powiedziałem mu, aby długo i intensywnie zastanawiał się nad codziennymi drobiazgami życia, ponieważ nawyki łamiące interesy zapuszczają korzenie szybciej niż bambus. Zaczynasz od „Kochanie, czy opłukałeś te talerze, zanim włożyłeś je do zmywarki?”, A zanim się zorientujesz, krzyczysz: „Moron, podwójnie wrzuć cuchnące śmieci ― zaczyna przeciekać!”
Na szczęście nie martwię się o naszego syna. Jeśli zwrócił uwagę na swój ojcowski wzór do naśladowania, już wie, jak wymyślić okład, aby usunąć plamy z czerwonego wina z marmurowego blatu. A jeśli jego dziewczyna jest tak mądra, jak mi się wydaje, usiądzie i pozwoli, by mój chłopak się przewrócił. Kiedy dostanie szarpane dłonie, po prostu się uśmiechnie i być może kupi mu bogaty balsam nawilżający.
Polecę markę.