Demon Victory: Zwycięstwo to nie jedyna rzecz

click fraud protection

Dr Don Greif, Ph. D.

Aby wygrać, sportowcy muszą pokonać demony mentalne, a także swoich konkurentów. W rzeczywistości kontrolowanie tych demonów jest głównym wyzwaniem psychologicznym, przed którym staje większość sportowców. Ci, którzy je opanują, mogą wykazać się talentami i treningiem, a ci, którzy padną ich ofiarą, osiągają gorsze wyniki. Moim zdaniem jednak większość sportowców - od wojowników weekendowych po wojowników, których wielbimy - nie płaci wystarczającej ilości Uwaga do nieprzytomny czynniki wpływające na skuteczność sabotażu.

Przeszkody psychiczne, takie jak utrata przytomności strach wygranej, zaraź nawet najlepszych sportowców na świecie i powstrzymaj ich przed dotarciem do nich cele.

Powinienem wiedzieć. Mimo że jestem psychoanalitykiem klinicznym, który spędza swoje dni za maszyną białego szumu psychoterapia biuro, w czerwcu 2009 roku wygrałem 2. doroczny Nowy Jork „CityParks Putting Challenge”. Zgadza się, wygrałem mistrzostwa w golfa. Mnie!

OK, może to nie Mistrzowie. Ale P.G.A. tour zawodowiec (Len Mattiace) udzielił komentarza podczas

konkurencja. Intensywność zawodów była realna, na tyle realna, że ​​wymagała ode mnie odkrycia, jak satysfakcjonująca i satysfakcjonująca wyzwaniem psychicznym jest opanowanie swoich demonów i uprawianie sportu pod presją formalną konkurencja.

Podczas gdy sportowcy walczą z wieloma demonami, niektórzy z najmniej rozpoznawanych osób obawiają się doskonałości i zwycięstwa. Może to wydawać się dziwną rzeczą do powiedzenia; koliduje ze świadomym doświadczeniem większości sportowców, którzy uważają, że chcą wygrać. Jeśli podczas rywalizacji odczuwają strach, zwykle jest to strach przed niewłaściwą grą, utratą lub upokorzeniem, dla których sport zapewnia niezrównane możliwości (przynajmniej sposób, w jaki gram!). Jednak demony, które pojawiają się pod presją konkurencji, często pochodzą z nieświadomych źródeł - lęków zakorzenionych w starych doświadczeniach, wierzeniach i koncepcjach samych siebie.

Dowody potęgi demonów w sabotażu są obfite. Demoniczne umysły podważają osiągnięcia na każdym poziomie gry, od weekendowego golfisty na progu strzelania do swoich osobistych osiągnięć, po gwiazdorską gwiazdę piłki nożnej, która próbuje go udowodnić lub sama do harcerskiego college'u, do pierwszego miotacza ligi, który pierwszy raz startuje w dużych ligach, do niesławnej niezdolności nowojorskiej Yankee Chuck Knoblauch do rzutu z drugiej bazy do pierwszy. Wraz ze wzrostem ciśnienia wzrasta podatność na zakłócenia demoniczne.

Większość sportowców nie wie, dlaczego poniosła zawalenie lub zawód, ponieważ te siły samozabezpieczające w dużej mierze działają poza świadomą świadomością. Podczas gdy niektóre demony można kontrolować, stosując dobrze znane umiejętności umysłowe - pozytywne mówić samemu do siebie i wyobrażanie sobielub utrzymywanie stałej rutyny przed grą - inni przytłaczają nawet najbardziej rygorystyczne próby zastosowania mentalnych strategii, aby je powstrzymać. Bo strach przed wygraną leży w jego niewidzialnej, podstępnej naturze. Infiltruje psychikę bez rozpoznania; podróżuje pod radarem.

Możesz się zastanawiać, dlaczego każdy sportowiec, zawodowiec lub amator, boi się wygrać. To nie ma intuicyjnego sensu. Niemniej jednak wygrywanie może być przerażające. Zwycięzcy przyciągają wiele uwagi. Zwycięstwo stwarza oczekiwania, że ​​znowu wygrasz. Zwycięstwo podnosi cię ponad swoich rówieśników, a tym samym wyróżnia cię na tle większości sportowców. Inne osoby mogą czuć się zazdrosne lub zazdrosny zwycięzców, czasem nawet urażonych lub nieodpowiednich. Zwycięstwo może budzić niepokój lub wina o powodowaniu, że inni czują się źle lub wściekli. Samo przewidywanie tego może być niewygodne, a nawet nie do zniesienia. W takim przypadku wyobrażenie siebie jako zwycięzcy może przypominać noszenie płaszcza - a nawet skóry - która nie pasuje.

Jak na ironię, chociaż nie wygrywanie może wydawać się bezpieczniejsze i mniej uciążliwe niż wygrywanie, granie w nią bezpiecznie w strefie komfortu może być gorsze. Jeśli nie masz pewności, że robisz co możesz, nie będziesz w stanie czuć się komfortowo. Część z was wie, że możesz lepiej, i chce osiągnąć więcej, wyróżniać się i maksymalnie wykorzystywać swój talent i umiejętności. Świadomość, że nie realizujesz swojego potencjału i osiąganie wszystkiego, co możesz, jest niepokojąca - i może powodować, że czujesz się sfrustrowany, beznadziejny lub w depresji-nie dokładnie przepis na wewnętrzny spokój i radość.

Chociaż w oczach wielu ludzi wstyd, jeśli nie pogarda, jest strach przed wygraną, a nie zajęcie się własnymi lękami, ma bardziej podstępne konsekwencje. Podtrzymywanie lęków pod ziemią to pozostawanie podatnym sabotaż i ryzykują chroniczne nieosiągnięcie własnego potencjału. Co więcej, niezbadane obawy z łatwością pojawiają się gdzie indziej w ukrytych formach.

Strategia, którą zalecam, to identyfikowanie i konfrontowanie własnych obaw.

Ale jak sportowiec może rozpoznać, że boi się osiągnąć sukces lub wygrać, jeśli te obawy są ukryte? Przydatne może być pomyślenie o czasach, w których nie radziłeś sobie najlepiej pod presją, i określenie rodzaju popełnianych błędów oraz tego, co wtedy czułeś i myślałeś. Następnie pomyśl o czasach - w jakimkolwiek wysiłku konkurencyjnym - w których odniosłeś sukces i otrzymałeś pochwałę, uznanie lub nagrody, i zadaj sobie pytanie: Jak się potem czułeś i działałeś? Czy byłeś dumny, spełniony, uroczysty w siódmej chmurze - czy też czułeś się nerwowy, samoświadomy, zawstydzony, niezasłużony, apatyczny lub opróżniony? Czy podobał Ci się twój sukces, czy też dewaluacja, i odrzuciłeś to jako „nic wielkiego” - a może przypisałeś to czemuś innemu oprócz umiejętności, talentu i ciężkiej pracy, na przykład szczęścia lub pomocy innych?

Takie pytania mogą wyjaśnić, czy naprawdę czujesz się uprawniony do wygrania - i chcesz z tym wynikać - lub nie jesteś pewien, że należysz do tej samej firmy, co ustaleni zwycięzcy. Zwycięzcy pozwalają sobie grać najlepiej, ponieważ wiedzą, że nawet jeśli zmiażdżą psychikę lub ducha przeciwnika, zwycięstwo nie jest destrukcyjne. Wiedzą, że ich obowiązkiem nie jest chronić konkurentów przed złym samopoczuciem.

Kiedy ktoś czuje się bezpiecznie wyrazić swoje lęki i obawy - do empatyczny i kompetentny słuchacz - to ustala dystans od własnych demonów i umożliwia obserwowanie, badanie i mówienie o nich. Taki uważność może mieć ochotę podnieść zasłonę na długo trzymany, często haniebny sekret. Zaangażowanie się w ten proces może zmienić „zwycięstwo demona” w radosną wygraną, pozbawiając go podstępnej mocy i uwalniając ją od wyniszczającego wpływu.

Tak więc, zanim wspiąłem się na podium mistrza w Trump Tower w mój zwycięski czerwcowy dzień, zrobiłem wystarczająco dużo praca (w tym w ramach własnego leczenia analitycznego) nad sportowymi demonami: dlatego czułam się uprawniona do wygrania. Energicznie i strategicznie przygotowałem się do konkursu i znalazłem się w najlepszej pozycji do wygrania. Ponadto utrzymywałem spokój pod presją, ponieważ czułem się spięty i niespokojny bez próby stłumienia, uniknięcia lub zaprzeczenia, i w ten sposób paradoksalnie był w stanie ustalić dystans od moich nerwów i skupić się wyłącznie na stawianiu. Oczywiście jestem bardzo dobrym putterem, ale chodzi mi o to, że zrobienie miejsca w moim doświadczeniu na „zwycięstwo demona” pozwoliło mi w pełni wykorzystać moje umiejętności: OK, w pełni wykorzystać moje ograniczone zdolności. Życzę Ci tego samego.


O autorze:
Don Greif, Ph. D. jest kierownikiem psychoterapii i członkiem wydziału w William Alanson White Institute, redaktor naczelny Współczesny Psychoanaliza (gdzie ukazał się jego najnowszy artykuł „Revaluing Sports”), i ma prywatną terapię i kryminalistycznych praktyka w Nowym Jorku. Konsultował się z drużyną golfową kobiet Yale, indywidualnymi amatorskimi sportowcami i artystami. Jest byłym graczem lacrosse na uczelni i zapalonym golfistą, opanował wiele - ale oczywiście nie wszystkie - swoich demonów.

© 2011 Don Greif, Wszelkie prawa zastrzeżone

instagram viewer