Życie duże w małej przestrzeni

William Waldron

Gdy zdecydowali się zamieszkać w domkach, para zabrała się do pracy. Wybrali malownicze miejsce na tyłach swojej posiadłości i przy pomocy brata przyjaciela Natale wykopali fundament. Inny przyjaciel zgłosił się na ochotnika, aby podnieść domki na swoje miejsce. Tymczasem Ren zajął się projektowaniem wnętrza. Uznała, że ​​nawet w niewielkim mieszkaniu nie poświęci udogodnień, które są dla niej najważniejsze: wyjątkowo długiej wanna z pazurami, łóżko typu queen-size i mnóstwo wysokich blatów kuchennych, które były proporcjonalne do ich wysokich ram (ma pięć lat stopa 10; ma sześć stóp jeden).
Ren był zdeterminowany, aby jak najlepiej wykorzystać każdy cal. „Uwielbiam wydajność” - mówi. „Więc spędziłem dużo czasu z zamkniętymi oczami, wyobrażając sobie, jak korzystam z kuchni. Gdzie chciałbym postawić pulę? Gdzie chciałbym, aby moje przybory siedziały? Próbowałem stworzyć pokoje z pomysłowymi pomysłami, które zrekompensowały brak miejsca. ”Na przykład schowała wąski strych nad sofą w ich sypialni do wykorzystania jako kącik do czytania, zawiesiłem obok siebie dwie pręty, aby skorzystać z wyjątkowo głębokiej szafy, i zamontowałem półkę na naczynia nad kuchnią tonąć.


Dziewięć tygodni po rozpoczęciu budowy przez Natale z pomocą dwóch lokalnych budowniczych para przeprowadziła się do nowego domu. Trzeba było się przyzwyczaić. Po pierwsze, z powodu błędu konstrukcyjnego (okno weszło, gdzie miała przejść pełna ściana), musieli zainstalować pół lodówkę. Błąd miał swoją zaletę: dawał więcej światła słonecznego i przestrzeni przeciwnej. „Plus, teraz kupujemy tylko to, co wiemy, że zjemy w ciągu kilku najbliższych dni” - mówi Ren. „Dużo mniej żywności marnuje się”.
Oczywiście mniejszy ślad ma swoje wady. Ren ubolewa nad tym, że ograniczają się do zapraszania tylko jednej pary naraz na kolację w okresie zimowym - to wszystko, na czym będzie siedział stół. „W lecie możemy być bardziej towarzyscy” - mówi. „Z boku domu zbudowaliśmy pokaźny pokład, używając materiałów odzyskanych z pożaru”. Natale przyznaje, że tęskni za zasięgiem Wikingów z lat 80. w starym domu. „Kiedyś uwielbiałem gotować” - mówi - „ale ciągle buntuję się przeciwko malutkiemu piecowi, który mamy teraz”.
I oczywiście przestrzeń dyskowa jest na wagę złota. Cokolwiek dwoje musi zmieścić na otwartych półkach w kuchni, we wspólnej sypialni lub szafce nocnej, pozostawiając niewiele miejsca na książki, płyty CD lub pliki. „Jak tylko skończę powieść lub czasopismo, przynoszę je do mojego samochodu, aby przekazać je komuś innemu” - mówi Ren. Odkryli też, że przechowują więcej przedmiotów na swoim laptopie. Zapisują wyciągi bankowe jako pliki PDF, przechowują cyfrowe archiwa swoich zdjęć zamiast je drukować i pobierają przepisy z Internetu. Ren tworzy kopie zapasowe wszystkich tych plików na zewnętrznym dysku twardym. „To staje się cotygodniowy rytuał” - mówi.
Życie - i kwitnienie - w tych dwóch pokojach udowodniło Renowi, że jest mężatką odpowiedniej osoby. „Przeżyła tragedię pożaru, która postarzała nasz związek, ale w dobry sposób” - mówi. „A bycie tak blisko nas, jak w domu, pogłębiło nasze połączenie”. W rezultacie para, która nie planuje mieć dzieci, nie spieszy się z przejściem do większych wykopalisk. „Mój dziadek zawsze mówił:„ Znajdź kobietę, z którą mógłbyś przeżyć w okopie ”- mówi Natale. „Cóż, skończyliśmy w czymś w rodzaju okopu. I na pewno Ren ułatwia. ”