10 rzeczy, których gotowanie nauczyło mnie życia

Szef kuchni i pisarz kulinarny znajdują siłę, wgląd i wygodę w tak prostych czynnościach, jak dzielenie się babeczką.

John Kernick

Oto, czego nauczyłem się z moich godzin w kuchni.

1.Małe gesty mogą mieć duże znaczenie. Dzień po strzelaninach w Virginia Tech, w kwietniu 2007 r., Kiedy moja społeczność w północnej Wirginii trzęsła się z żalu, poczułam, że upiekłam partię cytrynowych babeczek z polewą mleczno-czekoladową. Gdy podziwiałem ich lśniące bluzki, nie mogłem się powstrzymać od zastanowienia: czy mała babeczka sprawiłaby, że świat czułby się bardziej delikatnym miejscem, nawet na jeden kęs? Gdy dostarczałem babeczki moim sąsiadom, uśmiechy na ich twarzach były dowodem, że tak, rzeczywiście mogą.

2.Tanie emocje są bliżej niż myślisz. W tym szalonym świecie BlackBerry możesz pomóc sobie dzięki własnemu jedzeniu, a nawet niewielkiemu ogródkowi ziołowemu docenić chwilę obecną: słodka rozkosz pierwszego pomidora koktajlowego, mocne perfumy świeżości Mennica. W czasie wakacji zawsze jestem wdzięczny za rozmaryn przydomowy, kiedy wyrywam go z krzaka i dodam do szarlotki, pieczonego mięsa i bruschetty z białej fasoli.

3.Kontrola jest przereklamowana. Kiedy mój narzeczony i jego rzeczy przeprowadzili się do mojego mieszkania z jedną sypialnią, nie miałem nic przeciwko książkom i książce Płyty CD, dziwaczne odbitki w ramkach, a nawet dziwaczne drobiazgi, które wcisnął na moje już zatłoczone półki Ale kiedy przyszło do mojej kuchni, nic nie mogło zakłócać porządku i przepływu. Kiedy więc na kilka tygodni przed ślubem kupił nóż bez konsultacji ze mną, prawie doznałem udaru. Oczywiście moja odpowiedź symbolizowała wiele lat mojej samotnej kobiety, która miała tylko siebie do rozważenia. Jeśli zamierzałem wpuścić go do swojego życia, szybko zdałem sobie sprawę, że muszę wpuścić go także do mojej kuchni.

4.Śpiewaj, jeśli musisz, ale przestań tak dużo myśleć. Pomimo mojego treningu kulinarnego nie mogłem zrobić ciasta na pizzę, aby uratować mi życie. Było albo za twarde, albo za twarde albo pełne dziur. Potem przyjaciel z Australii, który uwielbiał śpiewać, gdy gotował pizzę, pokazał mi błąd moich zachowań: w mojej zestresowanej pogoni za perfekcją przesadziłem z ciastem. Kiedy przestałem się tym denerwować, zrozumiałem.

5.Zawsze są druga szansa. Mój drogi przyjaciel zmarł nagle na zawał serca na początku 2007 roku. Przez miesiące zamierzałem dla niego gotować, a teraz było już za późno. A może to było? W hołdzie upiekłem mu marmurowy tort i zabrałem go na pogrzeb, gdzie pozostali jego przyjaciele i bliscy, aby go zjeść i wymieniać historie o tym wspaniałym człowieku.

6.Substancja bije styl za każdym razem. Można by pomyśleć, że wyszkolony szef kuchni ma błyszczącą kuchnię wypełnioną drogimi urządzeniami. Cóż, ostatnie cztery lata spędziłem w mieszkaniu z kuchnią tak lilliputian, że nawet zrobienie miejsca dla tostera było wykluczone. Mój mąż, który uznał chleb kromkowany w piekarniku za niegodny substytut prawdziwych rzeczy, błagał o litość. Więc kupiłem składany toster za 3 dolary ze sklepu kempingowego. Nie tylko zajmował niewiele miejsca, ale także chleba chleba do chrupkiej perfekcji.

7.Wszyscy mamy wszystko, czego potrzeba, aby coś stworzyć. Legendarny autor książek kucharskich, Edward Espe Brown, wiele mnie nauczył o kreatywnych aspektach przygotowywania posiłków - o tym, jak sam akt fizyczny jest wyrazem artystycznym, takim jak malowanie czy taniec. To może zabrzmieć nieco wzniosle, gdy ścigasz się, by zjeść obiad na stole. Ale jeśli myślisz o gotowaniu jako o tworzeniu czegoś, nawet gdy przygotowujesz najbardziej podstawowy posiłek, możesz to zrobić więcej radości z czasu spędzanego w kuchni ―, gdzie wszyscy posiadamy zdolności twórcze, jakkolwiek wielkie lub mały.

8.Komunikuj się w dowolny sposób. Dwa lata temu nie byliśmy pewni, czy mój młodszy brat będzie żył. Dziś ma się dobrze, ale wtedy, nie mogąc mu pomóc, umieściłem jego zdjęcie na blacie kuchennym i nauczyłem go, jak robić sos mięsny, krok po kroku, jakby był obok mnie. Chociaż rozmowa była jednostronna, jego uśmiechnięta twarz wpatrywała się w to zdjęcie podczas mieszania sosu, co pomogło mi przejść przez jedno z najtrudniejszych doświadczeń w moim życiu.

9.Twój instynkt może nie być najlepszy, ale jest twój. Przerażający instruktor-szef kuchni w szkole gotowania we Włoszech kiedyś zlecił mi i mojemu koledze z klasy Maxowi zrobienie risotto na lunch. Podczas gdy ja mieszałem, szef Sergio surowo przypomniał nam o dodaniu soli przed podaniem. „Ile?” Zapytaliśmy. „Dość”, odpowiedział i odszedł. Czuliśmy się zagubieni, ale obiad był już bliski, więc na zmianę zasoliliśmy i spróbowaliśmy, aż oboje zgodziliśmy się, że to jest w sam raz - a potem osiągnęliśmy wielki sukces. Czy szefowi kuchni Sergio się to podobało? Nie. Ale jego jedzenie było zawsze zbyt słone jak na mój gust.

10.Mniej naprawdę oznacza więcej. Dowód A: kanapka z grillowanym serem. Gdybym gotował ostatni posiłek na patelni, prasując dwa kawałki chleba cheddar wraz z mocną musztardą, uśmiechałbym się szeroko.

Czytaj dalej
Więcej rozważań pisarzy żywności w Po prostu.

Więcej esejów (np. „W obronie męskiego bałaganu”) w Lekcje życia.