Jak ten naprawdę prosty edytor utrzymuje realistyczne sprzątanie

Raz spędziłem tydzień z szyją w aparacie ortodontycznym po zbyt energicznym szczotkowaniu zębów. Lubię rzeczy cuh-leeannn. W połowie lat 90., kiedy jazda na rolkach była czymś nowym, dostałem parę rolek i pełen zestaw ochraniaczy stawów. Łyżwy, których używałem przez około 47 minut pewnego słonecznego kwietniowego dnia 1996 roku, ale przez ponad dwie dekady nosiłem nakolanniki do szorowania wyłożonych kafelkami podłóg w łazience.

Ponieważ jeśli nie jest to scena z Dickensa, trudno mi uwierzyć, że naprawdę robię coś czystego. W związku z tym często patrzyłem na nie krzywo naturalne czyszczenie. W jaki sposób te same żółte kule, które moja córka zamieniała w najbardziej lepką pułapkę na mrówki dzbana lemoniady, sprawiły, że moje blaty były błyszczące i nieskazitelne? Intelektualnie, rozumiem. Ale emocjonalnie: dajcie mamie jej Fantastik!

Ostatnio jednak wpadam na pomysł, aby zabrać sprzątanie do „jasnozielonego” miejsca - ponieważ z pewnością liczy się każdy szczegół. Kupuję teraz środki czyszczące do powierzchni w fiolkach z koncentratem i mieszam trochę z wodą w butelce z rozpylaczem wielokrotnego użytku, która (podążając za śladami węglowymi tych nakolanników) ma przed sobą długą żywotność. Kiedy tylko jest to możliwe, kupuję produkty z mniejszą ilością naturalnych składników. I o chwała! Plik

nieograniczone zastosowania sody oczyszczonej, które kupuję w pudełkach wielkości zboża. Używam go do szorowania zlewów, wanien, płyt kuchennych i półek lodówki.

To również skok do mojego rutyna higieny osobistej. Wrzucam garściami do szamponu jako środek złuszczający do skóry głowy i spryskuję nim mój Oral-B w celu umycia zębów. Co tak, oczywiście, nadal robię z nadmiernym entuzjazmem. Ale to sprawa między mną, moim periodontologiem… i kręgarzem.