Wróżki z winem w całym kraju zostawiają wino na wyciągnięcie ręki
W całym kraju ludzie są porzucani przez tajemniczych nieznajomych. Ale ten konkretny przypadek różni się nieco od typowego nastoletniego dowcipu. Kiedy ludzie otwierają drzwi, zamiast irytacji, spotykają się z zaskakującą niespodzianką.
Ruch został zapoczątkowany przez grupę matek, które chciały sprawić radość podczas sezonu kwarantanny. Wino wydawało się być powszechnym wyborem, aby rozweselić ludzi, dlatego postanowili założyć grupę na Facebooku o nazwie „Sisterhood of the Traving Wine”.
Stamtąd kobiety zbierają adresy miłośników wina w swoich społecznościach i pytają, jakie odmiany wina wolą otrzymywać. Następnie tworzą osobisty koszyk na prezenty i dostarczają je do progu, dzwoniąc do drzwi i biegając w poszukiwaniu schronienia, aby zachować dystans społeczny. Uczestnicy, przystrojeni w skrzydła, tutusy i magiczne różdżki, nazywają siebie „wróżkami winnymi”, a ty możesz „wino” i „wygrać” tyle razy, ile chcesz.
Pomysł się przyjął i wkrótce ludzie zaczęli tworzyć własne społeczności wróżek z winem w swoim regionie. Aktywne grupy obecnie obejmują 10 stanów, a mistyczne, dobre wróżki mają nadzieję, że ostatecznie trafią do wszystkich 50. Ruch stał się tak popularny, że niektórzy
Społeczności na Facebooku teraz w sumie ponad 78 000 członków. Pojawiły się również alternatywne wersje tej grupy prezentów, w tym „Brotherhood of Booze and Beer” oraz bezalkoholowa wersja dla dzieci.„To prawdziwy ding-dong-rowie, który przynosi szczęście i pozwala poczuć się, jakbyś był wspierany przez niesamowitą społeczność” - powiedziała Tracy Murley, założycielka Canton Sisterhood of the Travelling Wine Dzień dobry Ameryko. „Nie jest to oczekiwanie; jest to okazja do dawania, a kiedy ją otrzymujesz, wiesz, że ktoś jest dla ciebie ”.
Chociaż grupa znana jest najlepiej z wina, kosze upominkowe obejmują również kawę i inne napoje bezalkoholowe, jedzenie, i przedmioty do samoopieki, takie jak maski na twarz i bomby do kąpieli, według Lyssa McClenahan, członek kantonu rozdział.
Jest nawet tak duży, że lokalne firmy oferują przedmioty, które można zawrzeć w koszach. Lokalna firma odzieżowa w Kantonie zgłosiła się na ochotnika do produkcji koszulek dla grupy i przekazała 70 procent dochodów na schronisko dla kobiet w Ann Arbor, Mich.
Według moderatorów grupy na Facebooku kosze nie tylko rozjaśniają się nawzajem podczas koronawirusa pandemia, która często prowadzi do zwiększenia poczucia samotności, ale służy jako sposób na zbudowanie społeczności. W grupie na Facebooku kobiety łączą się i łączą z otaczającymi ich ludźmi, których nigdy nie spotkały w takich sprawach, jak mieć podobny gust w winie, być samotną matką lub cieszyć się tymi samymi hobby.
Po pandemii rozdziały mają nadzieję rozszerzyć ten pomysł na większe społeczności z możliwością osobistych spotkań wzdłuż linii. Cara Rindell, założycielka rozdziału Raleigh, powiedziała Sieć dobrych wiadomości że otrzymywali nawet wiadomości z linii wycieczkowych o potencjalnym bractwie wycieczkowym.
„Gubimy się we wszystkim, co robimy na co dzień, prowadząc dzieci tu i tam i wszędzie i stajemy się tak konkurencyjni” - powiedział Murley. „Myślę, że to naprawdę zjednoczyło naszą społeczność i otworzyło nas do miejsca, w którym chcemy poznać naszego sąsiada. Może doprowadzenie nas tutaj zajęło pandemię, ale nie traćmy jej. ”