„Utknąłem tutaj:” Rekordowa liczba dorosłych mieszka z rodzicami i może zostać na lata
W lutym, kiedy 30-letnia Paige Skinner zerwała ze swoim mieszkającym wówczas chłopakiem, poleciała do domu, aby zostać z rodzicami w Garland w Teksasie, myśląc, że minie tylko kilka tygodni, zanim znajdzie nową apartament. Potem nastąpiła pandemia. Skinner, który jest niezależnym dziennikarzem, zaczął tracić pracę, ponieważ publikacje ograniczały ich budżety i szybko zdała sobie sprawę, że nawet przy bezrobociu nie stać jej na wynajem własnego mieszkania w Los Angeles. Postanowiła więc zostać z mamą i tatą na najbliższą przyszłość. „Chyba utknęłam tutaj” - mówi.
Chociaż zmaga się z pomysłem mieszkania z rodzicami - „czasami mówię po prostu„ co ja do cholery robię? ”- mówi - nie ma natychmiastowych planów wyprowadzki. Skinner mówi, że nie płacąc już za czynsz, opłaty za media ani samochód: „Oszczędzam mnóstwo pieniędzy”. A jej rodzice, którzy są na emeryturze, są chętni do projektów i uwielbiają zajmować się swoją córką. „Któregoś dnia moja mama wyszyła mi poduszkę z tekstem Taylor Swift” - mówi.
Chociaż pandemia przyspieszyła wzrost liczby dorosłych mieszkających z rodzicami - pod koniec kwietnia rekordowa liczba dorosłych mieszkała z rodzicami lub dziadkami, według Zillow—Prawdę mówiąc, liczba wielopokoleniowych gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych stale rośnie. W pełni 20% gospodarstw domowych - rekord z 2016 r., Kiedy zbierano dane - to gospodarstwo domowe, w którym mieszkało co najmniej dwa dorosłe pokolenia. To wzrost z 17% bezpośrednio po Wielkiej Recesji i zaledwie 15% na początku XXI wieku, według Pew Research Center.
Jeszcze przed pandemią COVID-19 mój mąż i ja żyliśmy od wypłaty do wypłaty w drogim Nowym Jorku. Po pandemii moja praca wyschła i miasto stało się prawie niemożliwe.
Poza pandemią jest wiele powodów, dla których więcej dorosłych mieszka teraz z rodzicami - wyjaśnia Richard Fry, starszy badacz w Pew. Dwa główne czynniki napędzające ten trend: 1) biali millenialsi bez wykształcenia wyższego, których zarobki stale spadają, pozostają w domu z rodzicami, ponieważ nie stać ich na samotne życie; i 2) Amerykanie pochodzenia azjatyckiego i latynoskiego częściej niż biali Amerykanie żyją w grupie wielopokoleniowej gospodarstwa domowe, jak pokazują badania, wraz ze wzrostem różnorodności kraju, rośnie liczba gospodarstw domowych wielopokoleniowe.
Bez względu na powody, jedno jest jasne: „Pandemia zdecydowanie przyspieszyła trend w kierunku gospodarstw wielopokoleniowych” - mówi Fry. Rzeczywiście, niektóre z tych tymczasowych ruchów mogą stać się trwałe, nawet dla pracowników umysłowych. Jeden ważny powód: praca. Spadek zatrudnienia w ciągu pierwszych trzech miesięcy pandemii był podwoić spadek spowodowanych przez Wielką Recesję w ciągu dwóch lat, a 6% pracowników z wyższym wykształceniem straciło pracę. Niektórzy eksperci mówią że powrót zatrudnienia w USA do poziomu sprzed pandemii może zająć od 10 do 12 lat.
Ale nie chodzi tylko o pracę. „Nie sądzę, żebym była już dziewczyną z miasta” - mówi 38-letnia Leslie, która niedawno przeprowadziła się ze swojego mieszkania na Manhattanie do domu swoich rodziców w Westchester County w Nowym Jorku. Przeprowadzała się mniej ze względów finansowych - kancelaria, w której pracuje jako asystent prawny, początkowo ograniczyła nadgodziny płacić, ale od tego czasu go przywrócił - niż złagodzić samotność po miesiącu samotnej kwarantanny w niej apartament. Podczas pandemii do domu przeprowadziło się również dwoje dorosłych rodzeństwa Leslie. „Wciąż myślimy o tym jako o czasie, którego inaczej nigdy byśmy nie spotkali” - mówi.
Leslie nadal płaci za swój czynsz w mieście - czeka na wygaśnięcie umowy najmu i nie planuje powrotu do mieszkanie, kiedy tak się stanie - ale wszystkie jej wydatki zniknęły, łącznie z rachunkiem za kabel, który ona anulowany. Wcześniej wydawała 300 do 400 dolarów tygodniowo na jedzenie i rozrywkę. Teraz jej mama kupuje jej artykuły spożywcze, robi pranie i sprząta po niej. „To jak mieszkanie w hotelu za darmo” - śmieje się.
Chociaż zamieszkanie z rodzicami może być dużym dobrodziejstwem dla Twojego wyniku finansowego, dla niektórych wiąże się to z kosztami emocjonalnymi. „Liczby mogą wyglądać świetnie, ale dynamika rodziny może być niewykonalna” - mówi Kevin Mahoney, założyciel i dyrektor generalny Illumint.
Tak jest w przypadku 40-letniej Theresy, która z wielu powodów przeprowadziła się z powrotem do swoich rodziców na przedmieścia Bostonu. Na początku pandemii dowiedziała się, że jest w ciąży z bliźniakami. Na Brooklynie jej rodzina, w skład której wchodzi mąż i 4-letni syn, mieszkała na czwartym piętrze. Dwóch dorosłych pracujących w domu z hałaśliwym dzieckiem było praktycznie niemożliwe w ich mieszkaniu z 1,5 sypialni. Theresa otrzymała 20% obniżkę pensji, co zniweczyło już i tak napięty budżet pary.
W domu swoich rodziców Theresa nie musi przez cały dzień chodzić po schodach, ale musi radzić sobie z sporą ilością dramatów. „Dużo się toczy o sprawy polityczne i ekonomiczne” - mówi. „Moi rodzice myślą, że dostaliśmy to, na co zasłużyliśmy, spędzając lekkomyślnie w mieście”. Istnieje wiele innych różnic w opiniach - na przykład na przykład matka Teresy nie wierzy w klimatyzację, co prowadzi do długiej kłótni, gdy para kupiła ją dla sypialnia.
Rodzice Theresy pomagają płacić za jedzenie, ale ona i jej mąż zaczęli płacić za obóz na świeżym powietrzu dla ich malucha tylko po to, by mógł odpocząć od napięcia w domu, negując wszelkie oszczędności, które mogliby włożyć z dala. Para płaci obniżoną opłatę - 1800 dolarów miesięcznie - za mieszkanie na Brooklynie, ale nie ma zamiaru wracać mieszkać tam, zwłaszcza z bliźniakami w drodze, i niepewność, czy lokalna szkoła publiczna zostanie otwarta w spadek. Zamiast tego patrzą na domy na północy stanu Nowy Jork w przedziale od 200 000 do 300 000 dolarów i mają nadzieję, że wkrótce będą mogli uzyskać kredyt hipoteczny.
„Nie chcemy już nawet być w takim samym stanie jak oni” - mówi Theresa o swoich rodzicach. „Nie wiemy, jak kiedykolwiek możemy naprawić nasz związek po tym”.
Jeśli znajdziesz się w takim trudnym miejscu, jak to, Mahoney sugeruje przeprowadzenie bardzo otwartej - i co prawda trudnej - rozmowy z rodzicami. „Spróbuj sprecyzować, co wnosisz, i zapytaj ich bezpośrednio, czego od ciebie oczekują” - zauważa. W ten sposób wyeliminujesz niespodzianki i złagodzisz urazę.
Ale nawet staranne plany mogą się nie udać. Theresa robi wszystko, co w jej mocy, by radzić sobie w krótkim okresie. Jej mąż każdego dnia przerywa pracę o 16:00 i przygotowuje koktajle dla rodziców. W każdy weekend starają się spędzić godzinę lub dwie z rodzicami, robiąc coś na świeżym powietrzu, aby wspólnie uwolnić trochę endorfin.
„Tak naprawdę nie mamy teraz wyboru” - mówi Theresa. „Nie możemy zostać, ale nie możemy wrócić”.